Bujajace fotele, uszkodzona tapicerka – naprawa


Z racji wieku wiekszosc Scirocco ma pewne mankamenty przednich foteli, zwlaszcza fotela kierowcy:
– przetarcia siedziska i/lub oparcia
– fotel sie "buja"
– jak ktos pali w aucie to czesto ma wypalona dziure po papierosie.
– fotel nie ma podparcia w czesci ledzwiowej kregoslupa.
Mozna oczywiscie poszukac foteli w lepszym stanie, kupic, zalozyc i gotowe, lub oddac do tapicera, ale czesto jest tak ze fotel pasazera jest w zdecydowanie lepszym stanie niz kierowcy i o ile znajdziemy fotel z takim samym wzorem tapicerki jak nasz, to mozna taki fotel tanio kupic (z zasady wychodzi taniej niz komplet, a mozna kupic z uszkodzonymi linkami do podnoszenia opracia) i uzyc jego elementy do renowacji naszego sfatygowanego fotela kierowcy.
Zaczynamy od demontazu obecnych foteli (lub samego fotela kierowcy), w tym celu trzeba odkrecic zabezpieczenie ktore znajduje sie na przednim mocowaniu fotela, a nastepnie cofnac caly fotel do tylu i wtedy wyjdzie on z szyn.

Jesli nasz fotel sie "bujal" w mocowaniach to trzeba sparwdzic w jakim stanie sa slizgi z tworzywa, jeden z nich jest w przednim mocowaniu w podlodze samochodu, a dwa na tylnich mocowaniach w samym fotelu.

Gdy mamy juz fotel poza samochodem zabieamy sie za jego rozbiorke. W oslonach plastikowych zawaiasow fotela sa po 3 plastikowe koleczki, trzeba je wypchnac od wewnatrz, odkrecic pokretlo od regulacji oparcia (chociaz nie jest to konieczne) i mozna zdjac oslonki bez ich uszkodzenia, nastepnie wysuwamy zaznaczone na zdjeciu wsuwki zabezpieczajace oparcie z obu stron fotela i odginalac lekko blachy oparcia zdjac je z trzpieni i mozna oddzielic oparcie od siedziska.

Teraz trzeba wyjac zaglowek, W tym celu wyciagamy go jak najwyzej sie da, nastepnie plaskim wkretakiem wypychamy zabezpieczenia z plastikowych mocowan, wyciagamy caly zaglowek, rozpinamy material (potem przy skladaniu dobrze miec jakis stary suwak zeby to zapiac), wygiagamy plastikowe wnetrze z gabki, zginamy zaglowek na pol i wyciagamy gabke (zginamy go po to zeby przy wyciaganiu gabki nie potargac materialu).

Przyszedl czas na demontaz tapicerki z oparcia. Na sile sciagamy plastikowy uchwyt do podnoszenia oparcia z boku, odkrecamy plastikowa oslonke (chyba ze jest tez montowana na wcisk bo sa rozne modele), odwracamy oparcie "do gory nogami" tam sa 4 metalowe zabki ktore widac na materiale, nalezy je delikatnie odgiac (nie za duzo bo sie moga zlamac) i zdejmujemy z nich obie zakladki materialu (wewnatrz jest drut).

Teraz mozna, ale nie trzeba (jesli fotel mial dobre podparcie dla plecow w odcinku ledzwiowym to tego nie ruszamy), rozpruc plotno ktore trzyma ten element wykonany z materialu przypominajacego siano :), ponizej zdjecie jak bardzo element ten zostal u mnie poprzecierany, przez co po dluzszej trasie bolaly plecy bo nie mialy w tym miejscu podparcia. Ten element akurat wyrzucilem, zalozylem go z zapasowego fotela pasazera, ale ze tez byl nieco sfatygowany to nakleilem od wewnatrz (od strony stelaza czyli tych rozciagnietych drutow) za pomoca silikonu kilka warstw materialu (uzylem dzinsu bo jest dosc odporny na scieranie), moze nie wyglada to estetycznie ale pelni swoja role.

Nastepnie wracamy do naszego oparcia fotela, odczepiamy wszelkie zapinki jaki uda nam sie znalesc, zapinki sa w formie zagietych kawalkow drutu, ja je rozginalem kombinerkami, do tego jest jeszcze jeden grubszy u dluzszy drut ktory trzeba zdjac ze stelaza, jak juz wszytsko odepniemy to caly material powinien zejc bez wiekszych oporow, nie ciagnac na sile bo sie potarga, jesli nie chce zejsc znaczy ze gdzies jeszcze jest jakis zaczep.

Ostatnia przeszkoda jest plastikowe mocowanie zaglówka, zeby je wyjac trzeba zdjac caly material z oparcia i palcami pod gabka scisnac 4 konce tego plastiku, gdyz na nich sa zabki ktore zabezpieczaja ten element przed samoistnym wysunieciem, nastepnie calosc wygiagnac do gory. W tym miejscu dobrze jest sprawdzic czy wszytskie sprezynki w stelazy sa zamocowane, ja w moim fotelu mialem pekniete mocowanie jednej z nich, co takze nie dawalo pelnego podparcia dla plecow. Ponizej zdjecia mocowan zaglowka oraz zniszczonej gabki oparcia fotela kierowcy.

Najgorsza czesc pracy juz chyba za nami, teraz rozbieramy siedzisko. Sklada sie ono z 3 odrebnych elementow, jest tam znowu kilka metalowych spinek, jeden metalowy zabek, trzeba odkrecic zaczepy oparcia (zaznaczone na zdjeciu). Skoro juz przy tym jestesmy to warto zwrocic uwage w jakim stanie sa te elementy, gdyz jesli buja nam sie samo oparcie fotela a siedzisko jest w miare sztywne to jest to wina zniszczonych tych plastikowych walcow (zdarza sie ze one juz nie istnieja) i nalezy je wymienic.

Po uniesieniu srodkowej czesci siedziska widzimy ze material na niej jest spiety od dolu dwoma metalowymi pretami, mozna je wysunac. Po demontazu srodkowej czesci siedziska zobaczymy ze boczne jego czesci sa mocowane do pretow takimi czarnymi dlugimi plastikowymi nakladkami, trzeba je odgiac i po prostu zdjac. Wtedy zdejmujemy material (znowu nic na sile, trzeba pamietac z z boku sa wyciete otwory na mocowanie oparcia) i widzimy jak pieknie jest przetarta gabka po zewnetrznej stronie fotela.

W ten sposob mamy rozebrany fotel kierowcy, analogicznie postepujemy z naszym zapasowym fotelem pasazera, nastepnie podmieniamy zuzyte gabki, w miare potrzeby poprawiamy to podparcie odcinka ledzwiowego kregoslupa, o ktorym pisalem wczesniej, wymieniamy przetarte elementy tapicerki i skladamy w calosc w odwrotnej kolejnosci, pamietajac o montazu wszelkich zapinek. Mozna ewentualnie wrzucic tapicerke do pralki zeby byla czyta i pachnaca :), ale wowczas trzeba powygiagac wszelkie druty z materialu, a jest ich sporo wiec dobrze zeby sobie jakos opisac, ktory gdzie ma byc.

Ja uzylem takze materialu z oparcia fotela pasazera na fotel kierowcy, ktory jak wiadomo m a zdrugiej strony dzwignie do podnoszenia oparcia, zeby nie zostala brzydka dziura z prawej strony zostala naszyta latka wycieta z przetartego elementu, a na dzwignie zostal wyciety nowy otwor. Na ponizszym zdjeciu widac zlozony fotel, jest troche pomarszczony bo jak go skladalem material nie wysechl w stu procentach, ale juz sie naciagnal i zostal sprawdzony w trasie i jest zdecydowanie bardziej wygodny niz przed naprawa.

  .