Polerowanie aluminium


Zapraszamy do lektury poradnika Obara pokazującego, jak uzyskać efekt lustra na elementach aluminiowych.
.

POLEROWANIE ALUMINIUM

Witam czytelników artykułu dotyczącego polerki aluminium (i innych metali kolorowych) na wysoki połysk. Na wstępie chciałbym poinformować, że temat opracowałem w oparciu o własne doświadczenia w dziedzinie polerowania metali. Mogą się bardzo różnić od materiałów zawartych w internecie, jednakże postaram się wszystko opisać w taki sposób, by każdy zrozumiał co i jak zrobić, by uzyskać piękny połysk części, które chce mieć ładne u siebie w aucie czy w motocyklu. Temat nie jest zaczerpnięty z żadnej z książek i nie podlega kopiowaniu i rozpowszechnianiu w celach zarobkowych. Przedmiotem pokazowym w tym temacie będzie główna część kolektora dolotowego z silnika 9A/PL.

Zdjęcie 1:

Jest to przedmiot o tyle trudny do wyszlifowania, Że jako typowy piaskowy odlew nie został poddany obróbce frezowania, a dodatkowo ma kilka trudniejszych załamań na powierzchni. Sama powierzchnia jest bardzo chropowata i trzeba wszystkie te nierówności zeszlifować na równo za pomocą papierów ściernych i najlepiej na wodę. Zaczynamy szlifowanie.

Zdjęcie 2:

Zdjęcie 2 przedstawia bok kolektora i Ślady po szlifierce kątowej (zaznaczone na czerwono). W celu usunięcia większych bruzd powstałych od formy odlewu należy użyć najlepiej szlifierki kątowej, tylko trzeba pamiętać by nie zeszlifować powierzchni zbyt głęboko, ponieważ takie rysy mogą być później nawet nieusuwalne, a po usunięciu mniejszych może w tym miejscu być wgłębienie co może niekorzystnie wypłynąć na końcowy efekt wizualny. Takie miejsca należy szlifować szlifierką tylko i wyłącznie do płaszczyzny powierzchni z niewielkim zapasem czyli pod palcami musi byĆ wyczuwalne delikatne wzniesienie, by można było to później zeszlifować ręcznie lub mechanicznie papierami Ściernymi. Szlifierką (lub urządzeniem typu dremel) szlifujemy na sucho. Jak usunęliśmy co chcieliśmy, to teraz czas zacząć szlifowanie papierami. Zdjęcie 3 przedstawia płaszczyznę jednej z rur dolotowych wyszlifowaną na gładko, lecz jak widać zostały kropki. To są niedoskonałości odlewu i te kropki należy usunąć szlifując do momentu uzyskania gładkiej powierzchni. W miejscach trudniej dostępnych można używać po prostu patyczka, na który nawijamy kawałek papieru i szlifujemy ręcznie na wodę.

Zdjęcie 3:

Miejsca odkryte i bardziej dostępne możemy szlifować „patentami na wiertarkę”, np. stalowy trzpień, na który nakładamy kawałek gumowego węża i go oklejamy papierem Ściernym na taśmie samoprzylepnej dwustronnej. Można też używać półtwardych pianek, które nakładamy na trzpień i mocujemy za pomocą np. klejów cyjanoakrylowych, obrabiamy np. na kamieniu szlifierskim do uzyskania walca i naklejamy na to pasek papieru Ściernego. Papier nie powinien być grubszy jak 240, ponieważ trudniej jest wtedy usunąć duże rysy po ziarenkach piasku. Nie zaleca się stosowania papierów Ściernych gotowych trzpieniowych na wiertarkę, ponieważ siła odśrodkowa wyrzuca ziarenka piasku z taką mocą, że zostają po nich bardzo głębokie rysy i potem ciężej je usunąć niż po zbyt grubym papierze. Mechaniczne szlifowanie dokonujemy przy użyciu wody, pryskając co chwilę miejsce szlifowane, by drobinki aluminium spływały z powierzchni i by papier się czyścił, dzięki czemu nie musimy go zbyt często zmieniać. Do tego zabiegu może posłużyć spryskiwacz z wodą na przykład po płynie do szyb. Gdy papier zrobi się gładki, wtedy odrywamy go i naklejamy następny pasek. Sama operacja naklejania i odklejania pasków z papierem Ściernym może się komuś wydać czasochłonna ale wierzcie mi, Że o wiele szybciej wyszlifujecie powierzchnię maszynowo, niż ręcznie.

Zdjęcie 4:

Zdjęcie 4 przedstawia wyszlifowaną powierzchnię, na której są zaznaczone małe kropki. To też trzeba usunąć, lecz musimy się przyjrzeć czy nie są zbyt głębokie, ponieważ lepiej zostawić kilka małych kropek niż zrobić w tym miejscu dołek bo będzie on wyglądał po polerowaniu gorzej niż mała skaza. Takie drobinki usuwamy szlifując dookoła większą powierzchnię by było jak najłagodniejsze zejście. Dzięki temu nie będzie później widać zbędnych załamań światła i będzie bardziej profesjonalnie.

Zdjęcie 5:

Zdjęcie 5 ma zaznaczone powierzchnie- po formie odlewu i miejsce, gdzie był mały wypust, który do niczego nie służy, więc go wyciąłem szlifierką. Jak widać są dosyć głębokie rysy, lecz przy dobrym oszlifowaniu tego miejsca nie będzie widać dołków ani rys po szlifierce. Można cos takiego usunąć, o ile pozwala na to odlew (nie jest zbyt cienki). Wypusty po formie odlewu można usunąć szlifierką, jeśli jest na to tyle miejsca, lub wcześniejszymi patentami na wiertarkę, tylko trzeba trochę cierpliwości (zdjęcie 6).

Wszystkie miejsca trzeba wyszlifować tak, aby nie było Żadnych kropek, które oczywiście nie są głębokie. Miejsca, w których nie będzie w ogóle widać polerki, możemy odpuścić lub wyszlifować je na gładko, ale niekoniecznie idealnie. Miejsca gdzie chcemy zachować ostrą krawędź szlifujemy papierem na klocku drewnianym. Miejsce do poprawienia- zaznaczone punktami na czerwono a dobrze wyszlifowane- na zielono, na zdjęciu 7. Po tym zabiegu to załamanie przy krawędzi musi być gładkie i bez Żadnych skaz po odlewie (zdjęcie 8).

Zdjęcie 7:

Zdjęcie 8:

Tak przygotowujemy całościowo element papierem 240. Tu mała rada by nie kupować papieru woskowego, bo ja ostatnio się pomyliłem i zamiast water paper kupiłem waterproof paper 😀 i zamiast rozmiękać to się darł w ręku podczas szlifowania. Jeśli już mamy wszystkie miejsca wyszlifowane naszym zdaniem wystarczająco, to poprawiamy początkowym papierem całą powierzchnię szlifowaną mechanicznie, ponieważ wtedy będzie widać wszystkie niedoróbki. Takie powierzchnie należy w miarę możliwości szlifować prostopadle lub diagonalnie do rys powstałych po szlifowaniu mechanicznym do czasu gdy widzimy jak te rysy zaczynają zanikać a pojawiają się rysy po papierze, którym szlifujemy ręcznie. Taki zabieg robimy następnie papierem 400, potem 600, 800, 1500 i 2000, przy czym musimy każdym kolejnym papierem dobrze wyszlifować rysy po poprzednim, gdyż papier dwa „oczka” wyżej nie będzie już w stanie tak dokładnie ich usunąć i takie rysy będzie widać na polerowaniu powierzchni. Papierami 1500 i 2000 zaczyna się przygotowanie pod polerowanie. Nie można przy nich żałować wody i najlepiej spłukiwać co chwilę drobny bród powstały z aluminium, ponieważ może on niekorzystnie wpłynąć na końcową powierzchnie do polerki.

Zdjęcie 9:

Zdjęcie 9 przedstawia zaznaczoną, dobrze wyszlifowaną powierzchnię papierem 2000. Na odlewie widać niewielkie kropki, ale są dość głębokie, więc tego nie usuwam, a po polerowaniu nie będą praktycznie widoczne. Po dokładnym wyszlifowaniu nimi na powierzchni aluminium zostaje taka „mgiełka”. Wygląda to jak oksydowane aluminium. Gdy mocniej przyduszamy papier na przykład w trudno dostępnych miejscach patyczkiem, to powstają w tych miejscach „Ładniejsze” powierzchnie i najlepiej je w miarę możliwości przeszlifować papierem tak, aby powstała tam „mgiełka”, ponieważ po polerowaniu często w tych miejscach są różnice w blasku i jest to dosyć niekorzystne wizualnie moim zdaniem. Powierzchnia przygotowana wyżej opisanymi zabiegami jest gotowa do polerki. Oczywiście trzeba ją dokładnie umyć z osadu pyłu po szlifowaniu a potem dokładnie osuszyć i wytrzeć, ponieważ pasty się marzą pod wpływem wody. Niektórzy są zwolennikami pasty Automax, lecz ja używam pasty Autosol i szczerze polecam tę drugą, bo Automax jest pastą mocniej Ścierną i po jej użyciu często zostaje na polerce taka jakby pajęczyna, którą widać w słońcu. Do polerowania stosować najlepiej tkaniny lniane lub bawełniane. Oczywiście lniane będą najlepsze. Internet podaje, że skuteczna jest też frota… no cóż, co temat to inne wynalazki;), oczywiście nie polecam froty. Tu z pomocą przychodzą nam lumpeksy „wszystko po złotówce”. Jak już mamy odpowiednią szmatkę i pastę do nakładamy na powierzchnie taką ilość by się mocno rozmazywała podczas tarcia pod szmatką. Pasta będzie siĘ robiła czarna pod wpływem tarcia. To jest naturalny efekt wynikający ze składu chemicznego i niezależnie jaka powierzchnia by nie była to będzie tak samo, więc tym się nie przejmujemy. Pastę mocno wcieramy w każde miejsce,( przy czym możemy używać tego samego miejsca na szmatce, póki się nie zrobi mocno sfilcowane), a następnie usuwamy ją czystą szmatką. Efekt musi być taki, ze przy dobrym Świetle musi być dobrze widoczny element odbijający się w powierzchni (np. ręka lub przyłożony przedmiot).

Zdjęcie 10:

Zdjęcie 11:

Na zdjęciu 10 pokazana polerka niedokładnie przygotowana, a na zdjęciu 11 to samo miejsce po ponownym wyczyszczeniu pastą, ale nieco mocniej. Dobrym sposobem na mocniejsze wcieranie pasty w aluminium jest używanie małych kawałków filcu i na nie naciągamy szmatkę a następnie dociskamy do powierzchni i polerujemy pastą. Zalecane nie żałować pasty ani siły docisku do powierzchni. Dodam jeszcze, Że elementy silnika czy niektóre zewnętrzne aluminiowe są ze zwykłego aluminium, które jest bardziej miękkie i Łatwiej je wypolerować, ale też może być sytuacja, Że skład tego aluminium nie pozwoli na idealny lustrzany odblask (zdarzyło mi się to nawet w alusach AMG z mercedesa, gdzie aluminium robiło się ciemne). Alusy są z duraluminium i są twardsze, więc będzie trzeba włożyć trochę więcej pracy, Żeby usunąć wszelkie niedoskonałości odlewu.

Miłego polerowania

Autor: Obar