Scirocco Team Poland

Działasz amigo?
Coś cicho w temacie sie zrobiło
Jesteś na miejscu?
Odezwij sie do mnie na GG....sprawe mam
Pozdrowionka

-- czwartek, 18 wrz 2014, 21:30 --

"Cieciu" jeden
Zapraszam
Ps.droge znasz

Gółek pisze:Działasz amigo?
Coś cicho w temacie sie zrobiło
Jesteś na miejscu?
Odezwij sie do mnie na GG....sprawe mam
Pozdrowionka

Trochę późno odpisuję, ale nie było za bardzo czasu.
Póki co będzie przestój w temacie, bo nie ma mnie w kraju, a po powrocie będzie tylko demontaż mojego sprzętu audio i będzie on na sprzedaż razem ze słupkami. Być może słupki sprzedam oddzielnie i głośniki też, bo był plan puścić słupki z głośnikami jako komplet, ale jak ktoś nie będzie chciał ciąć drzwi pod szesnastki to taka opcja będzie lepsza.
Moooże wstępnie zacznę robić nowe słupki pod nowy zestaw, ale nie będzie to łatwe, więc pewnie dokończę wiosną.

A co do tych dystansów, o których wspominałeś to myślę nad tym i może coś pomodzę jak wrócę .

Na razie trochę zmieniłem design maskownic do Focali.
Na początku wyglądały tak:



Z racji tego, że dosyć mocno przypominały wzór DLSa i były sporej średnicy i były zbyt ordynarnie skonstruowane w stosunku do wooferów i niezbyt to do siebie pasowało, więc postanowiłem to trochę zmienić.
Siatki oczywiście nie będzie, a w miejscu wyżłobienia na siatkę zostały nacięte na tokarni i zewnętrzny pierścień został usunięty. Potem trochę zabawy z polerką i wygląda to mniej więcej tak:



Efekt finalny:



Dobrej klasy sprzęt musi się jakoś prezentować, więc szara farba out i wszystko zostało wypolerowane, a wytłoczony napis został oczyszczony i wypełniony farbą poliuretanową czarny połysk

Na razie to tyle .
C.D.N.

obar pisze:
A co do tych dystansów, o których wspominałeś to myślę nad tym i może coś pomodzę jak wrócę .

Oto,to to
Hej.

Czas trochę dźwignąć temat .
Trochę udało mi się podłubać przy Szerokim w maju, ale dopiero teraz mam chwilkę, żeby napisać.
W zeszłym roku miałem objawy padniętej uszczelki na zlocie, ale nie było czasu, żeby się tym zająć, jednak silnik dopomniał się o wymianę.
W zbiorniczku wyrównawczym tak zaczęło bąblować, że wywalało mi płyn i temperatura zaczęła iść mocno w górę. Na szczęście niedaleko domu, więc jakoś udało mi się dojechać.

Papierowa uszczelka nie wytrzymała próby czasu i moich wymagań , więc na jej miejsce trafiła stalowa



A tak wyglądają zżarte świece beru przez płyn dostający się do cylindrów



Na całe szczęście na cylindrach widać jeszcze ślady honowania, więc nic poważnego się nie stało.
Teraz na auto trafiły normalne 3-elektrodowe świece NGK



Ciężko powiedzieć, czy jest lepiej na tych świecach, ale na pewno nie gorzej.

Dodatkowo, z racji tego, że w upalne dni po grzaniu w trasie czy po mieście trochę podchodziła mi temperatura, postanowiłem zamontować
podstawkę do chłodnicy oleju montowaną pod filtr. Urodzinowy prezent



Z racji tego, że stalowa tuleja mocująca tę podstawkę kosztuje prawie 40zł to postanowiłem sam ją sobie wystrugać z mosiądzu. Koszt 4zł plus mój czas



W końcu odkurzyłem chłodnicę oleju leżącą na półce, którą kupiłem jakieś 3 lata temu.



Do kompletu zostały zakute wysoko temperaturowe przewody olejowe w stalowym oplocie



Po dorobieniu odpowiednich mocowań i wykorzystaniu ori otworów montażowych w karoserii (bo jak już kiedyś wspomniałem- nie mam zamiaru dziurawić budy) zestaw trafił na pokład



Termostat zamyka obieg przy 80 stopniach. Jeszcze mi się nie udało zagrzać oleju bardziej niż do 90 stopni, a wcześniej dochodził nawet do 110.

A i wywaliłem wymiennik ciepła i zrobiłem obieg chłodzenia płynu osobno i osobno obieg oleju.

Poza tym wstawiłem dwubiegowy termo-switch chłodnicy, bo jak się okazało poprzedni był jednobiegowy, więc nie załączyłby wentylatora na maksa.



No i autko znów śmiga jak należy .
Niedługo zrobię mały apdejt odnośnie car audio. Czas zacząć szykować go na zawody.

C.D.N.

P.S. Podziękowania dla Hołeczka za cenne wskazówki i cierpliwość .

ja bym dal ją do góry nogami, co by była bardziej za grillem niż za zderzakiem

Do gory nogami bylby problem z jej samoczynnym odpowietrzeniem. Opcja jest ewentualnie w pionie tak zeby weze byly z boku.

A z tym wlacznikiem wentylatora to nie jest przypadkiem tak ze jednobiegowy wlacza tylko na max, a dwubiegowy ma opcje ze kreci tez wolniej?

chyba nie, bo jeśli Łukasz ma wentylator dwubiegowy, to załączał mu się tylko pierwszy bieg.

faktycznie zapomniałem o odpowietrzaniu, zawsze można było by ja zalać, odpowietrzyć i dopiero przykręcić.

No tak, w dwubiegowym wentylatorze jest wiecej kabli niz w czujniku do jednobiegowego, wiec chyba tak czy inaczej by trzeba bylo rzezbic, czyli dalo by sie podlaczyc po prostu do pinu odpowiedzialnego za krecenie na max. Co nie znaczy ze i tak najlepszym rozwiazaniem jest danie czujnika wlasciwego dla typu wentylatora

Pytanie czy nie trzeba by sie bylo pieprzyc z tym odpowietrzaniem za kazdym razem np po wymianie oleju, albo nawet po kazdym wylaczeniu silnika bo by olej z niej splywal? Jak montowalem chlodnice to naczytalem sie roznych teorii wlasnie o jej polozeniu, o tym ze zawsze jest przez nia jakis minimalny przeplyw nawet jak termostat jest zamkniety (cos tam puszcza wlasnie zeby nie bylo sytuacji ze jak sie otworzy, to tam bedzie pustka i przez chwile nie bedzie cisnienia w ukladzie bo pojdzie powietrze w obieg). I chyba tak jest, bo moja robi sie ciepla zanim jeszcze olej osiagnie wlasciwa temperatura dla otwarcia termostatu (powiedzmyte 40-50stopni juz da sie wyczuc reka ).
Inna sprawa to nawet jak jest zaslonieta czesciowo to jednak przeplyw powietrza przez nia i tak bedzie (no chyba ze szczelnie z jednej strony sie jakas oslone przylozy) i bedzie dzialac, moze nie idealnie, ale wystarczajaco, ja mam swoja cala zaslonieta przez intercooler, a co do jej dzialania nie mam zastrzezen nawet na torze.
A jeszcze inna sprawa to producenci zalecaja montaz takich chlodniczek na jakiejs amortyzacji, nie na sztywno do budy, bo ponoc od wibracji potrafia sie rozszczelnic. Sprzedaja takie gumki z gwintem po obu stronach (tez w dosc chorych cenach jak na taka drobnostke, tak jak te tulejki do mocowania podstawki). Ja u siebie co prawda mam niby na sztywno, ale na dosc elastycznych blaszkach mocujacych. W kazdym razie jedna chlodniczka mi sie rozszczelnila na laczeniach zeberek (ale raczej to wada fabryczna byla bo po juz na pierwszej jezdzie gdzie olej zdazyl sie zagrzac na tyle zeby byl przez nia pelen przeplyw), po wymianie na gwarancji druga dziala i zaliczyla juz kilka torowych wizyt.

I tym sposobem znow wyszedl referat

No własnie z tym wentylatorem jest tak, ze włączał mi się tylko pierwszy bieg. Musiałbym podmienić piny we wtyczce, ale na maksa to może i by była przesada, ale też i jakieś rozwiązanie.

Chłodnicę dałem w taki sposób, bo najbardziej pasowała mi do montażu (no i zgodnie z zaleceniami- w pionie lub do góry króćcami). W pionie niestety było by ciężko porobić mocowania, a w takiej konfiguracji nie będzie problemu z demontażem.

Co do tych amortyzatorów to się zastanowię, bo może faktycznie warto je zamontować, choć chłodniczkę mam porządną, a zamontowana jest na kształtownikach z alu, więc nie jest mega sztywno, no i jest chwycona w czterech punktach, czyli po bokach uchwyty w kształcie litery C i dopiero w takiej konfiguracji do budy. Myślę, że powinno wytrzymać mocniejsze drgania.
Potestujemy zobaczymy .

Trochę mały przestój w temacie.
Na początek, z racji tego, że zdecydowałem się dać wtryski z zapasem, to na pokład wylądowały 320stki z octavii. Oczywiście żeby nie było tak kolorowo to okazały się krótsze i musiałem dorobić nowe przedłużki.



Potem jazda na strojenie i teraz można śmigać .

Szeroki dostał w prezencie nowe bialutkie kierunki, bo tamte troszkę styrane życiem. Kierunki z obrysami, ale obrysy świecą dosyć mocno i nie za ciekawie się t prezentuje, więc na razie są w ori podłączeniu. Może później coś wymyślę, żeby to wykorzystać. Pięknie świecą



Następnie uznałem, że przyszedł czas na wymianę mocowań przednich lamp. Jak się okazało- bardzo słusznie, bo demontaż starych polegał na skruszeniu ich szczypcami i to przy użyciu niewielkiej siły , więc montaż nowych polegał jedynie na wciśnięciu ich w odpowiednie miejsca. Lampy sprawdzone na stacji. Ustawienie idealne.



Potem jak się okazało- przyszedł czas na króciec wodny plastikowy przy chłodnicy, bo jak się nagrzał to robił mały glikolowy prysznic na silnik, a ja potem się zastanawiałem gdzie spieprza płyn i czemu wszystko takie ufajdane..
Nie chciałem się pchać w chińskie gówniane używki, więc postanowiłem sam sobie wystrugać drugi z amelinum. Alu podwójnie utwardzane. Ten już raczej nie popęka



Z car audio niewiele podziałałem, bo musiałem się zająć innym projektem. Zdążyłem zrobić jedynie zaślepki w dziurach po poprzedniku, który wyrżnął je w boczkach, by zamontować gwizdki . Zostawiłem ramki z tych gwizdków, spasowałem poliwęglan, zmatowiłem i nakleiłem wycinane na CNC logo VW. Logo jest podświetlane, ale jeszcze nie podłączone. Po otwarciu drzwi będzie się załączać podświetlenie.



Zdążyłem jeszcze zamontować woofery w drzwiach i zrobić odlew słupków, bo nowe będą dźwigać wysokie i średnie tony, więc konstrukcja spora i wymagająca czasu i pracy, a na razie skupiam się na czymś innym, ale kto wie, może do zlotu zdążę i uda mi się już całość zaprezentować

Obar to ta sroka żyje ?

Ciekawi mnie ten kruciec czy jak płyn podniesie temp to będzie szczelny ze wzgledu wykonania go z aluminium.

W KR krućce oryginalnie są aluminiowe.

Sławek pisze:Obar to ta sroka żyje ?

A no widzisz, człowiek na głowie ma teraz tyle, że ledwo na przejażdżki wystarczy czasu, ale bez obaw, Jak dokończę remont chaty to wtedy będę działać w aucie, bo w końcu trzeba Emu wrzucić .