Scirocco Team Poland

POdziękowania dla wszystkich uczestników. W sumie to dobrze że pododa dopisała, bo tak byłby zlot alkoholików

My również od 19 w domu, dzięki wszystko za kolejną przednią imprezę, Krzysiowi że nadal mu się chce i jak zawsze staje na wysokości zadania aby nas czymś zakończyć (załatwienie mgly nad Góra Żar to bylo mistrzostwo świata ).
Przepraszam że nie z wszystko się pozegnalem, ale tak poganiali że nie dałem rady.

Nashi jeszcze raz najlepszego.

Ja już w domku. Zajechałem po dwudziestej. Na chwilkę do rodzinki, a potem dalej w trasę i 800km zrobione
Wielkie podziękowania za super imprezę i do zobaczenia w przyszłym roku, albo szybciej .
P.S. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Nashi, no i wszystkiego najlepszego Engel, bo dzisiaj też i Twój dzień .

Dzięki Kraków, że zaczekaliście. Wydarłem za wami, ale minuta straty była nie do odrobienia. Na prędkości ustawiłem sobie GPS do domu, tylko nie zwróciłem uwagi, że wybrałem trasę rowerową. Po parunastu minutach wisiałem na jakiejś polnej ścieżce. Myślałem, że będę musiał szukać po wioskach kogoś kto mnie stamtąd wyciągnie. Na szczęście udało się i o 12. piłem już piwko, które jakimś cudem przetrwało zlot.

Ja również wam wszystkim dziękuję za przybycie i za super czas który mi po prostu w tym roku gdzieś uciekł przez ręce. Pamiętam jak w poniedziałek wieczorem przyjechaliśmy z Madzią na ośrodek, chwila nie minęła i już trzeba było się pakować. Ale to tylko świadczy o tym jakie fajne mamy towarzystwo i jacy wyjątkowi są sciromaniacy ! Nawet Pan z ośrodka pochwalił nas, mówiąc , że tak spokojnej grupy (bez burd, awantur, policji itp.) to jeszcze nie mieli i zapraszają nas serdecznie na przyszły rok, no ale niestety musiałem odmówić... dlaczego ? Dowiecie się na gwiazdkę

Ale zanim będzie grudzień, zapraszam wszystkich do odwiedzenia tegorocznego zlotu w Niemczech bo będzie się działo, ale to już w osobnym temacie ! Zapraszam do lektury.

Pozdrowienia i do zobaczenia !

Bardzo dziękuję za super zlot jak co roku Deszcz w niczym nie przeszkodził i wszyscy świetnie się bawili i integrowali dzięki ośrodkowi. W takich warunkach pogodowych , to jednak ośrodek jest zdecydowanie lepszy niż domki. Było świetnie! Nie mogę sięjuż doczekać następnego zlotu. Do zobaczenia Kochani

Czy ktoś poradził sobie z tymi puzlami.
Krzychu ja cię tyle razy pozdrowiłem przy składaniu tych klocków że chyba czkasz cały czas.
Tydzień składania po robocie i taki efekt.
Może moje są zepsute czy wybrakowane.
Wydaje mi się że nic do siebie nie pasuje.
Kolor biały się skończył i nie mam pomysłu co dalej robić z tymi czarnymi.

Mario,
Temat puzzli trzeba by otworzyć w innym wątku, bo jeżeli ktoś się za to zabrał, to na pewno ma na ten temat dużo do powiedzenia *************
Tu są moje po prawie dwóch tygodniach układania w 3 osoby.

Swistak pisze: ↑04 lip 2019, 09:19 Mario,
Temat puzzli trzeba by otworzyć w innym wątku, bo jeżeli ktoś się za to zabrał, to na pewno ma na ten temat dużo do powiedzenia *************
Tu są moje po prawie dwóch tygodniach układania w 3 osoby.

Jak dla mnie wyglądają super - tak bym zostawił

tylko przez te puzle, zaczeliśmy jeść w kuchni.
Powiedziałem żonie, że w dzień się uporam i już od tygodnia ława w salonie zajęta i końca nie widać.
A innej miejscówki w domu nie ma by to robić. Na panelach nie mogę bo spajk tylko czeka by coś zeżreć.
Żałuję że w garażu ich nie rozłożyłem. ?Nie miał bym problemu z wymówkami, co tak długo nie wracam. A i koledzy by pomogli.

Mi się problem sam rozwiązał po tym, jak moja córka jednym pociągnięciem ręki ułożyła puzzle na podłodze. Teraz mogę jeść przy stole, hehehe.

Odświeżam kotleta odnośnie puzzli
Udało się to poskładać i powiesić w garażu
Nawet fajnie to wygląda

Też próbowałem w zeszłym tygodniu, ale niestety znów przegrałem. Może zrobiłbyś zdjęcie na wprost (tylko bez lampy) żeby było na ściągawkę

Proszę bardzo

Może teraz się uda