A ja mam do powiedzenia z grubsza tyle, że pogoda z dupy, pokoje średnie, pogoda z dupy, łeb bolał, pogoda z dupy, samochody wiecznie upaprane, pogoda z dupy, czasów na torze nie pomierzyli, a pogoda... z dupy. No ale kurde, co to był za zlot?!

No ale to nic przy tym, jaka była atmosfera, jak ludzie już są zintegrowani i jak to wszystko działa. Jak Krzysiek jest sprawny w organizacji i jak potrafi to, z pozoru bez trudu, ogarnąć pomimo kaca czy wręcz odmiennego stanu świadomości.
Rozdanie nagród - bardzo pozytywne wrażenia, myślę, że niespodzianka dla Krzyśka wywołała prawdziwe emocje.
Dziękuję, czekam na więcej.