Strona 1 z 2

amortyzatory historia bez końca :D

: 12 paź 2017, 16:56
autor: Majkel
"szportowe" czy zwykłe markowe? o! t! o! JEST pytanie!

Mój przedni prawy amortyzator już tak napier..., że chyba tam już nic w środku nie ma więc nadejszła wiekopomna chwila.

Mam sprężyny obniżające -40mm na aucie i mimo zapewnień mędrców jako, że seryjne amortyzatory świetnie sobie z tym radzą to chyba jednak tak nie jest.
Nie będę ukrywał, że amortyzatory nie były jakieś markowe ale przebieg na nich był symboliczny wręcz.
Stoję przed dylematem czy kupić sobie taki zestaw MTSa http://allegro.pl/amortyzatory-sportowe ... 44545.html czy może kupić mimo złych doświadczeń seryjne amortyzatory ale jakieś lepsze np. KYB ULTRA SR - o ile jest dostępna bo na stronie producenta jest ale w żadnym sklepie w PL jakoś nie ma ich dostępnych?
Gwint odpada od razu mówię :D nie po to go na półkę odłożyłem żeby znowu zakładać, tu gdzie mieszkam jest dziura na dziurze a ja jeżdżę autom codziennie więc musi to być jakiś kompromis pomiędzy wygodą a niebujaniem się jak statek.
MTS na pewno będzie grał z obniżonymi sprężynami ale nie wiem czy nie będzie twardy jak gwint :)

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 13 paź 2017, 19:15
autor: ciulallex
Ekspertem nie jestem, ale z tego co wiem to każdy amortyzator jest tak stworzony żeby pracować w określonym przedziale. Te 4 cm czasem może pogorszyć jego charakterystykę albo go szybciej zużyć. Jeśli nie mam racji niech mnie ktoś poprawi. Ogólnie każde zawieszenie ma jakąś tolerancję obniżenia, powyżej tej granicy żeby wachacz pracował w odpowiednim położeniu trzeba by wydłużać stworzenie wachaczy lub wykonać wachacz samemu.

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 14 paź 2017, 10:03
autor: Gółek
Majkel,ja kiedyś miałem cały kit - 60/40.
Wówczas było to GT Cupline czy jakoś tak.
I tam były właśnie te skrócone amorki.
To jest twardością zbliżone do serii-ładnie wybiera nierówności.
Pod względem trwałości też nie miałem zastrzeżeń.
W tamtych latach auto było używane jako codzienne i zniosło to zawieszenie 50 kkm.
Nic nie ciekło,zmieniłem po prostu na gwint jak auto stało się weekendowym.
Pozdrawiam.

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 15 paź 2017, 17:31
autor: lehu
Załóż sportowe, kup kit technixa, wyjmij sprężyny i opchnij na allegro, amorki sobie zatrzymaj :D. kupiłem od atossa 3 lata temu używane TA-Technix, zrobiłem ze 30k km i nadal jakoś tam sobie jeszcze radzą.

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 16 paź 2017, 18:28
autor: czarodziejka
Kupiłem GT-Cupline/TaTechnix zaraz po zakupie auta, czyli jakieś 10 lat temu. Przody zmieniłem w to lato, a tyły jeszcze są naprawdę w dobrym stanie. Aha, sprężyny mam fabryka VW i latam około 22tys rocznie...

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 16 paź 2017, 23:26
autor: szon85
Ja założyłem sprężyny -40 Eibach na seryjne amory i przód (kupiłem nowe Kayaba) nie wyrabiał, dobijało jak cholera. Wymieniłem na amorki MTS (takie jak w Twoim linku) i razem z tymi samymi sprężynami działają super.Z tyłu mam seryjne Sachs i nie ma z nimi problemu.

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 17 paź 2017, 22:30
autor: Majkel
Zamówiłem MTSa jutro jak pogoda się utrzyma będę wymieniał :)
Jakiej marki górne poduszki kupić?
Mam takie coś w ofercie:
FEBI 07359 ~40zł
FEBI 02413 ~70zł
SNR ~65zł
MONROE ~83zł
SKF ~94zł
RUVILLE ~35zł
Do Febi mam już uraz ale z drugiej strony są dwa typy jedna sporo droższa ale nie wiem czy to się czymś różni.
Ruville zawsze miałem za dobrą ale cena mnie odstrasza a z resztą nie miałem w sumie do czynienia jeśli chodzi o samochodowe części i nie wiem czy warto dopłacać?

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 18 paź 2017, 09:55
autor: Kamil
Już zamówiłeś, więc w sumie nieistotne, ale ja też na GT Cupline jeżdżę od 2009 chyba i zrobiłem też ok. 40 tysięcy (zaliczyło obydwa moje samochody) i przody nadal spoko, tył jeden wylał, ale to może być też kwestia tego, że stał ponad rok w trawie ;).
Co do poduszek, w tym samym 2009 roku kupiłem do tego kitu poduszki FEBI i do tej pory się trzymają. Różnica między tanimi a drogimi poduszkami febi jest w tym, że te droższe są z tulejką, o której była mowa w jednym z ostatnich wątków, a te tańsze bez.

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 18 paź 2017, 17:23
autor: Majkel
haha a tulejka do kupienia za 77 groszy a oni sobie doliczają do ceny 30zł :D
A ten GT Cupline to już chyba nieprodukowany b nigdzie tego nie widzę.

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 27 cze 2018, 11:27
autor: jerzy72
Mam pytanie czy amortyzator od Golfa II podejdzie do Scirocco II. Wiem, że góra jest inna ale chodzi mi o mocowanie do zwrotnicy i wysokość obudowy amortyzatora. Widzę na zdjęciach, że nie ma regulacji kąta. Ale reszta powinna chyba podejść. Co o tym sądzicie ?

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 27 cze 2018, 12:57
autor: kostrzyk
nie podejdzie właśnie dla tego że nie ma regulacji kąta, nie ustawisz tego .

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 27 cze 2018, 13:09
autor: jerzy72
ale mam wiertarkę, jak reszta pasuję to kąt się może zrobi. :side:

niestety problem jest już z dostaniem amorów do Golfa I i naszych SCI MK2.
pytałem nowy w serwisie kosztuje 940 zł za 1szt.
pozostaje sportowe MTS lub gwint

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 27 cze 2018, 13:31
autor: kostrzyk

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 27 cze 2018, 14:58
autor: lehu

Re: amortyzatory historia bez końca :D

: 27 cze 2018, 15:20
autor: jerzy72
Jasne, ale mi nie chodziło o wkład do amora tylko cały ewentualnie obudowa. bo mam coś takiego : https://photos.app.goo.gl/SeNywFagZruDSwBk8