Scirocco II GTX 112km By Yogi

Pochwal się swoim Scirocco.
Nex@pl
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 589
Rejestracja: 12 wrz 2011, 00:01
Model: Scirocco II
Numer GG: 1417863
Lokalizacja: Szczecin

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Nex@pl »

idzie pw.
Black Monster ;-)
Awatar użytkownika
Kamil
Kapitan Bomba
Kapitan Bomba
Posty: 2832
Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
Model: Scirocco II
Numer GG: 5363528
Lokalizacja: Warszawa

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Kamil »

A ja tak z ciekawości zapytam... Po co się babrać w zmiany dachu, ryzykując geometrię całego nadwozia, skoro buda jest w stanie co najwyżej przeciętnym (progi, nadkola, pas przedni, dach, a założę się, że jeszcze 100 innych miejsc), a drugą, wedle uznania, z szyberdachem lub bez, w stanie podobnym lub lepszym, można kupić za pieniądze nieprzekraczające lub niewiele przekraczające koszta zdobycia i wymiany dachu?
Old Volkswagens never die, they just get lower.
Nex@pl
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 589
Rejestracja: 12 wrz 2011, 00:01
Model: Scirocco II
Numer GG: 1417863
Lokalizacja: Szczecin

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Nex@pl »

wymiana dachu w golfie mk1, dosc fajnie pokazane.

http://www.dubforce.net/forums/index.ph ... opic=16117
Black Monster ;-)
Yogi
Początkujący
Początkujący
Posty: 116
Rejestracja: 10 cze 2013, 21:58
Model: Scirocco II
Numer GG: 554026

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Yogi »

Kamil, robię tak abym miał to co miałem i za chu** nie oddam tej budy która jest od 2002 roku u mnie w rodzinie, zbyt duży sentyment mam do tego auta, i zrobię je choćby miało by być zgnite doszczętnie. A teraz gdy wyczyściłem z rdzy zdziwiłem się, niema aż tak dużo roboty :) już niedługo zdjęcia z prac.
Awatar użytkownika
vega
Pisarz
Pisarz
Posty: 1011
Rejestracja: 28 mar 2010, 10:28
Model: Scirocco I
Numer GG: 24919081

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: vega »

Dokładnie.

Potrzeba właśnie serca i sentymentu, aby pojąć o co chodzi.
Doskonale Cię rozumiem i mogę podpisać się pod tym co napisałeś.


Łatwiej kupić "nową" budę niż się męczyć z remontem ? Ale to już nie będzie to samo auto.
Jest:
Scirocco mk1 1978
Ford Ka 1999 (dupowozik )
Były:
Oldsmobile F85 Cutlass 1978 V8
Marcedes w111 22OS 1961
Opel Manta A 1975
Ford Granada 1978
Chevrolet Camaro 1988 v8 5.OL
Pontiac Fiero 1988 v6
Awatar użytkownika
vorph666
Pisarz
Pisarz
Posty: 1467
Rejestracja: 08 kwie 2008, 15:13
Model: Scirocco II
Numer GG: 301135
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: vorph666 »

a ja jakbym miał się bawić w przespawanie dachu to... przespawalbym na taki bez dziury... prawda jest taka, że szyberdach w scirocco w większości generuje same utrudnienia... ciężko go ustawić, uregulować, nowe prowadnice i części zamienne ciężko osiągalne i drogie.... ja bym zostawił szklany... jak już go ma to trudno... poza tym idąc tokiem myślenia, że chcesz taki konretnie egzemplarz, to po wymianie dachu też nie będzie to to samo auto bo patrząc w góre nie będziesz widział już nieba.... no ale to moja opinia... poza tym uważam, że wymiana całego dachu to bardzo konkretna ingerencja i zrobiona niewłaściwie może zaszkodzić autu w kwestii sztywności, geometrii itd... jak coś pójdzie nie tak to buda może po wszystkim nadawać się tylko na złom, a tedy już nic jej nie uratuje
VW Scirocco GTL 1987
MB W126 SEC 1982
VW T2 KOMBI 1978 (OGÓR)
VW T2 KOMBI L 1978 (CHRUPEK) *NEW*
Jawa 50 Mustang 1981
Jawa 50 Skuter 1976

Obrazek
www.stadobaranow.pl
Awatar użytkownika
lehu
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 869
Rejestracja: 27 kwie 2012, 19:49
Model: Scirocco II
Numer GG: 526724
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / Pruszków

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: lehu »

Moim zdaniem gra nie warta świeczki z tym szybrem, każdy niefabryczny spaw jest niepożądany, do tego jeszcze w dachu, który trzyma całe auto. Poza tym, rzeczywiście jak słyszę, to z szyberdachami orginalnymi tylko problemy, ja mam szklany markowy i jak urwałem rączkę to dostałem praktycznie od ręki i to był jedyny problem z nim.
Obrazek
mój srok http://scirocco.pl/phpBB3/viewtopic.php?f=10&t=65753
VW Scirocoo BLOS 16V KR
Ford Mondeo MK3 2.2 TDCI
Opel Corsa B 1.5 TD
Awatar użytkownika
Kamil
Kapitan Bomba
Kapitan Bomba
Posty: 2832
Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
Model: Scirocco II
Numer GG: 5363528
Lokalizacja: Warszawa

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Kamil »

Każdy robi jak uważa, ale jak czytam o tych sentymentalnych pierdołach, za przeproszeniem, to mnie zastanawia, czy tam po drugiej stronie to nie siedzą przypadkiem zapłakane gimnazjalistki :P Żartuje oczywiście, nie obrażajcie się.
Ale patrząc na to bardzo realnie i pragmatycznie, to przecież to tylko samochód. Do tego wcale nie jakiś wybitnie rzadki czy wartościowy samochód. Ot, fajny, stary, mały samochodzik, który nie jest nawet za specjalnym rarytasem, a niektórzy chcą wykonywać prace blacharskie godne odbudowy 70-letniego samochodu, który powstał w 5 egzemplarzach, a ocalał jeden albo dwa. Dodatkowo na 99% za 3-4 lata będziecie pluć sobie w brodę, że tyle czasu, kasy, pracy i zaangażowania w to wsadziliście, jak zaczną wyłazić niedoróbki albo po prostu zacznie rdzewieć w innych miejscach (a będzie... większość takich napraw blacharskich wyłazi i tyle, choćby nie wiem jak starannie były zrobione, bo to już nie fabryka).
Zapytajcie Hołka, czy uważa, po zrobieniu remontu blacharki i lakierowaniu, że było to lepsze wyjście, niż kupienie dobrej budy (przy czym on nie robił aż takich ingerencji wielkich jak wymiana dachu), bo też kierowały nim wtedy sentymenty.

Swoją drogą, jak czytam/słucham o blacharzach, którzy "nie takie rzeczy już robili" (najlepiej jeszcze, jakby dodać, że ze szwagrem), to blady strach na mnie pada. W olbrzymiej większości przypadków okazuje się, że "nie takie rzeczy" oznaczają robione w garażu-blaszaku albo szopie szczepy, ulepy z dwóch lub więcej samochodów, wspawywanie ćwiartek i inne tego typu "mądre inaczej" działania. I weź człowieku kup potem samochód...
Old Volkswagens never die, they just get lower.
kostrzyk
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2440
Rejestracja: 06 kwie 2008, 20:40
Model: Scirocco II
Numer GG: 2257011
Lokalizacja: Warszawa

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: kostrzyk »

ja na twoim miejscu jak miał bym ingerować już w ten dach, to pokusił bym się o montaż fal dachu od twingo, miał byś naprawdę dobry przewie latem, a do tego ten fal dach na pewno ma jakąś ramę która by na pewno usztywniła ten dach. Oczywiście opcja ta odpada jeśli używasz auta na co dzień i w zimę.

tu masz dwa tematy o montażu dachu

http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f= ... 5299ab11fc
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f= ... 6&start=14


to się wydaje takie proste, że aż się zastanowię czy sobie nie zamontować kiedyś :D
Obrazek
Awatar użytkownika
obar
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 4496
Rejestracja: 16 paź 2007, 23:16
Model: Scirocco II
Numer GG: 5123300
Lokalizacja: Słupsk

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: obar »

vorph666 pisze:ja bym zostawił szklany... jak już go ma to trudno...
O i słusznie. Zostawić szklany i nie kombinować. Bez szybra ok, ale z szybrem nie jest źle. Podsufitka w szklanych jest wyżej niż w tych chowanych, w których padają prowadnice, uszczelki itp i potem woda i płacz, bo nie tak łatwo o taki i to jeszcze w pełni sprawny szyber. Często zapchane odpływy, których nie ma przy szklanych. Zrób ten szklany porządnie ze wzmocnieniem, załóż na masę klejącą od góry, jak powinno być , zakładasz podsufitkę i spokój.
lehu pisze:każdy niefabryczny spaw jest niepożądany, do tego jeszcze w dachu
Niepożądany to delikatne powiedziane, ale nawet powiem więcej- fabryczne zgrzewy na zewnętrznych konstrukcjach o wiele szybciej zaczynają brązowieć i puchnąć. Jak robiłem spód w swoim to w dziwnych miejscach miałem rude plamki do oszlifowania a okazało się, że po drugiej stronie były fabryczne zgrzewy.
Ja osobiście mógłbym wymienić podłogę, ale dachu to bym się nie podjął.
Kamil pisze:jak czytam o tych sentymentalnych pierdołach, za przeproszeniem, to mnie zastanawia, czy tam po drugiej stronie to nie siedzą przypadkiem zapłakane gimnazjalistki :P
Tak to czasem wygląda :wink: , ale wiesz, z drugiej strony jest pewna nuta prawdy w tym, bo jednak dzięki pasji takie egzemplarze faktycznie przetrwają. A z drugiej strony oczywiście trzeba mierzyć siły na zamiary i surowym okiem spojrzeć na to, czy warto i czy od strony technicznej będzie ok. Oczywiście nie biorę za przykład pana Adamka z kup i drut, dla którego większy kawał rdzy na aucie to auto do złomowania :wink: .
Kamil pisze:Ale patrząc na to bardzo realnie i pragmatycznie, to przecież to tylko samochód. Do tego wcale nie jakiś wybitnie rzadki czy wartościowy samochód.
Wiesz, myślę, że o wartości auta w dużej mierze decyduje też nie tylko to, że wyszło go 3szt a nie 300tyś, ale dostępność części, których większości nie ma od ładnych paru lat, wymieranie tych aut jest niemalże constans, bo co chwilę coś idzie na części, co chwilę gdzieś jakiś wypadek czy kolizja (oby jak najmniej) i na międzynarodówce z kilku krajów mamy grupę rzędu 100 aut przy dobrej frekwencji. A teraz porównaj golfiarzy i robisz zlot, na który z samego kraju przyjeżdża ponad tysiąc egzemplarzy :wink: .
Kamil pisze:Zapytajcie Hołka, czy uważa, po zrobieniu remontu blacharki i lakierowaniu, że było to lepsze wyjście, niż kupienie dobrej budy (przy czym on nie robił aż takich ingerencji wielkich jak wymiana dachu), bo też kierowały nim wtedy sentymenty.
Tylko pytanie czy Hołkowi wyłażą pewne rzeczy od silnika, który potrafiłby rozszczepić nową i zdrową budę czy to tak samo z siebie, bo było nie najlepiej zrobione (choć o tego bym nie podejrzewał w tm przypadku), bo to też ważne :wink: . Przy takich mocach to już na wstępie obspawanie budy i komplet rozpórek to podstawa, a i nasze drogi też nie ułatwiają życia już leciwym autkom.
Kamil pisze:Swoją drogą, jak czytam/słucham o blacharzach, którzy "nie takie rzeczy już robili" (najlepiej jeszcze, jakby dodać, że ze szwagrem), to blady strach na mnie pada. W olbrzymiej większości przypadków okazuje się, że "nie takie rzeczy" oznaczają robione w garażu-blaszaku albo szopie szczepy, ulepy z dwóch lub więcej samochodów, wspawywanie ćwiartek i inne tego typu "mądre inaczej" działania. I weź człowieku kup potem samochód...
I tyle w temacie.
Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który dał auto do kuzyna mechanika. Nie dość, że go skroił na kasę, to jeszcze auto nie pracuje jak należy. Dlatego jestem zdania, że jak ma się dobrego mechanika to dać mu auto i zapłacić normalnie niż rzeźbić auto z kuzynem czy wujkiem, który nigdy nie robił tak daleko idących modyfikacji, ale mimo to zarzeka się, że "wszystko będzie dobrze". To ja mogę już teraz powiedzieć, że na 99% dobrze nie będzie.
SOME DO DRUGS, OTHERS DO BOTTLES.
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!

Szeroki MKII 2.0 16V
Yogi
Początkujący
Początkujący
Posty: 116
Rejestracja: 10 cze 2013, 21:58
Model: Scirocco II
Numer GG: 554026

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Yogi »

Jak czytam niektóre wypowiedzi to aż żal mi jest to komentować,

Fal dach też mialem w opcji tylko moim zdaniem mało estetycznie to wygląda z zewnątrz, a wstawienie szklanego dachu co wy na to tylko od jakiego auta.

A pozatym mogę zostawić ten szyber co miałem tylko musiał bym wzmocnić dach dlatego jeszcze zastanawiam się czy nie lepiej wstawić drugi. jakie macie jeszcze pomysły co z tym dachem...
Nex@pl
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 589
Rejestracja: 12 wrz 2011, 00:01
Model: Scirocco II
Numer GG: 1417863
Lokalizacja: Szczecin

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Nex@pl »

dzizas, ale flejm :)

Ja nie wiem, przecież nawet w salonach VW w tamtych latach przeprowadzali procedurę wstawiania fabrycznego szyberdachu, jeśli auto go nie posiadało a klient chciał. Coś się zmieniło od tamtej pory ?(słowo daję, gdzies miałem taka instrukcję oryginalną na temat wstawienia szyberdachu do vw, niestety nie mogę jej odnaleźć)

Nie mówie o odcięciu połowy dachu ze wszytkimi słupkami. Wystarczy, że Yogi dospawa wzmocnienia do tego co ma (o ile otwór szybra nie jest większy niż oryginał). Ew, jak to na necie można znaleźć na przykładach golfa mk1 wymieni tylko połać dachu bez jego odcinania (kwestia wzmocnienia konstrukcji na czas tej operacji to inna kwestia myślę, ale to blacharz tutaj powinien doradzić).

Napinanie się o nie oryginalne spawy uważam za przesadę. Ludzie, to jest samochód, kupa blach i spawów, do muzeum to nie idzie tylko ma sprawiac przyjemność właścicielowi. Chciałby mieć oryginalny dach to fajnie, jego wola. Może nawet przerobić na cabrio.

Fascynują mnie mądrości wciskane na siłę na tym forum czasem. Każdy ma swoje zdanie oczywiście, ale może warto nauczyć się dzielić nim z innymi a nie je wpierać na siłę :)
Black Monster ;-)
atosss007
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2505
Rejestracja: 04 cze 2010, 01:58
Model: Scirocco II
Numer GG: 5067333
Lokalizacja: Austevoll Norway

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: atosss007 »

Nie zauważyłem, aby ktoś komuś tu na siłę coś wpierał. Kilka osób zwyczajnie w świecie wyraziło swój pogląd. Moim zdaniem, to wszczepianie innego dachu to zbyteczna operacja. Skoro można zrobić to mniejszym nakładem siły i gotówki, to po co wsadzać w to jakieś większe zasoby wyłuskane z portfela ?
Chyba wolałbym tą kasę wsadzić w coś, co bardziej będzie cieszyło oko. To tylko szyberdach. Ja u siebie w aucie które robię od 4 lat mam stary szyberdach ( nie oryginalny ) w którym ułamało mi się kółko do zamykania. Nawet do głowy mi nie przyszło, aby wymieniać go na inny, nowy czy też używany. Zwyczajnie w świecie dorobiłem zamykanie do niego z drewna i też jest pięknie. Głupi nie zauważy a mądry pomyśli że tak ma być. Owszem mógłbym wymienić szyber na nowy za 700 złotych tylko po co ? Sądzę że jeśli jest inna opcja, to wymiana dachu powinna być na samym końcu. Wspawanie dachu tak, aby miało to ręce i nogi, również wymaga fachowości i wiedzy. A skąd tu takiego fachowca wziąć, skoro wszyscy już dawno wyjechali z Polski :lol: Zostali tylko Ci co się nadają jako nawóz pod pomidory, czyli zwykli partacze oraz ludzie prowadzący dobrze prosperujący biznesy z tym związane. A przepraszam ... zostały jeszcze szwagry i pany Heńki, ale na ich fachowości bym raczej nie polegał, chyba że bardzo bym nie lubił swojego auta.
Było :
Scirocco GL - R.I.P
Scirocco GTX kamei x1
Jest :
Scirocco GT 2 1989 Experyment 1.8T
Scirocco GTX 1984 16V Czarnuch
Scirocco Mk1 1976 Rieger
Nex@pl
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 589
Rejestracja: 12 wrz 2011, 00:01
Model: Scirocco II
Numer GG: 1417863
Lokalizacja: Szczecin

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: Nex@pl »

Oj, tu się nie zgodzę atos jesli chodzi o fachowców, sam znam kilku dobrych blacharzy, którzy nie wyjechali, bo dla nich pieniądz to nie wszystko.

Myślę, że problemem jest to, że po likwidacji zawodówek nastało pokolenie ASOwych wymieniaczy. Powoli coraz mniej ludzi jest w stanie wykonać dziś fachową robotę, jeśli chodzi o blacharstwo i nie na zasadzie wymiany błotnika czy poszycia blachy. Odbudowa podłogi, czy nawet tworzenie od zera to z tego ja zauważyłem (oczywiście wiadomo że w 400 tysięcznym mieście wszystkich nie znam, więc mogę się mylić) to wystarczy kilka palców u jednej ręki, żeby wyliczyć jakieś poważniejsze firmy zajmujące się autami i ich kompletną al ei fachową odbudową. Jak mówiłeś lepiaczy heńków nie brakuje, także znam takich coto za flaszkę progi wymieniają, albo nawet całe auto lakierują za 500zł.

Robi się offtopic trochę :)
Black Monster ;-)
Awatar użytkownika
vorph666
Pisarz
Pisarz
Posty: 1467
Rejestracja: 08 kwie 2008, 15:13
Model: Scirocco II
Numer GG: 301135
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Scirocco II GTX 112km By Yogi Remont Czas zacząć !

Post autor: vorph666 »

też się nie zgodzę że dobrzy blacharze wszyscy wyjechali... Ci co zostali w Warszawie w większości robią za kasę taką, że ja pracując na dobrze opłacanym stanowisku w centrali Banku chciałbym tyle zarabiać... jak miałbym do nich oddać auto musiałbym pracować 16 godzin na dobę... obawiam się że zrobienie scirocco u takiego blacharza, który wyspawałby dobrze szyber tak żeby nic się nie sciągneło i żeby nie poszło tam 2 kg szpachli to kupa pieniędzy... no i trzeba by było się jakoś wcisnąć pomiędzy np mercedesa 190 sl a aston martina... chłopaki roboty mają roboty na 2 lata do przodu a kosztowałoby to napewno więcej niż 700 pln które kosztuje nowy najprostszy szyber webasto... co do wkładania szkła z innego samochodu.... też bym sobie odpuścił... skoro przy uchylnym Ci dach faluje...a co do dokładania fabrycznego szybra... szczerze w to watpię aby robili to w salonach vw... uważam, że wkładali tam... zwykłe szklane o ile klient chciałi nie zamówił wersji z szyberadachem... proponuję zapoznać się dokładnie z różnicami w dachach... no ale ja się nie znam.

A dach do Twingo jest fajny... drążyłem temat.. co więcej jakbym w odpowiednim czasie znalazł taki w przystępnej cenie i dobrym stanie to by został włożony do mojego T2.... idealnie się dopasowuje nawet do garbusa i wygląda to przy fachowym montażu super estetycznie... widziałem wtyknięty nawet do łady 2107.... a sam dach jest wyjątkowo trwały (jak na faltdach). Trzyma się na ramie która wzmacnia dach. Można go też tanio kupić... tylko trzeba trafić... jak na ironię jak już pomontowałem szyberdachy od clio w ogórku to do autosalonu (szrot) na strażackiej trafiły 3 twingo z dachami w bdb stanie... koszt upierdzielonego na słupkach dachu ze wszystkimi niezbędnymi akcesoriami to min 150 pln.... na allegro średnia cena to 400 pln + przesyłka (którą robią niechętnie bo istnieje ryzyko pogięcia ramki)
VW Scirocco GTL 1987
MB W126 SEC 1982
VW T2 KOMBI 1978 (OGÓR)
VW T2 KOMBI L 1978 (CHRUPEK) *NEW*
Jawa 50 Mustang 1981
Jawa 50 Skuter 1976

Obrazek
www.stadobaranow.pl
ODPOWIEDZ