Strona 2 z 2

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 26 lis 2012, 11:09
autor: Kamil
no i na tym polega handel samochodami, zeby znalezc "misia, łosia, rysia", ktory za smietnik zaplaci jak za przyzwoity samochod :) swoja droga, handlarzyna zarobil na tym parchu tak samo jak na 5x drozszym samochodzie, jak sadze :)
a "miś, łoś, ryś" powinien znalezc sobie kogos kumatego, coby mu taki pojazd odradzil... :) co w tym przypadku sie nie zdarzylo ;) to niech sie teraz meczy... :P

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 26 lis 2012, 11:21
autor: lehu
engel dostał w komisie 1200 zł :evil:, nie przesadzajcie blacha może i nie za bogata, ale jakimś cudem mechanicznie nie zajeżdżona od wożenia cementu i zaprawy. Auto nie zawiodło mnie przez pół roku jeżdżenia, więc nie jest tak źle, z mechaniki tylko wymienić z tyłu amortyzatory i uruchomić go na benzynie.

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 12 sty 2013, 15:40
autor: nostradezertus
VW Scirocco GT II
silnik 1.8 JH + LPG
kupione w 2011r gdzieś z okolic Chojnic za 2200zl
Ogólnie gdybym znał dokładny stan i to co mnie czeka nie kupiłbym tego auta, no ale cóż stało się pierwsza rata zapłacona :D.
auto puknięte na łączeniu drzwi pasażera i błotnika ( do wymiany), felgi krzywe i za szerokie (choć fajnie wyglądają)
trochę wieś-Tjuningu ( ledy między lampami z przodu, żyrandol świecący na niebiesko zamiast lampki w kabinie, rynna zamiast wydechu)
szyber nie sprawny, klamki połamane, niedziałające prawidłowo przełącznik świateł, stłuczony przedni szperacz, zwykły wąż ogrodowy pomiędzy akumulatorem paliwa a pompą paliwa (trochę paliwa uciekło), brak anteny do radia ;d brak nadkola (plastik lewy co by się błoto nie zbierało w nadkolu) i ogólnie nie mogę wyregulować obrotów na jałowym biegu obroty na zimnym silniku pb2100 lpg(jak działa)1100 na ciepłym pb1100-1700 lpg(jak działa)500-1700 zależy jak mu stanie :D.
A teraz co zrobiłem:
- opony letnie 195/50/15 Michelin 500zl
-prostowanie felg 480zl
-wymiana oleju,uszczelki pod głowicą,planowanie głowicy, filtra powietrza i parę pierdółek -600zl
-wymiana reflektora z lekkim pierdzieleniem się z zaczepami, niby takie same a inne oraz wywalenie dziadowskich wiejskich led-ów ;d
-wymiana chłodnicy 130zl
-wymiana świec kopułki palca i przewodów coś około 300zl
-naprawa przełącznika świateł przednich około 30zł + trochę czasu na znalezienie usterki :D
-wymiana klamek :D Błąd bo na zamiennik, aktualnie ori VW około 50zł
-wymiana wydechu (problem z częściami ale firma wyrzeźbiła ) 350zl za całość
-felgi na zimę ats 13cali 250zl + piaskowanie 100 + malowanie proszkowo 200 + opony 300 zimowe
Zostało jeszcze:
wymiana nadkola ( jest już zakupione pomalować i i zamontować)
wymiana drzwi lewych i naprawić prawe ( zakupione lewe pomalować zamontować)
regulacja obrotów silnika jak bozia da dobrego mechanika ewentualnie uzbierać $$$ i swap ;d
wymiana linki hamulca ręcznego i ogólnie wymiana bębnów cylinderków itd...
naprawić szyber i obić podsufitkę szybra
wymienić żyrandol na normalne światełko
odświeżyć maskę
zrobić porządek z elektryką
planuję jeszcze zrobić porządek z przewodami audio w bagażniku.

myślę ze to wszystko na razie. oby bez niespodzianek
Pozdrawiam z Olsztyna, Dez.

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 22 sty 2013, 16:01
autor: Micek
To teraz czas na mnie:
Model gt II z 91 roku kupiony za 4200, gratis dostałem dodatkowy rozdzielacz tyle że z golfa :)
Stan mocno średni. Blacharko super, poza schodzącym lakierem na tylnych sierpach i skrzywionym zderzakiem nie było się do czego przyczepić. Miernik na całości pokazał 220um. Czyli pryśnięty po całości ale nie szpachlowany.
Mechanicznie było wiele do życzenia: nie działające wspomaganie, zmieniony silnik który miał spory problem z trzymaniem stałych obrotów, przedmuchy na kolektorze wydechowym, brak ręcznego, brak jedynki, opadające drzwi, później wyszło że cylinderki w bębnach puszczają płyn i to dość mocno, Co by tego było mało po miesiącu zesrało się przednie łożysko :D
Od tamtej pory nigdy nie liczyłem ile złotówek pochłonęło.
Do dziś sroka za wiele się nie zmieniła. Poza mechanicznym wtryskiem wszystkie usterki zostały usunięte. Doszedł gwint, lepsze koła, spinka na wahacze, prosty zderzak. Dalej pozostaje ten sam silnik który nie ma co ukrywać jest na ostatecznym wymarciu. Cylindry gładziutkie i z progami wielkości wielkiej krokwi. Oprócz tego ka-jet zaczyna szwankować. Nie jest wesoło ale jak na razie jakoś to płynie :)

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 22 sty 2013, 16:53
autor: traperm
Wątek zmierza chyba w złym kierunku :) chodzi o koszta srok a nie o kto co zainstalował :D



LC6V kupiona 2004 za 7,8 stan 4 + obecnie RIP
LA5U kupiona 2008 za 2,5 stan -3 aktualna jeździ ;) + 9A

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 19 kwie 2013, 12:40
autor: herbiasty
VW 53B GTX czyli Scirocco MKII
Rocznik 1989
Motor 1.8 JH + LPG
Lakier L90E
Zakupiony za chyba 2300zł w 2009r. od Marasa w Poznaniu.

Stan: Prosty, lekka kiedys stłuczka z przodu ale nawet zderzak ktos pozostawił.
Średnia ilość małych ognisk korozji, rozebrany środek, zmęczone fotele itp. Standardowo dziura w prawym nadkolu od wewnątrz. Troche zabawy z elektryką..
Auto i tak było zakupione z planem, rozbiórki i budowania sobie projektu :)
Wg. mnie, dobry zakup. W budę nie trzeba było ingerować, żadnego cięcia, żadnego spawania.

Re: Za ile kupiłem swoje Scirocco i jaki był jego stan

: 19 kwie 2013, 13:42
autor: Son_Goku
GTII z 1992r.
kolor LC6V
silnik 2,0 + LPG na blosie
zakupiony za 4700 zł w lutym 2009r od forumowicza STP (nicka nie pamiętam)

Auto kupione bez żadnego nagłośnienia na zimowych oponach. W gratisie dostałem tylne zawieszenie koni z regulacją twardości. Auto było w dobrym stanie. Buda prosta, kilka wgniotek, dwa ogniska rdzy. Miał małą przygodę z przodu, ale nic poważnego (zderzak i dokładka były oryginalne). Lakier ładny, środek poza małymi detalami kompletny i zadbany (jedynie trochę brudny). Poprzedni właściciel mechanicznie też o niego dbał więc z początku po za kilkoma pierdołami tylko lałem gaz i cieszyłem się jazdą. A przez te kilka lat co go mam to wiadomo - pochłonął sporo złotówek. Ogólnie nigdy nie żałowałem, że go kupiłem. Teraz minęło 60k km i autko nadal dobrze się trzyma.