Strona 62 z 64

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 02 cze 2015, 22:49
autor: vega
ozi pisze:
scirorider pisze:Ja powiem tylko jeszcze jedno !!!

Vega, jak nie zrobisz żółtych tablic to ja bym się bał w ogóle wyjechać tym autem poza brame....

Powodzenia w dalszych pracach :)
osobiście wstydziłbym się zeswapowanym mk1 na żółtych jeździć :?
Aby uzyskać żółte tablice, auto musi mieć 75 procent oryginału.
Przesadziłam z silnikiem i z polerka ? Trudno. Jak tak, to sroka będzie miała tablice jakie miała wcześniej i tyle. Nie zależy mi szczególnie na żółtych blachach.... Wszystko oceni Rzeczoznawca.

Poza tym już ponad trzech lat planowałam swap i nikt się nie odezwał w tej kwestii, a na forum pisałam.

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 02 cze 2015, 23:05
autor: scirorider
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

a co ma polerka do oryginalności ??? No co ty Magda....dostaniesz bez problemu....

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 00:46
autor: L.W!z
Akurat Krzyś wie coś w temacie i z tego co pamietam to rzeczywiście bezproblemowo dostaniesz :)

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 10:25
autor: scirorider
a jaki silnik chcesz wsadzić ??

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 10:36
autor: tomivwsc
2l 16v Bi-Turbo :mrgreen: no i żółte tablice nie pasują Krzysiu :D

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 10:45
autor: scirorider
HEHEHE :)

to zależy od diagnosty, zawsze mu można wmówić że jest to 1,5 tylko w przebraniu żeby na parkingu siał postrach ;)

BTW sposób jest i na to , ale nie będę mówił, bo to niezgodne z prawem by było ;)

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 11:36
autor: tomivwsc
Krzyś powiedz co zyskujesz mając żółte tablice jakie są plusy tego bo ja się nie orientuje

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 11:43
autor: scirorider
brak przeglądu...
brak ekostref (które mają wprowadzić na stare samochody)
tańsze OC - brak konieczności ubezpieczania auta na cały rok !

ale najważniejsze nie ma czegoś takiego jak szkoda całkowita !!! A w przypadku scirocco to jest dość częste bo wartość rynkowa tych aut dla ubezpieczalni jest na poziomie 2-3 tyś.

Więc na przykładzie na przykład VEGI która włożyła w swoje auto niesamowite pieniądze i czas, wyjeżdża na ulicę i jakiś niedzielny kierowca wjeżdża jej w tyłek....reszte możemy sobie sami dopowiedzieć, w przypadku żółtych blach naprawa może kosztować nawet 50 tyś PLN i muszą być pokryte koszty ! (główny powód dlaczego ja zrobiłem żółte blachy)

:)

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 03 cze 2015, 15:09
autor: ozi
ja nie twierdzę, że się nie da bo się da :side: Moje zdanie jest takie, że żółte blachy zoobowiązują właściciela do utrzymywania auta w stanie jak najbardziej zbliżonym do oryginału - nawet jeśli otrzyma ktoś żółte blaszki to wg mnie nadal powinien dążyć do pełnej oryginalności. Przykładem może być chociażby Twoje auto Krzyśku - jak dla mnie Twoje mk1 wyglądało by bosko na ori stalówce bądź alufeldze 8-spok (chyba taką dorzucali w opcji) niz na chrom alu feldze.

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 04 cze 2015, 11:14
autor: vega
tomivwsc pisze:Pięknie kolektor wygląda z napisem, ale jak się pobrudzi napis to będzie to lepiej wyczyścić, prysnąć podkładem do aluminium i prysnąć cienką warstwę lakieru :D

Mój nick został wypiaskowany po polerce, więc struktura może się faktycznie z czasem pobrudzić, ale na razie nie lakieruję tego na czarno, bo wyglądałoby jak naklejka. Z resztą i tak teraz tak wygląda na zdjęciu, jakby było coś naklejone :wink: .Ale na żywo jest tak,ze pod każdym kątem go widać i są takie złote drobinki piasku, które sie pięknie w słońcu mienią. :)

Kanarka jest naznaczona i po otwarciu maski będzie wiadomo,że jest to auto Vegi, tym bardziej,ze Sari ma zielona i jeszcze ktos też będzie miał zieloną mk1...Wszystkie pewnie na innym setupie , ale jednak zielone... :roll: Trzy sroki w pl w tym samym kolorze, no no.. :wink: . Byłam pierwsza,ale to nic nie znaczy, nie mam patentu na kolor jak i inne rzeczy, choć byłoby mi miło, aby moja Kanarka była tą jedyną i niepowtarzalną. :)

Co do tablic, to nie zależy mi aż tak na żółtych blachach. Najważniejsze jest dla mnie, aby w końcu zrobić auto do końca i pojechać wreszcie gdzieś w siną dal... :)
Po prostu przed siebie .
Ale Krzychu ma rację, bo jak ktoś mi srokę uszkodzi to będzie bolało, jak przyjdzie mi robić auto po jakiejś stłuczce... Ale tfu,tfu,tfu, odpukać. :shock:
scirorider pisze:a jaki silnik chcesz wsadzić ??
vega pisze:Tak, zostaje 2.0 2E. Myślę,że wszystko do niego zostało skompletowane, tj komputer digi, wiązka digi, przepływka, kolektor wydechowy z dwururką, układ elektroniczny inwertera,kompletne łapy silnika.

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 08 cze 2015, 21:22
autor: scirorider
ozi pisze:ja nie twierdzę, że się nie da bo się da :side: Moje zdanie jest takie, że żółte blachy zoobowiązują właściciela do utrzymywania auta w stanie jak najbardziej zbliżonym do oryginału - nawet jeśli otrzyma ktoś żółte blaszki to wg mnie nadal powinien dążyć do pełnej oryginalności. Przykładem może być chociażby Twoje auto Krzyśku - jak dla mnie Twoje mk1 wyglądało by bosko na ori stalówce bądź alufeldze 8-spok (chyba taką dorzucali w opcji) niz na chrom alu feldze.
No to jest już kwestia gustu Ozi...żółte tablice nie oznaczają 100% oryginału , tuning z danej epoki jest również przez rzeczoznawców jak najbardziej akceptowany....ale nie mówię że nie masz racji że na oryginalnych felgach by wyglądał źle...

może i kiedyś powrócę do oryginału :) felgi leżą w garażu i odpoczywają ;)

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 09 cze 2015, 09:29
autor: Nex@pl
nie no, nie dajmy się zwariować, oryginał oryginałem ale personalizacja auta nadaje mu duszę właściciela. Seryjnych aut może być nieskończenie wiele, ale Twój tylko ten jeden, różniący się czy to felgą czy innym drobiazgiem. I wg mnie o to najbardziej w tym chodzi.

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 09 cze 2015, 17:51
autor: Ruszowy
Nex@pl pisze:nie no, nie dajmy się zwariować, oryginał oryginałem ale personalizacja auta nadaje mu duszę właściciela. Seryjnych aut może być nieskończenie wiele.
Napiszę jak najdelikatniej aby nikogo nie urazić tym bardziej w temacie Vegi.
Nex, to o czym piszesz to tuning, nie mylić z yountimerem na żółtych blachach.
Seryjnych aut nie skundlonych przez 30lat tuningowania przez kolejnych właścicieli wbrew pozorom nie jest dużo. Zawieszenie, felga, wnętrze można personalizować, ale czyż nie patrzy się z przyjemnością jak engela MKI na oryginalnym 1,6L pracuje? Gdyby wszystkie mkI miały zmienione silniki kto by pamiętał auto jeździło te 30lat temu?
Proponuję konkurs ile aut, np. mkI przyjedzie z nudnym bardzo popularnym wyposażeniem.

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 10 cze 2015, 08:45
autor: Nex@pl
Ruszowy pisze:
Nex@pl pisze:nie no, nie dajmy się zwariować, oryginał oryginałem ale personalizacja auta nadaje mu duszę właściciela. Seryjnych aut może być nieskończenie wiele.
Napiszę jak najdelikatniej aby nikogo nie urazić tym bardziej w temacie Vegi.
Nex, to o czym piszesz to tuning, nie mylić z yountimerem na żółtych blachach.
Seryjnych aut nie skundlonych przez 30lat tuningowania przez kolejnych właścicieli wbrew pozorom nie jest dużo. Zawieszenie, felga, wnętrze można personalizować, ale czyż nie patrzy się z przyjemnością jak engela MKI na oryginalnym 1,6L pracuje? Gdyby wszystkie mkI miały zmienione silniki kto by pamiętał auto jeździło te 30lat temu?
Proponuję konkurs ile aut, np. mkI przyjedzie z nudnym bardzo popularnym wyposażeniem.
Ja się podpisuję pod tym o czym mówisz, ale w jednym przypadku, kiedy auto od początku jest w oryginalnym stanie, włącznie z lakierem. Auto, które jest odrestaurowane nie posiada takiej samej wartości jak auto zachowane w stanie "fabrycznym", to raczej oczywiste. Jeżeli miałbym wpakować kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy w odrestaurowanie auta to jednak chciałbym, żeby to było zrobione po mojemu - nie każde rozwiązanie fabryczne było dobre w końcu a samochodu do grobu ze soba nie zabiore raczej ;-) ktoś inny będzie się martwił czy przywracać ew. oryginał czy nie. Oczywiście uderzamy tutaj do tematu czy przede wszystkim ktoś chce odrestaurować auto do stanu fabrycznego czy po prostu odnowić swój samochód i dalej się nim cieszyć przez naście lat. Sam mam ten problem, jedynymi nie oryginalnymi rzeczami u mnie w tej chwili są tłumiki, pompa wody i klocki hamulcowe :) Miałem ciągoty do alufelg, ale fabryczne kołpaki z polerowanej stali nierdzewnej nadają niepowtarzalny urok.

Re: Moja kochana kanarkowa MK I :-)

: 10 cze 2015, 08:48
autor: L.W!z
Tanio sprzedam oryginalne klocki... trochę mają przejechane km ale to ori ;] niemiec płakał jak sprzedawał ;]