Jeszcze nie:/ Zrzuciło mi się parę spraw na głowę..ale ogarnę temat wkrótce:)
-- niedziela, 30 mar 2014, 18:42 --
Więc skoro już pękł mi wężyk od chłodnicy, wytargałem obudowe wiatraka która mnie wkurzała na maksa i się nią trochę zająółem...
PRZED:
PO PIASKU (niestety jest w słabej kondycji i tylko to dało się zrobić):
PO:
Jeszcze przy okazji się okazało że stożek jest zjebutany więc przyszedł nowy:
Ogólnie jeszcze nie doszedłem do tego czemu z podciśnieniem mam coś nie tak. Niebawem spróbuje przedmuchać wszystkie wężę i się zobaczy co dalej...
-- czwartek, 18 cze 2015, 18:05 --
Witam po długiej nieobecności
Czas na mały up ;]
Ponad miesiąc temu miałem zrobić obsługe kr'a bo nie dość że podciśnienie świtrowało przez co było mniej mocy niż powinno to i tak musiałem wymienić poduchy. A jak już jakaś zabawa to czemu nie ruszyć rozrządu który był już dawno temu wymieniany i nie uszczelnić dziada. Więc jak już coś robić to wsjo od razu;] I taki był plan...ale plan się zmienił wraz z pojawieniem się potencjalnego dawcy
-- czwartek, 18 cze 2015, 18:12 --
Tak więc kr odszedł na paletę i zaczęło się przygotowywanie komory. Co prawd miał być wrzucony tylko nowy motor ale skoro już jest miejsce to czemu go nie podszykować?
W ruch poszły szlifierki, szczotki i piaskarka
Skoro już sporo było ruszone grzechem było nie wymienić pasa przedniego, który był w słabej kondycji już gdy kupiłem sciro.
-- czwartek, 18 cze 2015, 18:21 --
Tak wyglądało wszytsko już niemal w całości wyczyszczone:
Padła idea co by zrobić małego clean'a skoro już taka zabawa
Z lewej strony przyszedł zbiorniczek od wspomy od gofra 3. Przez wycięcie kawałka nadkola jest w pełni demontowalny po słożeniu auta do kupy:
Z prawe strony powędruje zbiorniczek spryskiwaczy (na razie workowy) i parownik, do którego będzie dostęp po odkręceniu plastikowego nadkola.
-- czwartek, 18 cze 2015, 18:30 --
Komora zaczęła nabierać wyglądu...
I serducho na miejscu...
W międy czasie zacząłem bawić się w malowanie gumą/plastikiem. Teraz już wiem że gówno to warte...ale mam nadzieję że do zimy chociaż wytrzyma...
-- czwartek, 18 cze 2015, 18:37 --
Skoro spawane i rozgrzebane to szybka akcja aby zwolnić sobie trochę bagażnika. Butla podtlenku gazioru zajmowała połowę a drugą system kontrolowanego grzmotu (skrzynia)...a jak wiadomo bez muzy się nie da jeździć...to butla LPG musiała zmienić miejsce położenia
Udało się kupić wąziutką butle od Majkela (jeszcze raz dzięki) i pozostała kwestia obniżenia wnęki na dojazdówkę tak, aby podłoga bagażnika była jak najnizej.
Auto na dzień dzisiejszy wygląda mniej więcej tak ze względu na coraz to nowsze problemy z którymi nie tak łatwo się uporać. Wszytsko miało zająć 2-3 tygodnie..trwa już 6 i jak na razie termin odbioru jest ponownie przesunięty na najbliższą środę...
Zaraz mnie sezon minie i tyle będzie z jazdy sciro...