Americana by Rurzowy Rzufff

Pochwal się swoim Scirocco.
Awatar użytkownika
voo
Pisarz
Pisarz
Posty: 1358
Rejestracja: 01 gru 2007, 09:07
Model: Scirocco II
Lokalizacja: FZ

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: voo »

nie poddawaj się.. jak sprzedasz to dopiero będziesz miał dolinę. boje się co wtedy tu będę mógł przeczytać :? odstaw srokę.. odpocznijcie od siebie. zajmij się czymś innym a zajawka sama wróci i to szybko :side: chłopacy z forum zaoferowali ci pomoc. moim zdaniem nie ma tragedii więc ogarnij się :)

pozdravwiam.
365 dni obsesyjnie.
michalfree
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 480
Rejestracja: 08 sty 2008, 17:40
Model: Scirocco II
Numer GG: 10470958

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: michalfree »

wiesz ....chyba nie dasz rady Nas tutaj wziąć na te piękne ,,, po duszy ...słowa

skoro masz doline to zastopuj i przeczekaj -w ten sposób nie popłynie Ci kasa..a Twoje marzenie -ma szanse wytrwać razem z Tobą...

a nawiązując do silnika...i Twojej oceny " tegoż przesranego JH " na którym kula się zdecydowana większość forum - to czegoś nadal nie kumam( nieważne skąd ten silnik byś nie nabył....... :lol: ) ,to jest modelowa jednostka do twojej sroki-a Ty zachowujesz dązenie do oryginału.A wymiana ? skoro miales tak wiele wg twojego zestawienia elementów wymienionych bądż przejrzanych to wymieniasz praktycznie blok........

Wiesz, nie umiem pojąć czasem..takiego owczego pędu do wymiany silnika.....i czym to jest podyktowane????Tu dopiero zaczynaja sie schody i koszty. Naprawdę niewielka ilość ludzi po swapie ma możnośc uzytkowania swojego auta normalnie na codzien i bez awaryjnie w pelnym slowa tego znaczeniu.....( a Ci co maja taka mozliwośc to są znani i nawet nie próbujmy ogarniac ile ich kosztowalo to pracy-czasu -gromadzenia szczegółów...i kasy....=a niewielu sie przyzna ile tejże ( kasy naprawde poszło).- bo sami sie boją tych kwot 8)
Zatem -jesli ori to jednak Jh ;// no chyba ze chcesz koniecznie włożyc np kr ...i nie wiesz naprawde ile pochlonie osprzet- a jeżdzenie na druciarstwie - hmmm są takie jednostki i niechaj zasłona milczenia je spowije.....
jeśli chcesz dać radę i naprawdę tego chcesz - odpuśc emocje i wytrzymaj...

i tak tegoż auta nie możesz traktować ( nawet gdybys je doprowadzil do stanu chcianego.....) jako klasycznego dupowozu-wiemy o tym wszyscy. A i Twoje opisywanie odgarniania sniegu swiadczy o takim wlasnie podejsciu do tematu/ bądż próbach -powiedzmy ze jest takim zalążkiem takiego postępowania.

Może i mi sie łatwo pisze te słowa ...majac inne auto na codzien - ale sam kupujac sroke ( która notabene stala naprawde długo w komisie ,.......jakoś nie mając wziecia..a była ogladana przez sporo osób) zalozylem powolny powrót do oryginału,, pod każdym względem-a samo szycie dachu w dobrym - bo slabego nawet nie warto szukac ...warsztacie tapicerskim to wydatek okolo 3000 zł albo i dużo dużo wiecej ;bo za samo wszycie szyby plastikowej zyczą sobie po 600 zł.
Ale warto bylo poczekac ....trafilo sie super zjawisko i można bylo to zrobic w warsztacie szkutniczym ....duuużo taniej i super jakościowo..i tak jest z wieloma sprawami czesciami tematami - przez zime nie jezdze...szukam dupereli drobiazgow elementow i na wiosne zaczynam dzialac..nie mam garazu by robic to zimą.Traktuje sroke jako radoche i zabawe,,,i czy bylby to stary skuter ktory mialby byc tez uzywany sezonowo -tak podchodze .i uwierz -tez wydzieram kase z zycia codziennego rodziny ..zreszta kazdy z Nas tak dziala...jak czuje.. :side:
To jest zabawa na długie lata - i taka ma byc- takim Ty tez bądż - a poczatki i serce masz dobre...
więc bez napinania i na spokojnie //

nie pozwól na to byś trafil na listę sezonowych rajskich ptaków..... :P

i jeszcze jedno - nie liczysz chyba że ktokolwiek za sroke na allegro da Ci kwotę satysfakcjonującą ...nawet w niskim zakresie oczekiwan- skoro na forum poznal wszystkie Twoje problemy.( pomimo twojego wkłądu w nią- to sie nigdy nie wrati)....sorry ale życie i potencjalni nabywcy sa bezlitośni....a ty i tak będziesz zawieszony między sprzedażą a......myślami co dalej.....; i co? sprzedaż ją za 1500....lub nieco wiecej złotych - lub mniej w tym stane co jest teraz???? hmmmm

i nie sciemniaj siebie i Nas ze oczekujesz nabywcy z sercem......bo to nijak ma sie do realii/ w Polsce nie sprzedasz auta za sensowne wartosci li tylko mając na względzie sentymenty........
Wystawiłeś i gra sie toczy -zatem............???
Awatar użytkownika
L.W!z
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2103
Rejestracja: 02 gru 2007, 15:56
Model: Scirocco II

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: L.W!z »

A czemu nie możesz faktycznie odstawić autka na boczny tor na jakiś czas? Jak pisze poprzednik - uzbieraj części, nie rób na razie przeglądu, poskładaj wszytsko do kupy z czasem i dasz rade:) Powiedz które nadkola? Mam całą budę do pocięcia może coś się z niej jeszcze nada Tobie:)
...dobra sroka nie jest zła :D
ObrazekObrazekObrazek
Filip
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 438
Rejestracja: 09 gru 2007, 22:10
Model: Scirocco II
Numer GG: 1127564
Lokalizacja: Gdynia

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Filip »

Jak się nie pojawią żadne nie przewidziane problemy to sroczka pod koniec kwietnia zmieni miejsce zamieszkania :)
Awatar użytkownika
Rurzowy_Rzufff
Pisarz
Pisarz
Posty: 1051
Rejestracja: 03 mar 2009, 18:14
Model: Scirocco II
Numer GG: 3295589
Lokalizacja: tam, gdzie rdza się rodzi.. - Nowa Ruda
Kontakt:

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Rurzowy_Rzufff »

:wink:
Nie próbuj wyginać wzrokiem łyżeczki - bo to niemożliwe..po prostu uświadom sobie prawdę - ta łyżka nie istnieje..a łyżka na to: NIEMOŻLIWE
Obrazek
Awatar użytkownika
Fiber
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 923
Rejestracja: 30 lis 2007, 19:52
Model: Scirocco II
Numer GG: 1930065
Lokalizacja: Pabianice/ Warszawa

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Fiber »

Ja napiszę znów po swojemu.

Nie bądź pizda.

Dorzucę swoją budę do Elvisa banana i w tym momencie na pewno z tych obu wytniesz, co będziesz potrzebował.
I silnik Ci dorzuce za darmo.

Tylko pod warunkiem, że nie jesteś piczą.
Obrazek
Awatar użytkownika
perkinz
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 330
Rejestracja: 07 sie 2009, 01:28
Model: Scirocco II
Numer GG: 7238632
Lokalizacja: Katowice/Częstochowa

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: perkinz »

Rzufff - wprost nie wierze, że chcesz sprzedać swoją sroczkę...
Pamietam jak bylem nowy na forum, to Twój temat był jednym z pierwszych, które przeczytałem w temacie "nasze auta" i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to wszechobecna pasja, i ogromne samozaparcie, którego Ci zazdrościłem... i, szczerze, czytałem nowe przygody i myślałem sobie (z racji, że jesteśmy w podobnym wieku (`87) i byliśmy bez stałej pracy i w trakcie edukacji) "skoro on daje radę, to ja też muszę"... Mobilizowałeś mnie, i myśle że wielu forumowiczów do dalszej pracy.
Dlatego jedyne, co chciałbym napisać to - zastanów się jeszcze, przemyśl, daj sobie czasu.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.
VW Scirocco Mk2 GT'86 by Perkinz w temacie "Nasze auta"

"Każda małolata wie, że koleś w youngtimerze ma styl i smak, to nie byle wieśniak z paska w tedeiku."
JH na 100%!:)
Awatar użytkownika
Rurzowy_Rzufff
Pisarz
Pisarz
Posty: 1051
Rejestracja: 03 mar 2009, 18:14
Model: Scirocco II
Numer GG: 3295589
Lokalizacja: tam, gdzie rdza się rodzi.. - Nowa Ruda
Kontakt:

Americana - by Rurzowy Rzufff?

Post autor: Rurzowy_Rzufff »

no i ##uj..kolejny post w tym temacie miał pojawić się gdzies pod koniec miesiaca i mial to być ostatni post...ale cos mi sie zdaje ze nie bedzie...

ale od poczatku, zeby nie bylo [Ci co lubią czytać beda znow mieli zajecie i pewnie sie ucieszą]:

jak wiadomo sroce sie umarło, 19 marca poprzez śmierć kliniczną [walnięte pierścienie z winy poprzedniego właściciela>>zbyt niska kompresja silnika>>brak zapłonu]. sroczka trafiła na allegro niestety bo potrzebowałem auta od zaraz...licytowało kilka osób z forum [nie po to żeby kupić, ale raczej żeby okazać wsparcie za co dziękuję]. Miałem również oferty wymiany na fiestę [FU!] i na alfę jakąś tam..[Fuuuu!]..ostatecznie aukcję ściągnąłem wcześniej z racji na kolejną ratę ubezpieczenia do zapłaty - miałem wyrejestrować auto następnego dnia. W momencie ściągania aukcji napisał do mnie forumowicz filip, który powiedział że wezmie sroke - dla pewności wpłacił zaliczkę, ja zaś opłaciłem kolejną ratę ubezpieczenia [o czym chyba nawet mu nie powiedziałem]. auto miał zabrać do końca kwietnia. ja zaś planowałem kupić początkowo RWD [w planie była sierra v6 ale zrezygnowałem..później pojawiło się kilka samochod, z ktorych na wiekszosc nie bylo mnie stac - marzyla mi sie toyota mr2, procz niej ogladalem honde/acure integre, bmw 520 [widzialem na zywo ale bylo mega zjedzone wiec sobie odpuscilem z racji na zle doswiadczenia z rudą..], hondy crx, mercedesy w124, oczywiscie swifty gti, no i lancery/colty 1.6..w międzyczasie filip przelozyl swoj przyjazd o nastepny miesiac, wplacajac kolejna - zaliczke..ja znalazlem 2 auta dla siebie - mitsubishi colt 1.6 z kubełkami, klatką itp który się produkowal..jednak sprzedajacy [znajomy mamy] ciagle odwlekal sprzedaz...oraz cos na czym glownie sie skupilem - mitsubishi lancer '94, oryginalnie 1.6, wpakowane jednak 2.0 4g63 na kolektorze z eclipse, zlotych alusach 16" itp -na takim aucie uczylem sie jezdzic wiec mam do niego duzy sentyment...bylem go ogladac [250km w jedna strone] - samochod zrobil na mnie swietne wrazenie. mama jednak ciagle burczała mi o tego colta, zebym go chociaz zobaczyl. w tym czasie sroka dostala zimowki na przod + caloroczne na tyl [przy sprzedazy powiedzialem ze zabieram swoje opony zimowe],
Obrazek

stracila kierownice sparco i akumulator [ktory i tak sie rozladowal przy probie odpalenia]. zaladowalem ją całą gratami, za wyjatkiem wycieraczek ktore poszly do kogos z forum i hamulcow ktore tez ktos dostal..

w międzyczasie - auto co do dnia skończyło 25 lat więc stało się faktycznie zabytkiem [sugeruję się wyciągiem ze sprawdzenia auta w stanach "24 april 1985 - vehicle manufactured & shipped to dealer"]

w czasie sprzatania znalazlem list od sciroridera - bylo mi przykro ze go zawiodlem, tak jak z reszta innych z tego forum..bo wiem ze dzieki temu autu jednak bylem kims - bylem dla wielu autorytetem mimo iz wlasciwie jestem nikim..ale nawet jadac sroka czlowiek czul sie lepszy, czulem sie ponad wszystkim....ale do rzeczy..:

dzis jest piątek, jutro jest sobota - jutro mialem jechac ostatecznie obejrzec colta [choc nie mialem zbytnio zamiaru go kupowac z racji na 90 koni przy masie 1050kg [duzo gorzej niz w sroce wypada stosunek mocy do masy i odwrotnie] i mialem podjac decyzje co kupic, z ukierunkowaniem na lancera [na ktorego musialbym wziac kredyt na co wczesniej nie mialem mozliwosci bo nie mialem stalej umowy o prace...]. no ale tak wyszlo jak dzis wyszlo...wrocilem z pracy, obudzilem sie o 12:30 wiedzac ze cos zlego sie zdarzy [mam po tacie ze jako-tako sni mi sie jak dzien bedzie wygladal [tylko mnie na stos jak czarownice nie wrzucać!]] - wlaczylem gg - wiadomosc od filipa:

"niestety jestem zmuszony zrezygnowac z zakupu twojego scirocco, popadlem w klopoty finansowe, a musze skonczyc moje dwie inne sroki.
oczywiscie zwrotu zaliczki sie nie domagam"

chwilę później napisała mama, mowiac ze wie czemu gosciu odwlekal z tym coltem - robil go zeby wystartowac w rajdzie a dopiero potem mi go sprzedac...oczywiscie nie kupilbym auta nawet po jednym kjs'ie bo wiem ze takie auto raczej dlugo nie pozyje po takim kacie...i tak zostalem z wielkim dylematem..czy kupic lancera a jesli tak to ze sroka? bo to auto jest dla mnie jak dziecko...nie chodzilo o to zeby bylo zawsze moje ale zeby po prostu nie stala mu sie krzywda..tym bardziej ze jednym z powodow sprzedazy, jak wspominalem, bylo to ze potrzebowalem auta "od zaraz"bo pracuje po 12 godzin i nie mam jak do dziewczyny jezdzic..ale zycie pokomplikowalo sie bardziej niz moglem sie spodziewac...dostalem przedluzenie umowy, a dziewczyna mnie, niestety, zostawila...wiec auto mogloby postac kilka tygodni [ale bez ponosu - nie jezdzilem ponad 2 miesiace i brakuje mi tego..]..a teraz zostalem postawiony w takiej sytuacji jak widac..nie rozbiore go na czesci bo po prostu nie dalbym rady emocjonalnie..uzbieralo mi sie troszke pieniedzy [nie specjalnie duzo ale costam jest]..wiem ze nie ma sensu naprawiac tej sroki, poza tym nastawilem sie na cos co bedzie sie zbieralo..dzis pracuje na nocke i musze to wszystko przemyslec....ale wyglada to taK:
albo kupie lancera...
albo zrobie to o czym marzylem ale wiedzialem ze to nie realne - uratuje scirocco...ale badzmy realistami - ratowanie tej budy nie ma kompletnie zadnego sensu..dlatego plan dla scirocco, jesli go "zatwierdze wyglada nastepujaco":
kupie scirocco z porzadnym silnikiem - minimum te 2e lub 16v 139 koni [bo podejrzewam ze zrobic z 2e cos na wzor g60 to w ch.. roboty i komplikacji?] a najlepiej abf, jakies turbo lub G60 - G byloby rozwiazaniem idealnym - i poprzekladac to co sprawia ze moje scirocco jest wyjatkowe...kiedys powiedzialem ze to zle rozwiazanie bo numer vin nie wskazywalby juz na nic wyjatkowego w tym aucie...ale jak kiedys wspominalem numery vin w mojej sroce sa dwa - z czego jeden na desce rozdzielczej ktorą bym przelozyl..a papiery przewozowe z usa mam wlasnie na ten numer vin wiec bylo by to dosc sensowne. starego vinu zwyklego musialbym sie niestety pozbyc - czy to przez fikcyjne zlomowanie [zezlomowalbym pozniej sama bude] czy fikcyjna sprzedaz, zeby nie placic dwoch ubezpieczen...nie wiem..to nie jeste teraz wazne. jesli wsiadajac do tego scirocco ktore by z tego wyszlo czulbym sie tak jak w tym obecnym i wygladaloby tak jak wyglada [nawet gdyby bylo to jednoznaczne z uwaleniem polowy auta w farbe podkladowa] to mysle ze mialo by to sens..

odnosnie silnikow - jak ktos bedzie mi oferowal JH..scirocco to z założenia auto sportowe, więc odpuśćcie sobie..minęło 25 lat odkąd jeździ ale to nie znaczy, że pozwolę, żeby ktoś bezkarnie go wyprzedzał i to na moim własnym podwórku..

nie wiem, tak jak dzis mowilem - mam nocke, bede myslal...ale wiedzac ze jest nadzieja dla sroki a majac wybor - sroka czy cos innego -zapewne wybiore scirocco. ba! - bede chamem i wbrew temu co powiedzialem - jesli bedzie jezdzic - przyjade na miedzynarodowke. lancera ogladalem w wolsztynie wiec wiem ze nie jest to tak daleko..ale to wszystko sie okaze...

dzis dam wam tylko to co ponizej - zdjecie ktore zrobilem po zaladowaniu sroki wszystkim co do niej jest:
Obrazek

ale ja jestem zakręcony - proszę nie być w przeświadczeniu, że będzie tak jak mówię a nie inaczej, bo ten rok jest - podobnie jak poprzedni - tak zakręcony, że nie mam pojęcia co będzie za tydzień - miesiac..ja po prostu myślę, że skoro nie mogę sprawić by jedna moja miłość wróciła - sprawię by wróciła ta druga..kupując to auto liczyłem że pojeżdże nim..jakieś 8 lat :wink:

ps. kamilu - nie czytaj tego,dla swojego dobra, bo Ci się humor znów zepsuje.

to wszystko jest bardzo skomplikowane..i cytując jednego z mistrzów hh: "myślę, że nawet mając miliard w rozumie - nie potrafiłbyś tego zrozumieć"..

na dziś tyle, proszę mnie nie ganić za taki rozwój sytuacji, albo za podjęcie decyzji - chcę dobrze dla auta, ale podejmuję takie decyzje, jakie są słuszne w danym momencie, abym nie był nazbyt stratny i żeby auto spełniało podstawowe założenia na daną chwilę. a jak widać w danym momencie"żeby jeździło" nie jest priorytetem w ostatnich tygodniach.

Rurzowy Rzufff
Obrazek
Nie próbuj wyginać wzrokiem łyżeczki - bo to niemożliwe..po prostu uświadom sobie prawdę - ta łyżka nie istnieje..a łyżka na to: NIEMOŻLIWE
Obrazek
Filip
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 438
Rejestracja: 09 gru 2007, 22:10
Model: Scirocco II
Numer GG: 1127564
Lokalizacja: Gdynia

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Filip »

Ratuj sroke ratuj, ja juz mam dwie swoje, i niestety brak pieniędzy bo pojawiło się kilka nie przewidzianych wydatków, a muszę je obie skończyć, dlatego z tego zrezygnowałem, chociaż bardzo niechętnie, tydzień nad tym dumałem :)
Awatar użytkownika
Nashi
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2126
Rejestracja: 09 lut 2008, 00:21
Model: Scirocco II

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Nashi »

kur*a to ja już nic nie wiem ;) a może i wiem ale nie do końca czaje "why" :P anyway, jeśli myślisz o opcji ze scirocco (do której oczywiscie Cie wszelkimi kończynami namawiam) to bierzesz po uwagę z jakimi kosztami to się wiąże
Obrazek
Awatar użytkownika
Majkel
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2646
Rejestracja: 30 mar 2008, 22:31
Model: Scirocco II
Lokalizacja: Łódź

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Majkel »

Tak gadasz jak to ciezko bywa z kasa a tymczasem chcesz coraz wiekszy silnik a wiem ze gazu nie uznajesz wiec troche sam pod soba dolki kopiesz :P
Ja osobiscie posiadam najslabszy silnik z gazem i objezdzam 95% aut na miescie oczywiscie oni sie nie scigaja :D ale nawet jak czasami mnie ktos wybierze to i tak wiem ze jak jego trup bedzie mial 25lat to bedzie juz 17 raz przetapiany na gwozdzie :)
Ale jak tam chcesz :) Oby sroka zyla i jezdzila a ze buda bedzie od innej sie nie liczy bo przeciez dusza przejdzie na tą nowa :P
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 23:58 przez Majkel, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Emil
Początkujący
Początkujący
Posty: 119
Rejestracja: 15 mar 2009, 18:04

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Emil »

jesli w sciro wsadzilbys tyle co ten lancer kosztuje to napewno bedziesz zadowolony i moim zdaniem to bylby sluszny wybór . . wkoncu zalezy ci na tym aucie..
oszacoj koszty bier kredyt i do dziela...
robote masz to sobie poradzisz 8)
Awatar użytkownika
Kamil
Kapitan Bomba
Kapitan Bomba
Posty: 2832
Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
Model: Scirocco II
Numer GG: 5363528
Lokalizacja: Warszawa

Re: Americana - by Rurzowy Rzufff?

Post autor: Kamil »

Rurzowy_Rzufff pisze:ps. kamilu - nie czytaj tego,dla swojego dobra, bo Ci się humor znów zepsuje.

to wszystko jest bardzo skomplikowane..i cytując jednego z mistrzów hh: "myślę, że nawet mając miliard w rozumie - nie potrafiłbyś tego zrozumieć"..
nie mogles tego napisac na poczatku? moze by mnie to powstrzymalo... a tak, przeczytalem na koncu tego postu, zebym tego nie czytal...
ale chyba sobie troche schlebiasz, myslac, ze twoje przemyslenia moga mi popsuc czy poprawic humor, bo mi to generalnie lotto ;).

jednakowoz, twoja sraczka umyslowa godna jest, mysle, opisania w jakims podreczniku akademickim, jako dosc ciekawy przypadek napadu krancowego niezdecydowania. wydaje mi sie, ze 99% kobiet w czasie napiecia przedmiesiaczkowego jest bardziej zdecydowana od ciebie :P. pomijajac kwestie mozliwosci finansowych, bo to jest sprawa, o ktorej nie bedziemy dyskutowac na forum, to twoje dzialanie jest tak pozbawione wszelkich znamion racjonalnosci, jak tylko moze byc. chodzi mi o to, o czym pisze majkel. z jednej strony biadolisz, jak to nie masz pieniedzy, nie stac cie na naprawy i rozne inne rzeczy itp. a z drugiej strony, zamiast kupic golfa 2 w dieslu albo 1,3 (jak juz nie gaz, ktory bylby dla ciebie blogoslawienstwem, jak dla kazdego , kto nie posiada wystarczajacej ilosci pieniedzy, zeby swobodnie jezdzic na benzynie), czy swifta nie-gti (bo to tez nie jest tanie w utrzymaniu) rzucasz sie na abf-y, g60, turba, burba i inne dziwne rzeczy albo jakies v6... tak mi sie zawsze kojarzyly fordy scorpio z niemal 3-litrowymi silnikami, uzytkowane przez ludzi, ktorzy nie maja nawet na tyle kasy, zeby jezdzic polonezem, naprawiaja je drutami i gumkami recepturkami, ale moga powiedziec, ze maja duzy, wygodny samochod z wielkim silnikiem. zastaw sie a postaw sie... takie wrazenie sprawiasz tym co piszesz i jakie samochody rozwazasz. nie jest to moja sprawa, ale zawsze bawilo mnie u ludzi takie niedojrzale podejscie do kupowania samochodow, ktore potem bardzo ciezko bedzie im utrzymac ze wzgledu na ceny czesci, spalanie, ubezpieczenie itp.
do tego caly czas zyjesz w bezdennie glupim przeswiadczeniu o ulomnosci jh, dziwnym przekonaniu o niezmiernej unikatowosci i wyjatkowosci twojego egzemplarza scirocco (w stanach maja tego na peczki, a ze w europie jest tego mniej, to tylko chyba w tej skali mozna rozpatrywac jakas nietuzinkowosc, ale w takim przypadku amerykanska wersja kazdego samochodu jest mega unikatem. oczywiscie mozna tez unikatowosc i wyjatkowosc twojego egzemlparza rozpatrywac w takim aspekcie, ze to twoj samochod i dla ciebie wiaze sie z wartoscia sentymentalna, ale rozpisywanie sie o tym niewiele zmienia, bo nikt poza toba tego nie zrozumie), a takze nie mierzysz moim zdaniem sil na zamiary.
a jakbys zasiegnal rady przed zakupem tego czerwonego smietnika :P, to teraz nie mialbys rozterek, a my telenoweli, w ktorej co tydzien jest zwrot o 180 stopni.
oczywiscie mozesz, a raczej na pewno bedziesz mial w d... moje wywody, rady itp., ale wywolales mnie niejako do tablicy, wiec sam jestes sobie winien... :P

ps. nie czytaj tego, bo moze ci sie humor zepsuc... :P
Old Volkswagens never die, they just get lower.
Awatar użytkownika
Majkel
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2646
Rejestracja: 30 mar 2008, 22:31
Model: Scirocco II
Lokalizacja: Łódź

Re: Americana - by Rurzowy Rzufff?

Post autor: Majkel »

Rurzowy_Rzufff pisze:ps. kamilu - nie czytaj tego,dla swojego dobra, bo Ci się humor znów zepsuje.
Kamil pisze: .......

ps. nie czytaj tego, bo moze ci sie humor zepsuc... :P

Zemsta jest słodka :P
Filip
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 438
Rejestracja: 09 gru 2007, 22:10
Model: Scirocco II
Numer GG: 1127564
Lokalizacja: Gdynia

Re: Americana by Rurzowy Rzufff

Post autor: Filip »

Amerykaniec z dokumentacja kiedy przyjechal do pl, zarejestrowany, ze wszystkimi dokumentami to jest rarytas... a juz na pewno w polandi... i jest to unikat, a to, ze jest dziurawy jak sito, to juz inna historia...

jesli tak nie jest... to znajdz mi drugi taki egzemplarz... pozdro! :D

poza tym ja chlopaka rozumiem... sam sie drugi tydzien zastanawiam czy pociac jedno z moich sciro, czy zrobic perfidnego szczepa, czy moze przekladke po prostu, lub czy rozsprzedac na czesci bo nie mam dokumentow wszystkich...

Jakby tak wszystko cieli autka jak np dudi :D to bedzie tak jak z mk1, znikna, a bylo ich wiecej jak mk2
ODPOWIEDZ