Mój pierwszy kontakt z scirocco to był cos koło roku 1999/2000 natknąłem się na nie w komisie a, że wcześniej byłem już zarażony VW-mainią i przez moje ręce przeszły dwa golfy, auto nie mogło mi się nie spodobać. Pierwszy golf to jakis składak z silnikiem JB i kompletem plastików z cabrio. Było to fajne auto ale niestety bardzo awaryjne jego jedynym plusem było to, że sam wszystko potrafiłem naprawić. Potem pojawił się
kolejny Golf I GTI z silnikiem PL. Pojeździłem nim dwa lata i niestety byłem zmuszony sprzedać go bo biednego studenta nie było stać na jego utrzymanie a auto było ogołocone ze wszystkigo, co dawało jaki kolwiek komfort podczas jazdy i było bardzo obniżone i zabardzo nie nadawało się do codziennej jazdy. Wtedy to zaczałem się rozgladać za innym autem i natknąłem się w komisie na sciro. Niestety nie dysponowałem wówczas odpowiednią kwota i musiałem zadowolić się jedynie jazda próbną. Można by rzec, że zakochałem sie od pierwszej jazdy. Potem pojawiła się rodzina i inne pojazdy bardziej praktyczne do pracy na urlop itp. oczywiście spod znaku VW. Myśl o scirocco wciąż jednak od czasu do czasu powracała, aż pewnego razu trafiła się okazja zielone sciro z kompletem papierów kluczyków i bez żadnych poważniejszych przejść. No i tak stałem się jego posiadaczem.
ROK PRODUKCJI lipiec 1991
WERSJA GT II
TYP SILNIKA JH 1,8 z katalizatorem
KOLOR Grun perleffekt (LC6V)
W drodze do domu
STAN PO KUPNIE
Auto w jakis 90% było orginalne ale strasznie zaniedbane największym mankamentem byłą lejącą się przekładnia kierownicza i taki sam dziurawy zbiornik paliwa oraz kompletnie zaniedbane zawieszenie. Z zewnatrz auto posiadało fajne naklejki (patrz foto),chlapacze, tylnie lampy pomalowane czarnym pisakiem oraz znaczki \"GT II\" na słupkach. Wnętrze to powycierany fotel kierowcy oraz nie orginalna dzwignia zmiany
biegów z mieszkiem i brak orginalnej pólki tylniej. Pozatym wszytsko to tak jak w serii. No i jedyna jeszcze nie orginalną rzeczą była Power Rohr, która dotej pory została i narazie zostanie oraz bajer w postaci maski na sprężynach gazowych.
Dokładne oględziny
STAN NA 12.2007
Auto przeszło kapitalne remont zawieszenia praktycznie wymianionych zostało 100% wszystkich elementów gumowo metalowych, nowa przekładnia kierownicza przeguby drążki itp itd. Wymieniono wszytskie przewody hamulcowe i prawie wszystkie paliwowe, Wymieniony został także zbiornik paliwa i prawie cały osprzęt elektryczny silnika. Na chwile obecną pozostaje jeszcze do wymiany pompa i akumulator paliwa (dla pewności) przewody paliwowe dochodzące do tych elementów.
PLANY
Scirocco jest dla mnie tak łądnym i zgrabnym autem, że nie przewiduje żadnych zmian w nadwoziu po za tymi, które juz zaszły tzn. białe kierunki. Wciąż też zastanawiam się czy założyć brewke która została zdjęta do rewitalizacji. Co do zmian mechanicznych to szkoda mi na razie \"psuć\" nieźle utrzymaną i udokumentowaną serię i wkładać tam czegoś lepsiejszego bo JH do demonów prędkości nie należy. Jak mróz zelżeje do auta
zostanie zamontowany komplet rozpórek Wiechers\'a oraz gwint GT Cupline (zobaczymy ile to jest warte). Także na wiosne palnuje przeprowadzić
drobnene poprawki lakiernicze tj. wymiana dzwi od kierowcy (niezbyt udana naprawa blacharska) oraz maska silnika z powodu drobnyhc wgnieceń.
Wszytskie elemnety blacharskie już są zagdruntowane i czekają do lakierowania. Jedynym problemem pozostaje tylko znalezienie idealnego
zderzaka przedniego oraz fotela kierowcy. Wszytskie zmiany jeśli kiedykolwiek zostaną przeprowadzone to i tak będą odwracalne tak aby w każdym momencie można było powrócić do 100% orginału.
................ 
