Różowa historia pewnej 20 latki...
Odp: Różowa historia pewnej 20 latki...
w liczniku było (już niestety mam znowu do wymiany) chyba z 6żarówek.
NA początku miały być ledy, ale dałem spokój bo niestety ledy mają pozornie tylko dużą światłośc.
Aha, bajer polegał pomalowaniu lakierem odblaskowym plastiku od góry. Zielony efekt jest dzięki oryginalnemu zielonemu filtrowi. W konsoli są zegary i podświetlenie na białych ledach.
NA początku miały być ledy, ale dałem spokój bo niestety ledy mają pozornie tylko dużą światłośc.
Aha, bajer polegał pomalowaniu lakierem odblaskowym plastiku od góry. Zielony efekt jest dzięki oryginalnemu zielonemu filtrowi. W konsoli są zegary i podświetlenie na białych ledach.
Odp: Różowa historia pewnej 20 latki...
no i ostatnio byłą walka z zawieszeniem w stylu cadilaca. Auto tańczyło po całej drodze. JAkiś czas temu musiała mi pęknąć spręzyna i nie zauważyłem przesunięcia.
NO mcperson oziego w budzie hcsciro stał się dawcą następnej sprężyny. Co ja się nakląłem żeby wyjąć tą spręzynę. Okazało się że ozi miał rację, amortyzator był już na złom. Potwierdzam że był jak pompka, kompletnie już nic nie tłumił, ale oryginalny, z zapieczoną orygninalną nakrętką którą trzeba było rozpłatać szlifierką.
NO mcperson oziego w budzie hcsciro stał się dawcą następnej sprężyny. Co ja się nakląłem żeby wyjąć tą spręzynę. Okazało się że ozi miał rację, amortyzator był już na złom. Potwierdzam że był jak pompka, kompletnie już nic nie tłumił, ale oryginalny, z zapieczoną orygninalną nakrętką którą trzeba było rozpłatać szlifierką.
Odp: Różowa historia pewnej 20 latki...
Ruszowy, a zdradzisz, w jaki sposób zabrałeś się za wymianę tapicerki - bo doczytałam, że robiłeś to samodzielnie. Miałeś wykroje, sam projektowałeś na żywca czy po prostu zdjąłeś stare obicia i ciąłeś na wzór, a może jeszcze inaczej?
Odp: Różowa historia pewnej 20 latki...
agneze, jak w chinach. Rozkładamy na części i odrysowujemy. Jedynie Ci podpowiem że kluczem do sukcesu jest dobry materiał. Ja beżowe wziąłem kiepski materiał i już tylko kanapę mam beżową. Do maja będzie kolejne podejście, tym razem w czarny, matowy skaj, ale nie mogę dobrać materiału na wstawki, jakiś żywy granat, pomarańcz albo czerwień.
Odp: Różowa historia pewnej 20 latki...
Dzięki :) przyda się na pewno.
A co do Twoich wstawek... czerwone, czerwone!! (albo lepiej ruszowe ;) )
A co do Twoich wstawek... czerwone, czerwone!! (albo lepiej ruszowe ;) )
Re: Ruszowa historia Scali
Już dawno żadnych update nie było. Poza zmianą foteli przód auto poprostu jeździło. FOty jeszcze sprzed zakupu foteli na forum.
Są na tyle świetnie wykończone że aż nie chce mi się wracać do poprzedniego projektu z ekoskórą. W zestawie były też boczki drzwi bez wstawek materiałowych.
W międzyczasie walczyłem z geometrią auta, aby nie jeździło bokiem.
Winowajcą były pogięte wachacze.
Prawy: Lewy:
W międzyczasie Hcsciroll postanowić wspomóc swój projekt częściami z czarnej, reszta poszła do działu Sprzedam i cały tył przywiozłem do swojej scali. Belka zabrudzona więc bez fot, ale skupiłem się na detalach.
Na pierwszy ogień poszły zaciski na tył:
Są na tyle świetnie wykończone że aż nie chce mi się wracać do poprzedniego projektu z ekoskórą. W zestawie były też boczki drzwi bez wstawek materiałowych.
W międzyczasie walczyłem z geometrią auta, aby nie jeździło bokiem.
Winowajcą były pogięte wachacze.
Prawy: Lewy:
W międzyczasie Hcsciroll postanowić wspomóc swój projekt częściami z czarnej, reszta poszła do działu Sprzedam i cały tył przywiozłem do swojej scali. Belka zabrudzona więc bez fot, ale skupiłem się na detalach.
Na pierwszy ogień poszły zaciski na tył:
-
- Zaawansowany
- Posty: 689
- Rejestracja: 30 lis 2007, 18:46
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 4227574
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
Jak juz rozbierasz zaciski to warto jeszcze sciagnac seger i zobaczyc w jakim stanie jest dzwignia recznego i ta pastylka. Tylko potem ciezko wlozyc seger, bo trzeba to umiejetnie scisnac.
- Misza
- Zaawansowany
- Posty: 460
- Rejestracja: 28 maja 2009, 14:02
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 6395104
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
To ja się podepnę z pytaniem,
Też mam zaciski na tył i w jednym mam spory luz na prowadnicy, u Ciebie też występuje? Jak sobie z tym poradzić?
Uploaded with ImageShack.us
Też mam zaciski na tył i w jednym mam spory luz na prowadnicy, u Ciebie też występuje? Jak sobie z tym poradzić?
Uploaded with ImageShack.us
Kto sprzedaje syf ten kutas i niech spie*dala - po dwakroć
Re: Ruszowa historia Scali
Kamilu_DG, no właśnie robię listę maneli do regeneracji. Czy seger to chodzi o uszczelkę tłoczka? Zastanawiam się jak włąśnie zmusić tłoczek do powrotu w pozycję "wciśniętą".Tomi mówiłmi coś o wkręcaniu.
Misza, nie zaobserwowałem luzu na zaciskach. W sumie to podejrzaną prowadnicę możesz zdemontować z zacisku bez demontażu całości z belki. Prowadnice i gumki można dokupić.
Tomku, lista życzeń:
a tak jak już grzebałem w rysunkach:
Etka twierdzi że na tył 16v idą zaciski Lucas, a ja dostałem Giring (jak na przodzie) z dźwigniami od ręcznego, czyli zaciski tylne.
Misza, nie zaobserwowałem luzu na zaciskach. W sumie to podejrzaną prowadnicę możesz zdemontować z zacisku bez demontażu całości z belki. Prowadnice i gumki można dokupić.
Tomku, lista życzeń:
a tak jak już grzebałem w rysunkach:
Etka twierdzi że na tył 16v idą zaciski Lucas, a ja dostałem Giring (jak na przodzie) z dźwigniami od ręcznego, czyli zaciski tylne.
-
- Zaawansowany
- Posty: 689
- Rejestracja: 30 lis 2007, 18:46
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 4227574
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
Chodzilo mi o pierscien segera ktory widac w srodku zacisku, po jego wyjeciu wyjmiesz caly ten bolec na ktory wkrecasz tloczek i dzieki temu wyjdzie dzwignia recznego, pod ktora jest tez jeda uszczelka, ktora jest w zestawie naprawczym. Taki sam pierscien jest tez w srodku tloczka, bo tam tez sie wymienia uszczelke przy regeneracji. Co do powrotu to starczy tloczek wkrecic tylko jak oring w srodku bedzie nowy to bedzie szlo ze sporym oporem bo tloczek sie moze krecic w srodku.
Od siebie polecam takie linki tu jest krok po kroki jak rozebrac i zlozyc, bo na tym twoim rysunku polowa tych elementow nie jest wyszczegolniona w srodku:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=177409
http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=16193&page=5 ( patrz nizej strony gdzie sa fotki)
Co do luzu mi brakowalo tej prowadniczki i ja dokupilem bez problemu i nie mam luzow raczej nigdzie, jesli masz prowadniczki starte to kup nowe, gorzej jak to sie gniazdo w jarzmie wyrobilo.
Od siebie polecam takie linki tu jest krok po kroki jak rozebrac i zlozyc, bo na tym twoim rysunku polowa tych elementow nie jest wyszczegolniona w srodku:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=177409
http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=16193&page=5 ( patrz nizej strony gdzie sa fotki)
Co do luzu mi brakowalo tej prowadniczki i ja dokupilem bez problemu i nie mam luzow raczej nigdzie, jesli masz prowadniczki starte to kup nowe, gorzej jak to sie gniazdo w jarzmie wyrobilo.
- tomivwsc
- Zaawansowany
- Posty: 633
- Rejestracja: 30 lis 2007, 19:34
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 2051791
- Lokalizacja: Jelcz-Laskowice, Dalachów
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
Wszystko pięknie i fajnie ale wiesz że jak byś mi napisał nr oryginału to bym był bardziej zadowolony a tak muszę szukać po katalogach
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
Kamilu_DG, dzięki za linka, no niezły poradnik z ilustracjami.
Tomku: Girling 38 numer zacisku 2728/6 albo 2729/6
Tomku: Girling 38 numer zacisku 2728/6 albo 2729/6
- Misza
- Zaawansowany
- Posty: 460
- Rejestracja: 28 maja 2009, 14:02
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 6395104
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
Przy tej opcji jarzmo do wymiany?:>gorzej jak to sie gniazdo w jarzmie wyrobilo.
Kto sprzedaje syf ten kutas i niech spie*dala - po dwakroć
Re: Różowa historia pewnej 20 latki...
Misza, tak jarzmo jest niedrogie. Najdroższy jest zacisk.Misza pisze: Przy tej opcji jarzmo do wymiany?:>
Z racji iż często wysłuchiwałem od kolegów jadących za mną że zostawiam 4ślady rozpocząłem dochodzenie przyczyny jazdy bokiem. Jeżdżenie na geometrię nic nie pomogło. W międzyczasie wpadłem w dziurę w której złamałem sprężynę, wygiąłem wachacz. KOsztowało mnie to prostowanie felki i przednie opony po 1,5roku są do wymiany.
Zachęcony poprawą ustawienia kół względem środka błotnika po wymianie wachaczy na nowe przyszła kolej na sprawdzenie czemu tylne prawe koło za bardzo zbliża się do końca błotnika.
A więc nabyłem od Norberta belkę z czarnej, w której zaciski w międzyczasie przeszły skróconą regenerację w postaci wymiany uszczelki tłoczka, odpowietrzniika i osłon przeciwkurzowych.
łożyska, tarcze i zaciski postanowiłem zostawić na belce bez zmian. Zatem tył poszedł w górę, na kobyłki, po zdjęciu kół stare bębny:
Jedną zostatnich pozostałości po wiejskim tuningu poprzednich właścicieki mojej scali były sprężyny. Które nie dość że za krótkie to jeszcze grubsze niż te które nabyłem wraz z belką.
Przy wydatnej pomocy Tomka belka sprawnie znalazła się na glebie.
Od samego oczątku nie bardzo wierzyłem w jakiekolwiek odkształcenie belki na jakiejś dziurze. Jednakże uwagę przyciągnął prawy uchwyt mocujący do podwozia. Prawdpodobnie guma była wyrobiona i był wyrażny luz umożliwiający odchylanie uchwytu o parę cm w przód i tył belki. Razem z TomiVWSC poszukując przyczyny luzu spróbowaliśmy odkręcić śrubę, która po krótkim natarciu kluczy poddała się ukazując przełom.
No myślę że porządna dziura mogła równie dobrze dokonać tego przełomu podczas jazdy.
Po zamontowaniu belki z podczyszczonymi zaciskami, nowymi wężykami
Po założeniu kapci na lato ustawienie koła wyraźnie się poprawiło.
Tomivwsc, w tym miejscu chciałbym jeszcze raz podziekować za pomoc w sobotniej walce z belką.