Mały update, bo ostatnio było trochę czasu podłubać przy aucie.
Wymieniłem środek z zegarów, ten fragment z kontrolkami, puki co nie brzęczą i kontrolka oleju nie mruga bez potrzeby.
Rozpadły mi się też mocowania amortyzatorów Febi, w sensie popękała ta guma. Miały jakieś 2tyś km przebiegu :/
kupiłem kolejne Febi, zobaczymy jak długo wytrzymają, jak znowu się sypną, to trzeba będzie zmienić firmę.
Okazyjnie się trafiła rozpórka dolna przód, więc wziąłem i założyłem.
Po raz kolejny zalało mi przekaźnik od długich świateł, bo niefortunnie je zrobiłem w poziomie za lampą i przed aku, więc przy deszczu trochę na nie chlapało. Rozebrałem więc znowu tą instalację dorabianą, znalazłem fajną modułową skrzynkę na przekaźniki i bezpieczniki i zrobiłem to bardziej z głową - światła mijania na osobnych przekaźnikach dla prawej i lewej lampy, długie na jednym przekaźniku z podwójnym wyjściem i dołożyłem halogeny Hella też z dodatkowym przekaźnikiem.
Fajnie, że fabryka wypuściła we wiązce, w komorze wtyczkę do halogenów (była pod serwem), więc mogłem to zrobić na oryginalnym włączniku, z którego idzie sygnał na przekaźnik i nie przebijać się do kabiny z dodatkowym kablem.
Do halogenów w komplecie były osłony, które najbardziej mi się z tego wszystkiego podobają
Przy okazji wywaliłem to wiecznie rdzewiejące ucho do holowania w zderzaku, w zamian dałem taki pasek co to mówią na niego "tow strap", jest zwinięty nad halogenem, nie rzuca się w oczy, w razie potrzeby można go rozwinąć i się holować.