Przystapilem do testow latania pekniec w zapasowej desce, ktora mam luzem, a popekala mi ja poczta polska podczas przesylki. Zadnej instrukcji krok po kroku w necie nie znalazlem do takich desek jak sa w scirocco czyli wypelnionych pianka i obitych tym dziwnym tworzywem, wiec testuje i ucze sie na bledach.
Mam trzy takie pekniecia, z czego jedno z mega wybrzuszeniem, narazie to wybrzuszenie zlapalem z dwoch stron deskami i sciskami stolarskimi, po scisnieciu deska sie wyprostowala, podgrzalem ja i lezy tak kilka dni, zobaczymy czy cos sie naprostuje jak zdjeme usztywnienia.
Pekniecie wyglada tak:
Znalazlem gdzies info ze takie pekniecia trzeba rozszlifowac, zeby material ktorym sie wypelnia mial jak sie trzymac.
Pierwsze podejscie zrobilem szpachla z wloknem szklanym.
Juz wiem ze szpachla z wloknem szkalnym sie nie nadaje do elastycznej deski, lekko odksztalcilem deske (w aucie tez pracuje, a na pewno by pracowala podczas montazu
) i szpachla trzyma sie kupy, probowalem to zlamac i jest calkiem wytrzymale, ale samej deski juz nie specjalnie (na zdjeciu probnie wykonczona szpachla do plastikow).
Wiec teraz testuje wypelnienie tych pekniec klejem do szyb, najpierw nakleilem maskowanie przy krawedziach zeby nie rozsmarowac go bardziej niz to konieczne:
Napchalem kleju, wyrownalem do plaszczyzny dechy szpachelka:
Oderwalem maskowanie z rozsmarowanym nadmiarem kleju i czekam az zaschnie, dam mu (temu kleju
) ze dwa dni bo juz za cieplo nie jest, zobczymy czy bedzie sie to trzymac kupy.