Wesyl prędzej opowiem czego nie robiłem niż co robiłem w temacie.
Spędziłem nad tym wiele godzin w garażu.
To nie jest według mnie równanie typu 2+2.
Zacząłem oczywiście home made czyli własnymi siłami.
Po pierwsze kupowanie i podmiana pomp-bez rezultatu.
Potem rozbiórka o ile się nie mylę dwóch z nich.
Czyszczenie sprawdzanie itp-bez rezultatu choć nie wykazywały żadnego zużycia wewnątrz-opiłki,wytarcia itp.
Potem zawiozłęm pompy na stanowisko hydrauliczne-bez zarzutów.
Potem i tak postanowiłem kupić nową bo....może się mylą ale niestety nie mylili się na nowej która de facto dziś jest w aucie bez zmian.
Potem dalej home made a dokładniej:
Sprawdzenie drożności rurek od zaworu dystrybucyjnego do stron siłownika-2 rurki stalowe na maglu.
Czyszczenie sprawdzenie węży pod kątem zapchań,czyszczenie filtra (ring w zbiorniczku) a nawet próby bez niego już w totalnej bezsilności.
No i na końcu magiel na stanowisko do Torunia tam przegląd wymiana kompletu uszczelnień bo niby nie ciekła ale jak się to rozkłada to należy i tak zmienić.Jedno z uszczelnień było słabsze czy jakoś tak już dobrze nie pamiętam.
Która kolwiek ze zmian nie przyniosła rezultatu.
W akcie desperacji zmieniałem na drugi magiel,co prawda on się pocił i gdzieś tam podciekał ale takich "dziwolągów" z nim nie było.
Mam magiel w kartonie jeszcze jeden ale..........
Może przyjdą cięższe czasy i bede go chciał sprzedać kto wie.
A jak będzie już używany to wiadomo ,że wart będzie mniej.
I nie zakładam go bo nawet szczerze mówiąc nie wierze,że to coś zmieni.
Po prostu obojętnie co by w maglu nie było czy luz,czy leje takie rzeczy że "w mrozie" nie działa się nie dzieją.
Zawsze jest identycznie to samo,5 st na plusie i klops przez pierwsze minuty.
Któryś z "fachowców" mówił,że płyn ale.................
Ludzie na błocie jeżdżą i takich jajec nie mają.
Zalewam zielonym mineralnym Febi Swag 06162