Osnabrik........09-11.05.2008
-
- Zaawansowany
- Posty: 480
- Rejestracja: 08 sty 2008, 17:40
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 10470958
Osnabrik........09-11.05.2008
Witam maniaków wszystkich-głosno iwyraznie chcę jeszcze raz podziekowac Krzyskowi za namowienie mnie...starszego Pana( vide oceny Oli ii Natalkii) za wyjazd do Osnabrick....było niepowtarzalnie i chyba byla to ostatnia okazja poznania tworcow scirocco...starszych juz ludzi o nie banalnej fantazji , ktorzy tworzyli owe samochpdy z dusza,z fantazja i doslownie odrecznie- czego bylismy swiadkami( pozanlem fajnych ludzi ze srodowiska( Aneczka,Ola,Natalia ,3 x Michał.....,Szymek,Dudi,Asfalt i Krzysiek) a to co wszyscy widzielismy i slyszelismy i dotykalismy bylo boskie - dla takich zboczonych ludzi jak My wszyscy......./ Fabryka Karmanna- muzeum Karmanna- muzea samochodow- super okolice-super ludzie-super pogoda- super organizacja( vide Martinn). niech troche zaluja Ci co nie zdecydowali sie na ten wlasnie wyjazd,ale ja osobiscie i czas i kase \"zbieralem\"dosc dlugo...i wynagrodzil to widok kilkunastu Sciro-I w stanie czesto fabrycznym wg specyfikacji topzustandt....i tak bylo,widok SciroccoII z najrozniejszymi opcjami wyposazenia ,silnika a jednoczesnie ich uzytkownicy- poczynajac od Princesse Scirocco- czyli dziewczyna w wieku zaledwie 71 lat podjezdzajaca sciro II bialą , z zczarna skora i automatem......to robi wrazenie- uwierzcie....jest wiele smaczkow o ktorych bedziemy pisac i roznawiac ale jesZcze sa dwa- na gorąco- Przyrząd do \"pawia\"( Ci co widzieli wiedza...szok i zachwyt nad praktycznoscia Niemców....hihi) oraz golf I - bialy zwykly..z napisem diesel na atrapie( a pod maska agregat....kosmos...507 km //predkosc powyzej 300km/h--- sa w Polsce tacy co jechali jako pasazerowie--sadze ze zmienil im sie swiatopoglad w temacie szybkich aut...) dobra doscy ,potem bede wrzucal swoje zdjecia...i jak czuje dojdzie ich sporo bo wszyscy cykalismy) dla maniakow ze Szczecina i okolic mam kilka drobiazgow z muzeum Karmanna,ale to potem...jakos....pozdrowionka- Michał
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Gratuluję niezapomnianych wrażeń, wiem czym są takie imprezy i naprawdę żałuję, że mnie tam nie było.
Jednak jadę (jak już wcześniej wspominałem) do Boekel i na ten zlot się szykowałem.
Z ogromną niecierpliwością czekam na fotki i wrażenia pozostałych uczestników imprezy.
pozdr
Jednak jadę (jak już wcześniej wspominałem) do Boekel i na ten zlot się szykowałem.
Z ogromną niecierpliwością czekam na fotki i wrażenia pozostałych uczestników imprezy.
pozdr
-----=wojio=------
http://www.wojio.pl
http://www.multielektronika.pl
"Lubię przyrodę, pod warunkiem, że nie lata nad moim autem"
http://www.wojio.pl
http://www.multielektronika.pl
"Lubię przyrodę, pod warunkiem, że nie lata nad moim autem"
- Aniasciro
- Zaawansowany
- Posty: 427
- Rejestracja: 31 sty 2008, 19:55
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 217968
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Kurczę ja nadal jestem pod takim wrażeniem ,że zupełnie nie wiem od czego zacząć......:woohoo: :woohoo: Tego, co tam się działo po prostu nie da się opisać......
Wiele serc, jedno bicie.... Scirocco ponad życie....
- dudi85
- Fanatyk
- Posty: 2270
- Rejestracja: 21 gru 2007, 16:54
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 792166
- Lokalizacja: Bytom
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
bylo
zaje zaje zaje zaje biście ! ! !
zrobilem pare fotek telefonem (268) :P i wrzucilem je przed chwilka na neta :-)
bedzie jeszcze okolo 300 zdjec dobrej jakosci z cyfrowki asfalta
ale wogole szok! co tam sie dzialo to hoho......
zrobie jutro relacje bo wrocilismy o 3:30 rano a po 8 juz bylem na nogach i jeszcze dzisiaj zaliczylem trase..... wiec padam troche.... :-)
foty sa jeszcze tutaj
http://www.lauinger-design.de/wester.html
i http://www.typ53.com/d942.htm
oraz http://www.typ53.com/d938.htm
zaje zaje zaje zaje biście ! ! !
zrobilem pare fotek telefonem (268) :P i wrzucilem je przed chwilka na neta :-)
bedzie jeszcze okolo 300 zdjec dobrej jakosci z cyfrowki asfalta
ale wogole szok! co tam sie dzialo to hoho......
zrobie jutro relacje bo wrocilismy o 3:30 rano a po 8 juz bylem na nogach i jeszcze dzisiaj zaliczylem trase..... wiec padam troche.... :-)
foty sa jeszcze tutaj
http://www.lauinger-design.de/wester.html
i http://www.typ53.com/d942.htm
oraz http://www.typ53.com/d938.htm
oj tam oj tam...
- Aniasciro
- Zaawansowany
- Posty: 427
- Rejestracja: 31 sty 2008, 19:55
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 217968
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Wiele serc, jedno bicie.... Scirocco ponad życie....
- scirorider
- Maniak
- Posty: 1503
- Rejestracja: 19 gru 2007, 13:51
- Model: Scirocco II
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Witam was moi drodzy sciroccowcy z Osnabruck i oczywiscie nie tylko serdecznie pozdrawiam ale przede wszystkim serdecznie dziekuje za przepiekny i przecudny wyjazd jakim byl zlot w Osnabruck.
Ciesz sie bardzo ze udalo mi sie was wszystkich namowic i tym bardziej sie ciesze ze sie na mnie nie zawiedliscie, choc szczerze powiem ze zlot oraz organizacja zlotu przez Martina przeszła nawet moje najśmielsze oczekiwania.
Dzięki Michał za wspaniały opis tego cudnego zlotu, po prostu nic dodać nic ująć, a wszystkim którzy się nie zdecydowali na ten wspaniały wyjazd, mogę tylko powiedzieć ŻAŁUJCIE !!!!!!! Ponieważ był to prawdopodobnie pierwszy i ostatni taki zlot w historii zlotów scirocco, gdyż przyszłość całej fabryki Karmanna wisi na włosku, więc zwiedzanie jej może się okazać niemożliwe. Nie mówiąc już o takich rzeczach jak rozmowa z Panem Willim Schwebe, głównym konstruktorem, karmann Ghia, Scirocco I, II, Corrado, BMW 6 itd. Niesamowite uczucie!
Przy okazji chciałem wam przekazać wiadomość (przetłumaczyć list) jaki dostałem od naszego przesympatycznego organizatora Martina, a piszę tak :
Drogi Krzyśku,
cieszę się że podobał wam się zlot. Jak tam alternator ?
Niestety jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, a mianowicie jak Polska nie mogła dać niemcą rady podczas wojny, ponieważ moim zdaniem wojna nie powinna trwać więcej niż 24 godziny. Eddy, Thorsten, Chrstian i drugi Thorsten, po piciu z wami trzeźwieli do samego wieczora i nie robili nic innego oprócz spania i picia ogromnej ilośći wody. Tak więc moim zdaniem macie perfekcyjną broń na każdy atak.
Chciałbym wam wszystkim serdecznie podziękować, za wspaniały humor, współpracę, wódkę, przepyszne polskie kiełbaski, które również dziś na naszym pozlotowym spotkaniu były z wielkim sentymentem wspominane, a markus od alternatora, że za takie kiełbaski to on by mógł jeszcze kilka części w silniku powymieniać.
Niestety w niedziele wieczorem, jak już wracaliśmy ze zlotu, miałem przykry wypadek, a minowicie najechałem na drodze na jakąś metalową część i pękła mi przednia opona a ja wylądowałem w rowie moim zielonym scirocco z klimatyzacją i przebiegiem 68000km. Samochód niestety nadaje się do kasacji, dzięki Bogu mi się nic nie stało. Jednak 28 godzin po wypadku muszę stwierdzić, że człowiek potrafi się przyzwyczaić i przywiązać do takiej kupy blachy powiązanej z plastikiem, teraz pozostają jedynie zdjęcia i wspomnienia...
Pozdrawiam was wszyskich Martin.
Bardzo przykra wiadomość, no i oczywiście szkoda tak pięknego autka :( ale najważniejsze że jemu się nic nie stało. Fotki wrzuce wam później, najpierw niech michał i ania wrzucą tak aby sie nie powatarzały, a dudi dał wam już linka do strony:)
pozdro
P.S. Ten biały z rejstracją EL 6411 K to mój białatek :D
Ciesz sie bardzo ze udalo mi sie was wszystkich namowic i tym bardziej sie ciesze ze sie na mnie nie zawiedliscie, choc szczerze powiem ze zlot oraz organizacja zlotu przez Martina przeszła nawet moje najśmielsze oczekiwania.
Dzięki Michał za wspaniały opis tego cudnego zlotu, po prostu nic dodać nic ująć, a wszystkim którzy się nie zdecydowali na ten wspaniały wyjazd, mogę tylko powiedzieć ŻAŁUJCIE !!!!!!! Ponieważ był to prawdopodobnie pierwszy i ostatni taki zlot w historii zlotów scirocco, gdyż przyszłość całej fabryki Karmanna wisi na włosku, więc zwiedzanie jej może się okazać niemożliwe. Nie mówiąc już o takich rzeczach jak rozmowa z Panem Willim Schwebe, głównym konstruktorem, karmann Ghia, Scirocco I, II, Corrado, BMW 6 itd. Niesamowite uczucie!
Przy okazji chciałem wam przekazać wiadomość (przetłumaczyć list) jaki dostałem od naszego przesympatycznego organizatora Martina, a piszę tak :
Drogi Krzyśku,
cieszę się że podobał wam się zlot. Jak tam alternator ?
Niestety jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, a mianowicie jak Polska nie mogła dać niemcą rady podczas wojny, ponieważ moim zdaniem wojna nie powinna trwać więcej niż 24 godziny. Eddy, Thorsten, Chrstian i drugi Thorsten, po piciu z wami trzeźwieli do samego wieczora i nie robili nic innego oprócz spania i picia ogromnej ilośći wody. Tak więc moim zdaniem macie perfekcyjną broń na każdy atak.
Chciałbym wam wszystkim serdecznie podziękować, za wspaniały humor, współpracę, wódkę, przepyszne polskie kiełbaski, które również dziś na naszym pozlotowym spotkaniu były z wielkim sentymentem wspominane, a markus od alternatora, że za takie kiełbaski to on by mógł jeszcze kilka części w silniku powymieniać.
Niestety w niedziele wieczorem, jak już wracaliśmy ze zlotu, miałem przykry wypadek, a minowicie najechałem na drodze na jakąś metalową część i pękła mi przednia opona a ja wylądowałem w rowie moim zielonym scirocco z klimatyzacją i przebiegiem 68000km. Samochód niestety nadaje się do kasacji, dzięki Bogu mi się nic nie stało. Jednak 28 godzin po wypadku muszę stwierdzić, że człowiek potrafi się przyzwyczaić i przywiązać do takiej kupy blachy powiązanej z plastikiem, teraz pozostają jedynie zdjęcia i wspomnienia...
Pozdrawiam was wszyskich Martin.
Bardzo przykra wiadomość, no i oczywiście szkoda tak pięknego autka :( ale najważniejsze że jemu się nic nie stało. Fotki wrzuce wam później, najpierw niech michał i ania wrzucą tak aby sie nie powatarzały, a dudi dał wam już linka do strony:)
pozdro
P.S. Ten biały z rejstracją EL 6411 K to mój białatek :D
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Nie muszę mówic jak bardzo wam zazdroszczę też chciałem jechac ale niestety moja robota nie pozwoliła mi na to (w marcu pojechałem na 3 tygodnie na delegacje do Barlinka i tak jakoś się śmiesznie składa że pewnie do czerwca będę tu siedział :S @$%^#&*&^)
michalfree ciekawe co dostane??? odkręciłeś coś w mueum od scirocco??? :woohoo: licze na to, że się niedługo spotkamy i poopowiadasz mi jak było.
michalfree ciekawe co dostane??? odkręciłeś coś w mueum od scirocco??? :woohoo: licze na to, że się niedługo spotkamy i poopowiadasz mi jak było.
DUŻO gazu i sprzęgło od razu...
- dudi85
- Fanatyk
- Posty: 2270
- Rejestracja: 21 gru 2007, 16:54
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 792166
- Lokalizacja: Bytom
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Krzysiu zapytaj go czy ten z tego zlotego Corrado przezyl :D wypilismy 0,7 we 2 i mial takiego zgona ze szok :D
wspolczucie bo zielonka byla naprawde ladna :(
wspolczucie bo zielonka byla naprawde ladna :(
oj tam oj tam...
- dudi85
- Fanatyk
- Posty: 2270
- Rejestracja: 21 gru 2007, 16:54
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 792166
- Lokalizacja: Bytom
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
nooo wiec siedzimy sobie wlasnie z asfaltem i niemieckim browcem :D
wiec napiszemy jakas relacje :-)
w srode ok godz 23 poszlismy spakowac graty do autka oczywiscie trzeba bylo strategicznie ulozyc wszystko bo butla 60 litrow oraz skrzynka basowa musialy jechac z nami :-) wiec autko bylo dociazone dosc mocno (zatankowane 55 litrow paliwka oraz 50 litrow gazu) potem pakowanie 2 godz snu pobudka i jazda :-) tak wiec wyjechalismy w czwartek o godz 4:30 do Lodzi aby stamtad pognac dalej do osnabruck :-) po drodze bylo dosc troche postojow no to sie komus chcialo siku to palic to zatankowac itp ale jak to powiedzial Kristof caly urok w postojach :) oczywiscie cala droge grala glosno muzyka i bylo spiewanie muzyki typu moja mala blondyneczko jestes szalona budka suflera troche łup łup itp :D hehe na ktorejs stacji w niemczech nie mielismy drobnych na toalety i babka mowi zeby jej dac 50 centow Krzysiu mowi ze nie ma drobnych euro a ona mowi ze moga byc zlotowki ruble itp :D babka byla obcykana :-) pozniej byl chyba 1,5h postoj w oczekiwaniu na cabrio zeby do nas dojechalo no ale w koncu nie dalo rady..... wiec dojechalismy juz dosc poznym wieczorkiem..... zaraz ale zanim dojechalismy to zaczely mi sie wydobywac dziwne dzwieki z silnika :-) okazalo sie ze padlo lozysko na alternatorze dobrze ze juz pod sam koniec..... no wiec dojechalismy :-) szybko z alfaltem rozlozylismy namiocik... oczywiscie nie chce sie chwalic ze wygladal jak maly zamek i najbardzej pasowal do klimatu zlotu bo byl made in czechoslowakia i byl caly kanciaty tak jak sciro a wszyscy mieli koliste :P noc byla calkiem przyjemna i bylo w miare cieplo :-) rano pobudka sniadanko i wyjazd do fabryki Karmanna, po drodze zatrzymalismy sie na malym parkingu gdzie sie wszyscy zjechali :)) i tam 1 szok szczena w dol telefon w dlon i cyk cyk cyk :D byl tam Herr Willi Schwebe rozmawial z nami troche pozowal do zdjec i jechal potem z michalemfree w cabrio bo chyba z tego co pamietam mowil ze nigdy cabrio nie jechal :P na zlocie bylo tylko jedno cabrio i to z PL :D no i stamtad ruszylismy juz do fabryki... przejazd piekny tyle sroczek wrazenia bomba...... idziemy do fabryki a tam kolo muzeum stoi corrado pick up jedyny egzemplarz na swiecie :-) wchodzimy do muzeum i szok.... ja pierdziele ze sie tak lagodnie wyraze latalismy jak posrani po tym muzeum :D tel mi sie az grzal od fotografowania :D ja pierdziele o zesz kurna co to tam nie bylo a raczej co tam bylo to masakra mechaniczna piłą techniczna 8 :D bylo tam sciro 2 silnik PL ze skora z klima itp przebieg 12 km :-) sciro jedynka przebieg 29 km :-) m a s a k r a :D potem byl sklepik z pamiatkami :-) tam zakupilismy misia karmannka ktory sie z nami bardzo zaprzyjaznil :-) potem bylo zwiedzanie fabryki karmanna produkowali wlasnie mercedesy clk cabrio.... wogole to byl szok ze pozwolili nam tam wejsc gdyz w w calej historii zlotow nikt nigdy nie zwiedzal fabryki co najwyzej samo muzeum a i to nie zawsze... sam organizator Martin byl w szoku ze udalo mu sie takie cos zalatwic... weszlo tylko 38 osob.... po zwiedzaniu pojechalismy duza grupa zwiedzac inne muzeum samochodow :-) cos pieknego.... wogole cale muzeum bylo wlasnoscia 2 facetow i wszystkie autka byly na chodzie i zarejestrowane jedyne takie muzeum na swiecie gdzie w kazdej chwili mozna wyjechac kazdym samochodem :-) ale czujne oko polskich wycieczkowiczow wypatrzylo ze jedno autko mialo z tylu kapcia :D pozniej byl sklep i powrot do osrodka :-) pozniej grill gorzalka kielbaski i kuksu :D wogole jedzenie i flaszeczki z polski robily furore w sobote rano troszke pospalismy gdyz nie ciezko tyle jezdzic i prawie wogole nie sypiac :P ok 14 byl wyjazd autkami po okolicy zjechalo sie dosc duzo srok wiecej niz bylo w piatek :-) widok przepiekny jezdzilismy tak po okolicy ok 100 km po wioskach maisteczkach i pieknych plenerach :-) w koncu zajechalismy na prywatna posesje hmmm kurde nie pamietam kogo ale byl przez 30 lat dyrektorem karmanna.... posesja byla super wszystkie autka sie zmiescily byla stajnia z konikami i 5 garazy na auta :-) byly toasty i jedna Pani czestowala swoimi wypiekami... palce lizac :-) pozniej byl grill z niemiecka kielbalaska lecz tutaj juz nie bylo lizania palcow nie ma to jak swojskie zarło :D bylo duzo pogadanek z Herr Willim Schwebe dowiedzielismy sie m. in. ze wszystkie scirocco byly robione z karmannie, zadne oryginalnie nie mialo nigdy zadnych emblematow z karmanna wogole mamy zdjecia prototypu scirocco normalnie ja pierdziele ale wypas ze hej :D dowiedzielismy sie takze ze corrado mialo nazywac sie taifun lecz vw przed sama konferencja zmienilo nazwe gdyz zona od Pana Giorganio czy jakos tak stwierdzila ze taifun to taka dziwna nazwa i jakies tam dziecko nazywalo sie corrado i powiedziala ze to juz byloby lepsze :-) ach te baby :P no i jeszcze jedna ciekawa rzecz dlaczego w scirocco sa trojkaciki na przednich drzwiach :) odpowiedz jest taka iz nie mozna bylo zrobic zbytnio bez nich konstrukcji i poradzic sobie ze wzmocnieniami.... oraz takze ze podsufitka na dachu nie jest na szywno gdyz w scirocco cala buda pracuje i szybko by sie podarl i pomysl podwieszenia dachu to pomysl pana Schwebe :-) podpisal nam pare plakatow a tego ze siedzial w moim aucie i mi strzelil autograf na szyberdachu to juz nie wspomne :D pozniej pojechalismy do osrodka jeden niemiec wymienil nam alternator na nowy zakupiony od jednego faceta ktory wyciagnal go swoijemu synowi z auta zebysmy mogli wrocic do domu :-) a tak wogole to on mial 10 sciro i to z ktorego wyciagnal alternator mial jego syn ktory ma 6 lat ^^ niemiec dostal za to flaszke sobieskiego i pare kielbasek :-) wogole byl wniebowziety :_) i mowil ze za takie cos to by mogl wymienic jeszcze wiecej rzeczy :D i znowu byl grill i flaszeczka :-) paru niemcow poleglo i leczylo sie cala niedziele pozniej :D rano byla pobudka pakowanie i powrot do domu :-) wrocilismy do domu o 3:30 :-) to by bylo mniej wiecej po krotce na tyle :-)
dziekujemy wszystkim ktorzy byli... troszke smuci fakt ze tak malo sroczek bylo od nas z kraju a ekipa jest dosc duza... tym bardziej ze wybrali sie nawet vw polo z nami ludzie wogole nie zrzeszeni w klubie :-) no ale normalnie bylo super :D
GRUSSE FUR MARTIN UND ALLE LEUTE -- SCIROCCO CORRADO TREFFEN OSNABRUCK 2008 :) :) THE END
wiec napiszemy jakas relacje :-)
w srode ok godz 23 poszlismy spakowac graty do autka oczywiscie trzeba bylo strategicznie ulozyc wszystko bo butla 60 litrow oraz skrzynka basowa musialy jechac z nami :-) wiec autko bylo dociazone dosc mocno (zatankowane 55 litrow paliwka oraz 50 litrow gazu) potem pakowanie 2 godz snu pobudka i jazda :-) tak wiec wyjechalismy w czwartek o godz 4:30 do Lodzi aby stamtad pognac dalej do osnabruck :-) po drodze bylo dosc troche postojow no to sie komus chcialo siku to palic to zatankowac itp ale jak to powiedzial Kristof caly urok w postojach :) oczywiscie cala droge grala glosno muzyka i bylo spiewanie muzyki typu moja mala blondyneczko jestes szalona budka suflera troche łup łup itp :D hehe na ktorejs stacji w niemczech nie mielismy drobnych na toalety i babka mowi zeby jej dac 50 centow Krzysiu mowi ze nie ma drobnych euro a ona mowi ze moga byc zlotowki ruble itp :D babka byla obcykana :-) pozniej byl chyba 1,5h postoj w oczekiwaniu na cabrio zeby do nas dojechalo no ale w koncu nie dalo rady..... wiec dojechalismy juz dosc poznym wieczorkiem..... zaraz ale zanim dojechalismy to zaczely mi sie wydobywac dziwne dzwieki z silnika :-) okazalo sie ze padlo lozysko na alternatorze dobrze ze juz pod sam koniec..... no wiec dojechalismy :-) szybko z alfaltem rozlozylismy namiocik... oczywiscie nie chce sie chwalic ze wygladal jak maly zamek i najbardzej pasowal do klimatu zlotu bo byl made in czechoslowakia i byl caly kanciaty tak jak sciro a wszyscy mieli koliste :P noc byla calkiem przyjemna i bylo w miare cieplo :-) rano pobudka sniadanko i wyjazd do fabryki Karmanna, po drodze zatrzymalismy sie na malym parkingu gdzie sie wszyscy zjechali :)) i tam 1 szok szczena w dol telefon w dlon i cyk cyk cyk :D byl tam Herr Willi Schwebe rozmawial z nami troche pozowal do zdjec i jechal potem z michalemfree w cabrio bo chyba z tego co pamietam mowil ze nigdy cabrio nie jechal :P na zlocie bylo tylko jedno cabrio i to z PL :D no i stamtad ruszylismy juz do fabryki... przejazd piekny tyle sroczek wrazenia bomba...... idziemy do fabryki a tam kolo muzeum stoi corrado pick up jedyny egzemplarz na swiecie :-) wchodzimy do muzeum i szok.... ja pierdziele ze sie tak lagodnie wyraze latalismy jak posrani po tym muzeum :D tel mi sie az grzal od fotografowania :D ja pierdziele o zesz kurna co to tam nie bylo a raczej co tam bylo to masakra mechaniczna piłą techniczna 8 :D bylo tam sciro 2 silnik PL ze skora z klima itp przebieg 12 km :-) sciro jedynka przebieg 29 km :-) m a s a k r a :D potem byl sklepik z pamiatkami :-) tam zakupilismy misia karmannka ktory sie z nami bardzo zaprzyjaznil :-) potem bylo zwiedzanie fabryki karmanna produkowali wlasnie mercedesy clk cabrio.... wogole to byl szok ze pozwolili nam tam wejsc gdyz w w calej historii zlotow nikt nigdy nie zwiedzal fabryki co najwyzej samo muzeum a i to nie zawsze... sam organizator Martin byl w szoku ze udalo mu sie takie cos zalatwic... weszlo tylko 38 osob.... po zwiedzaniu pojechalismy duza grupa zwiedzac inne muzeum samochodow :-) cos pieknego.... wogole cale muzeum bylo wlasnoscia 2 facetow i wszystkie autka byly na chodzie i zarejestrowane jedyne takie muzeum na swiecie gdzie w kazdej chwili mozna wyjechac kazdym samochodem :-) ale czujne oko polskich wycieczkowiczow wypatrzylo ze jedno autko mialo z tylu kapcia :D pozniej byl sklep i powrot do osrodka :-) pozniej grill gorzalka kielbaski i kuksu :D wogole jedzenie i flaszeczki z polski robily furore w sobote rano troszke pospalismy gdyz nie ciezko tyle jezdzic i prawie wogole nie sypiac :P ok 14 byl wyjazd autkami po okolicy zjechalo sie dosc duzo srok wiecej niz bylo w piatek :-) widok przepiekny jezdzilismy tak po okolicy ok 100 km po wioskach maisteczkach i pieknych plenerach :-) w koncu zajechalismy na prywatna posesje hmmm kurde nie pamietam kogo ale byl przez 30 lat dyrektorem karmanna.... posesja byla super wszystkie autka sie zmiescily byla stajnia z konikami i 5 garazy na auta :-) byly toasty i jedna Pani czestowala swoimi wypiekami... palce lizac :-) pozniej byl grill z niemiecka kielbalaska lecz tutaj juz nie bylo lizania palcow nie ma to jak swojskie zarło :D bylo duzo pogadanek z Herr Willim Schwebe dowiedzielismy sie m. in. ze wszystkie scirocco byly robione z karmannie, zadne oryginalnie nie mialo nigdy zadnych emblematow z karmanna wogole mamy zdjecia prototypu scirocco normalnie ja pierdziele ale wypas ze hej :D dowiedzielismy sie takze ze corrado mialo nazywac sie taifun lecz vw przed sama konferencja zmienilo nazwe gdyz zona od Pana Giorganio czy jakos tak stwierdzila ze taifun to taka dziwna nazwa i jakies tam dziecko nazywalo sie corrado i powiedziala ze to juz byloby lepsze :-) ach te baby :P no i jeszcze jedna ciekawa rzecz dlaczego w scirocco sa trojkaciki na przednich drzwiach :) odpowiedz jest taka iz nie mozna bylo zrobic zbytnio bez nich konstrukcji i poradzic sobie ze wzmocnieniami.... oraz takze ze podsufitka na dachu nie jest na szywno gdyz w scirocco cala buda pracuje i szybko by sie podarl i pomysl podwieszenia dachu to pomysl pana Schwebe :-) podpisal nam pare plakatow a tego ze siedzial w moim aucie i mi strzelil autograf na szyberdachu to juz nie wspomne :D pozniej pojechalismy do osrodka jeden niemiec wymienil nam alternator na nowy zakupiony od jednego faceta ktory wyciagnal go swoijemu synowi z auta zebysmy mogli wrocic do domu :-) a tak wogole to on mial 10 sciro i to z ktorego wyciagnal alternator mial jego syn ktory ma 6 lat ^^ niemiec dostal za to flaszke sobieskiego i pare kielbasek :-) wogole byl wniebowziety :_) i mowil ze za takie cos to by mogl wymienic jeszcze wiecej rzeczy :D i znowu byl grill i flaszeczka :-) paru niemcow poleglo i leczylo sie cala niedziele pozniej :D rano byla pobudka pakowanie i powrot do domu :-) wrocilismy do domu o 3:30 :-) to by bylo mniej wiecej po krotce na tyle :-)
dziekujemy wszystkim ktorzy byli... troszke smuci fakt ze tak malo sroczek bylo od nas z kraju a ekipa jest dosc duza... tym bardziej ze wybrali sie nawet vw polo z nami ludzie wogole nie zrzeszeni w klubie :-) no ale normalnie bylo super :D
GRUSSE FUR MARTIN UND ALLE LEUTE -- SCIROCCO CORRADO TREFFEN OSNABRUCK 2008 :) :) THE END
oj tam oj tam...
- dudi85
- Fanatyk
- Posty: 2270
- Rejestracja: 21 gru 2007, 16:54
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 792166
- Lokalizacja: Bytom
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
jeszcze mozna obejrzec zdjecia od Asfalta
Tutaj:
http://picasaweb.google.pl/dudi85/OsnabruckAsfalt
oraz filmiki tutaj:
http://pl.youtube.com/profile_videos?us ... zgwarancja
AAAAAAAA i jeszcze moje :D
http://picasaweb.google.pl/dudi85/Osnabruck
Tutaj:
http://picasaweb.google.pl/dudi85/OsnabruckAsfalt
oraz filmiki tutaj:
http://pl.youtube.com/profile_videos?us ... zgwarancja
AAAAAAAA i jeszcze moje :D
http://picasaweb.google.pl/dudi85/Osnabruck
oj tam oj tam...
- Sołtys
- Fanatyk
- Posty: 3289
- Rejestracja: 01 gru 2007, 07:30
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 1978368
- Lokalizacja: Car-nice ... ZGY
- Kontakt:
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Jak patrzę na fotki i filmy to sam na siebie jestem zły że nie pojechałem - a miałem zaproszenie od Michała i bym sobie w Cabrio pojeździł ... ehhh szkoda. Ale fajnie że wam się wypad udał :)
Było sobie JH - teraz 16V gra ................ Moje SCIROCCO na STP
- Aniasciro
- Zaawansowany
- Posty: 427
- Rejestracja: 31 sty 2008, 19:55
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 217968
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Sołtys napisał:
[.... i bym sobie w Cabrio pojeździł ... ehhh szkoda. Ale fajnie że wam się wypad udał :)[/quote]
w Cabrio to ja jeździłam :laugh:
[.... i bym sobie w Cabrio pojeździł ... ehhh szkoda. Ale fajnie że wam się wypad udał :)[/quote]
w Cabrio to ja jeździłam :laugh:
Wiele serc, jedno bicie.... Scirocco ponad życie....
-
- Zaawansowany
- Posty: 356
- Rejestracja: 07 gru 2007, 09:23
- Model: Scirocco II
- Numer GG: 681073
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
szkoda ze nie mogelm jechac :(:(:(
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
michalfree napisał:
Dlaczego piszesz że była to ostatnia okazja poznania twórców Scirocco?:( Tak sobie czytam te Wasze wrażenia i złapałem kape że mnie tem niebyło:( :(
wyjazd do Osnabrick....było niepowtarzalnie i chyba byla to ostatnia okazja poznania tworcow scirocco...starszych juz ludzi o nie banalnej fantazji , ktorzy tworzyli owe samochpdy z dusza,z fantazja i doslownie odrecznie- czego bylismy swiadkam
Dlaczego piszesz że była to ostatnia okazja poznania twórców Scirocco?:( Tak sobie czytam te Wasze wrażenia i złapałem kape że mnie tem niebyło:( :(
Odp: Osnabrik........09-11.05.2008
Hehe Dudiemu się udzieliła wena twórcza po niemieckim browarku :)
Zlocik był MEGA i trudno go będzie przebić. No bo co może być bardziej cool od spotkania z samym guru Willi Schwebe, zobaczenia papiesko-hitlerowskiego Nurburga lub masy innych unikatów jak np corrado pick up (1 na świecie). Zwiedzanie fabryki to też ewenement - pierwsza wycieczka w historii, tylko dla 38osób. Można się było dowiedzieć sporo ciekawostek dot. scirocco i jego powstawania od samego mistrza. Organizacja przejazdów i całego zlotu była po niemiecku, czyli perfekt :) thx Martin!
A (wiem, nie zaczyna się zdania na \"A\") wieczorami no to wiadomo: integracja na całego :D Niemcy nauczyli się sporo przydatnych w Polsce zwrotów o których nawet nie wspomnę, i zobaczyli co to polskie picie :P
Po szczegóły odsyłam do artykułu Dudiego. Jedno jest pewne - kto nie był niech żałuje i to bardzo bardzo mocno :P
Niestety jedna piękna sroczka nie wróciła do garażu... Moje kondolencje.
Wielkie dzięki ekipie z PL w szczególności Krzychowi!
Pozdrawiam.
Zlocik był MEGA i trudno go będzie przebić. No bo co może być bardziej cool od spotkania z samym guru Willi Schwebe, zobaczenia papiesko-hitlerowskiego Nurburga lub masy innych unikatów jak np corrado pick up (1 na świecie). Zwiedzanie fabryki to też ewenement - pierwsza wycieczka w historii, tylko dla 38osób. Można się było dowiedzieć sporo ciekawostek dot. scirocco i jego powstawania od samego mistrza. Organizacja przejazdów i całego zlotu była po niemiecku, czyli perfekt :) thx Martin!
A (wiem, nie zaczyna się zdania na \"A\") wieczorami no to wiadomo: integracja na całego :D Niemcy nauczyli się sporo przydatnych w Polsce zwrotów o których nawet nie wspomnę, i zobaczyli co to polskie picie :P
Po szczegóły odsyłam do artykułu Dudiego. Jedno jest pewne - kto nie był niech żałuje i to bardzo bardzo mocno :P
Niestety jedna piękna sroczka nie wróciła do garażu... Moje kondolencje.
Wielkie dzięki ekipie z PL w szczególności Krzychowi!
Pozdrawiam.