Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Pochwal się swoim Scirocco.
Awatar użytkownika
Majkel
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2646
Rejestracja: 30 mar 2008, 22:31
Model: Scirocco II
Lokalizacja: Łódź

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Majkel »

Nashi pisze:ponton, w sensie że miękko,
problem występuje w tych tańszych gwintach bez regulacji twardości. Ogólnie obniżenie auta na gwincie polega na przesunięciu dolnego punktu wsparcia sprężyny niżej (auto wtedy dzięki swojej masie również idzie w dół). Niestety tym samym sprężyna ma niejako więcej miejsca do pracowania (nie jest tak ściśnięta) więc automatycznie robi się co raz bardziej miękko co przy dużym obniżeniu raczej nie jest wskazane (łatwiej przytrzeć)

mam nadzieję że udało się wyjaśnić w miarę obrazowo :)
Niby mamy ten sam gwint a jednak chyba inny :D
U mnie wręcz przeciwnie jak podniosłem trochę na zimę do góry auto to się zrobiło bardziej miękko przynajmniej przy mniejszych dziurach i np przy najeżdżaniu na krawężnik. Wydaje mi się że to może być spowodowane że ta mała sprężynka jak auto było w górze miała więcej do gadania niż jak leżała kompletnie zmiażdżona.
herbiasty
Pisarz
Pisarz
Posty: 1408
Rejestracja: 25 wrz 2009, 13:11
Model: Scirocco II
Numer GG: 1219647
Lokalizacja: Przemyśl

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: herbiasty »

Niestety tanie gwinty maja slaba powtarzalnosc produktu, jedne sa miekkie inne twarde, zalezy jak sie trafi :D
Nashi, laduj na przod 185/45, negatyw, skrec go z 4cm i jak siadzie na odbojach to juz nie bedzie miekko :D
Ja musialem obciac polowe odboju i zeszlifowac zgrzew na podluznicy.. wtedy bylo w miare nisko i nic sie tluklo a dalo sie jezdzic :)
Awatar użytkownika
Nashi
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2126
Rejestracja: 09 lut 2008, 00:21
Model: Scirocco II

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Nashi »

powoli powoli, ja nie mam zamiaru konkurować z Tobą w kategorii najniższe auto ;)
Ten negatyw z przodu zajebiscie wygląda ale chyba jednak znacząco pogorsza właściwości jezdne, racja? szczególnie teraz, gdy na wakacje bardzo możliwe że wybiore się w długą podróż czerwoną, chyba lepiej żeby została "normalna" geometria.

Natomiast co do 185/45/15... tak oglądam foty i kuźwa nie powiem że trochę mnie to nakręciło ;) Jakie są minusy w porównaniu z 195/45? Z plusów, prócz estetyki, na logikę powinno delikatnie zmniejszyć się spalanie... (mówie tu o komplecie takich opon na przód i tył, bo wszystkie 4 felgi są 7.5J)

-- środa, 29 cze 2011, 22:39 --
Majkel pisze:Wydaje mi się że to może być spowodowane że ta mała sprężynka jak auto było w górze miała więcej do gadania niż jak leżała kompletnie zmiażdżona.
Przecież jak auto jest w górze to ta sprężynka jest bardziej zmiażdżona :P (a konkretniej w mniejszym stopniu może się "rozprostować")
Obrazek
Awatar użytkownika
ozi
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 3326
Rejestracja: 01 gru 2007, 09:36
Model: Scirocco II
Numer GG: 3194420

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: ozi »

Nashi pisze:ponton, w sensie że miękko,
problem występuje w tych tańszych gwintach bez regulacji twardości. Ogólnie obniżenie auta na gwincie polega na przesunięciu dolnego punktu wsparcia sprężyny niżej (auto wtedy dzięki swojej masie również idzie w dół). Niestety tym samym sprężyna ma niejako więcej miejsca do pracowania (nie jest tak ściśnięta) więc automatycznie robi się co raz bardziej miękko co przy dużym obniżeniu raczej nie jest wskazane (łatwiej przytrzeć)

mam nadzieję że udało się wyjaśnić w miarę obrazowo :)

co Ty Nashi pieprzysz! nie wprowadzaj ludzi w błąd! Jak sprężyna może być mniej ściśnięta skoro działa na nia taka sama masa a co za tym idzie taka sama siła. Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj. Mniejsza siła na sprężyne może działać tylko wtedy gdy obnizysz auto tak mocno, że usiądzie całkowicie na odboju (sprężyna po obniżeniu pozostaje nadal luźna - można tak zrobić wywalając helpera czyli tą mniejszą sprężyne) i wtedy zawias będzie pracować tylko amortyzatorem (jakby bez sprężyny).
A zasada działania tanich gwintów jest taka, że im nizej auto tym sztywniejsze zawieszenie i jest to spowodowane tym, iż amortyzator pracuje w innej pozycji. Jak masz nisko to w amortyzatorze gazy wytwarzają inne cisnienie. Gazów/oleju jest odpowiednia ilość a jak się im zmniejsza przestrzeń nie zmniejszając ilości tych gazów/olejów to........ i tutaj sobie dokończ
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil
Kapitan Bomba
Kapitan Bomba
Posty: 2832
Rejestracja: 08 paź 2007, 20:15
Model: Scirocco II
Numer GG: 5363528
Lokalizacja: Warszawa

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Kamil »

no wlasnie, sprezyna pracuje tak samo, tylko w innym miejscu amortyzatora.
i teoretycznie calkiem sensowne jest teoretycznie stwierdzenie, ze im nizej tym twardziej, ale... 100% sprawdzalnosci takiego stwierdzenia to tylko przy markowych zawieszeniach ;) a w przypadku technixow, tuning artow i innych takich, to tak jak herbiasty mowi... jak sie trafi, taki bedzie ;).
Old Volkswagens never die, they just get lower.
Awatar użytkownika
Nashi
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2126
Rejestracja: 09 lut 2008, 00:21
Model: Scirocco II

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Nashi »

powoli powoli ozi, nie spinaj się tak... ;)
oczywiście masz rację że masa auta się nie zmienia i tym samym siła nacisku pozostaje taka sama. Faktycznie dość pokracznie to ująłem. To o czym usiłowałem powiedzieć najlepiej oddaje zdanie "Niestety tym samym sprężyna ma niejako więcej miejsca do pracowania".
Efekt jest taki, że sprężyna oprócz tego że się ugnie, ma więcej miejsca żeby odbić w górę, niejako się rozprostować. Tyle o samej zasadzie działania sprężyny. Tutaj zaczyna się rola amortyzatora, który powinien niwelować ten efekt... tyle że w technixach, jak to Kamil powiedział, różnie bywa i nie zawsze amortyzator jest dobrze dopasowany do sprężyn... tak to przynajmniej rozumiem.

Jeśli się mylę, to wyprowadź z błędu i wyjaśnij dlaczego u mnie to wygląda tak, że o ile dziury zawieszenie wybiera całkiem przyjemnie, o tyle na dłuższym odcinku gdzie jezdnia poprzecznie faluje, dupa potrafiła się dość niekomfortowo "rozhuśtać" co ja odbierałem jako "miękkość" zawieszenia.

I uściślając - w żadnym wypadku nie staram się uchodzić za jakiegoś eksperta w kwestiach zawieszeń, więc piszę tak jak to rozumiem... nie wiem na co się tak irytujesz ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Rurzowy_Rzufff
Pisarz
Pisarz
Posty: 1051
Rejestracja: 03 mar 2009, 18:14
Model: Scirocco II
Numer GG: 3295589
Lokalizacja: tam, gdzie rdza się rodzi.. - Nowa Ruda
Kontakt:

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Rurzowy_Rzufff »

Się tam spinacie o pierdoły a on ma moje dywaniki! :mrgreen:
Nie próbuj wyginać wzrokiem łyżeczki - bo to niemożliwe..po prostu uświadom sobie prawdę - ta łyżka nie istnieje..a łyżka na to: NIEMOŻLIWE
Obrazek
Awatar użytkownika
Son_Goku
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 456
Rejestracja: 21 kwie 2009, 14:10
Model: Scirocco II
Lokalizacja: TOS

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Son_Goku »

Wydaje mi się, że w gwincie na "twardość" zawieszenia wpływ ma wyłącznie amortyzator. Obniżając auto na gwincie zmieniamy położenie sprężyny względem amortyzatora czyli zmienia się punkt pracy amortyzatora a tym sam jego właściwości tłumiące. Sprężyna ugina się tak samo i jej położenie odpowiada tylko za wysokość zawiasu. Chyba, że coś pomyliłem... 8)
Awatar użytkownika
ozi
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 3326
Rejestracja: 01 gru 2007, 09:36
Model: Scirocco II
Numer GG: 3194420

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: ozi »

Son_Goku pisze:Wydaje mi się, że w gwincie na "twardość" zawieszenia wpływ ma wyłącznie amortyzator. Obniżając auto na gwincie zmieniamy położenie sprężyny względem amortyzatora czyli zmienia się punkt pracy amortyzatora a tym sam jego właściwości tłumiące. Sprężyna ugina się tak samo i jej położenie odpowiada tylko za wysokość zawiasu. Chyba, że coś pomyliłem... 8)
tu się zgadza :side:
Nashi pisze:powoli powoli ozi, nie spinaj się tak... ;)
oczywiście masz rację że masa auta się nie zmienia i tym samym siła nacisku pozostaje taka sama. Faktycznie dość pokracznie to ująłem. To o czym usiłowałem powiedzieć najlepiej oddaje zdanie "Niestety tym samym sprężyna ma niejako więcej miejsca do pracowania".
Efekt jest taki, że sprężyna oprócz tego że się ugnie, ma więcej miejsca żeby odbić w górę, niejako się rozprostować. Tyle o samej zasadzie działania sprężyny. Tutaj zaczyna się rola amortyzatora, który powinien niwelować ten efekt... tyle że w technixach, jak to Kamil powiedział, różnie bywa i nie zawsze amortyzator jest dobrze dopasowany do sprężyn... tak to przynajmniej rozumiem.

Jeśli się mylę, to wyprowadź z błędu i wyjaśnij dlaczego u mnie to wygląda tak, że o ile dziury zawieszenie wybiera całkiem przyjemnie, o tyle na dłuższym odcinku gdzie jezdnia poprzecznie faluje, dupa potrafiła się dość niekomfortowo "rozhuśtać" co ja odbierałem jako "miękkość" zawieszenia.

I uściślając - w żadnym wypadku nie staram się uchodzić za jakiegoś eksperta w kwestiach zawieszeń, więc piszę tak jak to rozumiem... nie wiem na co się tak irytujesz ;)
sprężyna rozprostowywuje się? co Ty piszesz ;) może niedługo będziesz miał ze spręzyny prosty drut :mrgreen:
źle to rozumujesz - tył w tanich gwintach zawsze był miękki i tego nie przeskoczysz. Ludzie radzą sobie wrzucając dodatkowe odboje i tyle. A to, że komuś przyciera a komuś nie to nie powinno Cię martwić ani nawet interesować. Jeden ma 13 i tak posadzi gwinta, że leży prawie na odboju to i jemu ocierać nie będzie, drugi ma 15-16 chce 2cm prześwitu i się dziwi, że ociera. Jest za dużo zmiennych żeby to porównywać.... ET felgi, szerokość, wielkość koła, opony, wartość obniżenia etc.
Albo wrzucisz twardy, dobrze dobrany wysokością odbój albo zmień felgi na takie z innym odsadzeniem. A najlepiej to narzuć niższe opony, posadź tego gwinta w takiej pozycji do jakiej został stworzony to odczujesz twardziela ;)

p.s. gdzie Ty jeździsz, że na dłuższym odcinku jezdnia faluje? Ciesz się, że sroka Ci się od ziemii nie odrywa.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mowad
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2422
Rejestracja: 03 gru 2007, 18:21
Model: Scirocco II
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Mowad »

Troche OT sie tu zrobil wiec wykorzystam, bo jakos nie moge sobie tego wyobrazic o czym piszecie. Otoz jak moze sie zmieniac twardosc od tego ze amor jest w innym polozeniu w stanie spoczynku? przeciez ciecz/gaz przeplywa przez tloczysko i twardosc jest zalezna albo od przeswitu/otworow w tloczysku albo od gestosci cieczy, wiec to czy tlok w amortozatorze znajduje sie na dole, na gorze czy po srodku nie powinno miec wiekszego znaczenia?
No chyba ze bierzemy sytuacje ze jezdzimy np na gwincie skreconym do polowy iles tys km i tlok pracuje w okreslonym zakresie wiec sie zuzywa i dla kierowcy jest to nie odczuwalne w takim okresie uzytkowania, a potem skreca sie gwint, tlok zaczyna pracowac w innym miejscu cylindra i znow jest bardziej szczelny i moze faktycznie jest wtedy odczuwalnie twardziej.
------------------->Obrazek<-------------------
Nasza Scala na forum i w TV - Teleekspress 2010, TVN Turbo 2012, TVN Turbo 2013
Awatar użytkownika
Son_Goku
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 456
Rejestracja: 21 kwie 2009, 14:10
Model: Scirocco II
Lokalizacja: TOS

Re: Red hot czyli paprikarot - Nasha Scala

Post autor: Son_Goku »

więc kończąc OT to co tak właściwie wpływa na twardość zawiasu jeżeli ani amortyzator, który pracuje tak samo na całej "długości"; ani sprężyna która niezależnie od ustawionej wysokości zawsze tak samo się ugina...
ODPOWIEDZ