miałem scirocco a teraz mam....

Forum dyskusyjne STP.
Awatar użytkownika
Gółek
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 02 gru 2007, 11:20
Model: Scirocco II
Numer GG: 4967939
Lokalizacja: Kwidzyn

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Gółek »

Już miałem Cie Rogii ochote nieźle opier.... :)że kupiłeś to auto zamiast nowszej sroki.
Ale na szczęście doczytałem do końca że do autka dokładał sie father.
No coż nieraz zycie płata figla i nie układa sie po naszej mysli.
Mam tylko nadzieje że przyjdzie jeszcze taki dzień że sroka stanie u twoich wrót :)
Co do innych aut orginalny nie bede.
Miło fajnie ale nic poza tym.Nie ma ducha nie ma tego spartaństwa:(
Cicho,wszystko lekko działa,lewarek króciutki ble fuj :)
Mozna mieć nie mówie nowe auto ale.....
Srok w garazu musi stać nawet troszke popsuty :)
Zresztą ja to jestem zboczony 20 lat Scirocco i za każdym razem jak wsiadam jest radość nie potrafie tego nazwać.
Nie czynie modów na silniku nie oszałamia mnie prędkość ale ogół tego auta jest dla mnie nie do zastąpienia.
Pozdrawiam Tomek
Tomek (vw@maniak)
Scirocco MK I 77' EG
Scirocco MK II 86'GTX 16V
Scirocco MK II 91' GT II-od 26 lat nieustannie w przydomowym garażu .
VW High UP!
Awatar użytkownika
okoń
Początkujący
Początkujący
Posty: 112
Rejestracja: 30 lis 2007, 21:38
Model: Scirocco II
Numer GG: 11062216

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: okoń »

U mnie właśnie seria śmiga oprócz tylnych amorków(które wiosną zmienie) i mimo niskiego profilu opon jak przesiadam się z innych aut do sciro to jakichś złych odczuć raczej nie mam. Z mojej strony mogę powiedzieć, że w takim wydaniu do codziennej jazdy jak najbardziej się nadaje a i pobawić się można - dla mnie w sam raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sławek
Maniak
Maniak
Posty: 1552
Rejestracja: 30 lis 2007, 20:44
Model: Scirocco II
Numer GG: 6229661
Lokalizacja: Kraśnik Lub.

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Sławek »

ja na codzien jezdze golfem 1.9 tdi 130KM. (oczywiscie to samochod taty bo mnie nie stac na dwa). za to sciro jest moje i tylko moje i nie zamieniłbym go za nic w swiecie.
Obrazek
Awatar użytkownika
AgaZaKa
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 646
Rejestracja: 08 paź 2007, 20:14
Model: Scirocco II
Lokalizacja: Warszawa / Surrey, UK

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: AgaZaKa »

A ja na codzien jezdze pociagami ;)

W weekendy za to, od czasu do czasu Corolla. Np w ten weekend przejechalam jakies 100 metrow ;-) Jak kupowalam samochod, to chcialam cos co sie nie psuje, a Toyoty juz znalam, Yarisa i Corolle. Poniewaz jezdzac Scirocco troche sie stresowalam, ze cos mi padnie, to teraz zawsze biore pod uwage w miare nowe samochody, znane z bezawaryjnosci. Moja obecna Corolla ma poltora roku i nie musze sie przejmowac przez pare najblizszych lat, ze cos tam padnie w trasie i czekaja mnie wysokie koszty naprawy.
Scirocco moglabym miec tylko jako drugi samochod, ale miec dwa samochody tylko do uzywania w weekend to burzujstwo ;) Druga sprawa, moje byle scirocco poszlo na zyletki i nie wiem czy bym znalazla drugi taki egzemplarz.
Scirocco 2.0 TSI DSG Viper Green (sprzedany) i Scirocco GTI 1983 Diamond Silver (sprzedany)

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Rogii
Początkujący
Początkujący
Posty: 87
Rejestracja: 03 gru 2007, 08:23
Numer GG: 1119124

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Rogii »

scirocco jeśli jest jak igła lub prawie jak igła to bez problemu może słuzyć jako auto na codzien. ja moim chociaż miało wiele wad smigałem codziennie rano do pracy,na zakupy,kreciłem się po okolicy często robiłemdalsze wypady a w wakacje zaryzykowałem nawet dalsze wycieczki na mazury i nad morze i jedno muszę przyznać...jak scirocco się psuje to praktycznie pod samym domem:laugh: nigdy w trasie mnie nie zawiodło:)
warto też uznać czym dla każdego z nas jest \"auto codzienne\"??
czy ma to być samochód obszerny wydony,czy mały i ekonomiczny,może mały i szybki????
kazdy z nas ma inne potrzeby,póki nei mam rodziny i dzieci to tynia kanapa w aucie słuzy mi jako pułka na plecak lub małej ławeczki jak gdzieś ze znajomymi lece za miasto. jestem młodym człowiekiem i najodpowiednijszym dla mnie samochodem \"codziennym\" byłby mały,zwinny samochodzić o sportowym zacięciu ale o umiarkowanym apetycie na paliwo i w miare niezawodny. ten nissanik jako tako spełnia te wymogi (1,6 16v 102konie, przyspieszenie do 100 w niecałe 10s,duzy bagaznik,z przodu miejsca fullz tyłu pułka na zakupy zamiast kanapy,do tego dach targa,niestety ten jego taki zabawkowy i kosmiczny wyglad,innym sie podoba mi nie ale nie można mieć wszytskiego)
scirocco dla młodego człowieka jest odpowiedni jako auto na codzien ale po pierwsze musi być w sietnym stanie technicznym,i w stanie zbliżonym do serii.
Awatar użytkownika
Radio81
Początkujący
Początkujący
Posty: 92
Rejestracja: 12 gru 2007, 20:50

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Radio81 »

Witam. Ja licze dni do sprzedaży mojego scirocco.
Mniej więcej mam te same odczucia. Pozbywam się pięknego, niepowtarzalnego auta.
Teraz przymierzam się do audi B3 coupe albo BMW E30.
Na trzecie auto mnie nie stać więc VW żegnam.
Ale zawsze będę z łezką w oku spoglądał na zdjęcia i inne egzemplarze.
Przy okazji pozdrawiam kierowce ciemnego scirocco WE ****
które widziałem dziś po 20-tej - skręcało z Limanowskiego w Sobieskiego.
Gdyby scirocco miało tylny napęd albo 4X4 nie zamieniłbym go na inny.
Nissan też ma swoje plusy - zdejmowany dach i przyjemne prowadzenie.
VW jest troszkę toporny a przy braku wspomagania po zakrętach jeździ nieciekawie.
Pozdrawiam.
Była Scala, był GTX, teraz coś z innej beczki.. S16.
Awatar użytkownika
Rogii
Początkujący
Początkujący
Posty: 87
Rejestracja: 03 gru 2007, 08:23
Numer GG: 1119124

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Rogii »

Radio81 napisał:
VW jest troszkę toporny a przy braku wspomagania po zakrętach jeździ nieciekawie.
Pozdrawiam.[/quote]
kolego co ty piszesz:woohoo::P :cheer: jeździłem wieloma autami o pseudosportowych aspiracjach i żaden z nich nie prowadziło sie tak cudownie w zakretach jak moje scirocco bez wspomagania. według mnie wspomaganie w samochodach sportowch to głupota. ja cieszyłem się że moje sciro nie ma wspomagania bo świetnie czułem co sie z kołami i z autem dzieje. przy wspomaganiu nie masz takiego wyczucia i \"bezpośredności\" prowadzenia. pewnie zaraz ktoś napisze żebym spróbował kręcić bez wspomagania kołami które mają rozmiar 220 i wiecej. w miejscu i przy wolnej jeździe kierowanie takim autem to raczej trening ramion lepszy niż na siłowni ale co z tego,samochody usportowione takie jak scirocco nie służą do wolnej jazdy a przy wyższych prędkosciach kazdym autem latwo sie kręci.
wspomaganie to dobry wynalazek ale do jeżdzenia na podsklepowych parkingach......
Awatar użytkownika
Sołtys
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 3289
Rejestracja: 01 gru 2007, 07:30
Model: Scirocco II
Numer GG: 1978368
Lokalizacja: Car-nice ... ZGY
Kontakt:

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Sołtys »

I tu się zgodze. Ja też w swoim nie mam wspomy, ale od czasu do czasu jeżdżę sciro kolegi które ma ten wynalazek. Przy normalnej jeździe nie ma to takiego znaczenia, ale jak się jeździ tylko po zakupy to dobra sprawa.
Wspomaganie może kiedyś i sobie założę bo już stary jestem ;). Ale to znów jest kolejna rzecz, która się moze popsuć - a to pompa padnie a to jakieś wycieki (tak jest u kumpla).
Było sobie JH - teraz 16V gra :) ................ Moje SCIROCCO na STP
Obrazek
Awatar użytkownika
obar
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 4496
Rejestracja: 16 paź 2007, 23:16
Model: Scirocco II
Numer GG: 5123300
Lokalizacja: Słupsk

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: obar »

Rogii ma całkowitą rację, bez wspomy lepiej się \"czuje\" autko a wspoma to do treningu dla kursantów na plac manewrowy jest dobra:P .
Poza tym bardzo często się zdarza, że nawet nowe paski piszczą jak się koła na maxa skręci a mnie to by wnerwiało, bo ja nie lubię jak coś trzeszczy piszczy itp. w aucie.
A co do zakrętów to bmw za mną na krętej drodze nie nadążało a usilnie chciał mnie wyprzedzić :evil:. Szirokus ma bardzo dobry uklad jezdny i na drodze jest bardzo dobra kontrola nad tym co się robi, nawet przy większych prędkościach, no i przede wszystkich duży komfort psychiczny;).
Oczywiście trzeba mieć dobre oponki;).

Ja tam najbardziej jestem za audi jak już (jeśli chodzi o inne autka), bo mi się naprawdę dobrze to autko kojarzy.... tej jednej fury żałuję, że ojciec sprzedał:( .
SOME DO DRUGS, OTHERS DO BOTTLES.
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!

Szeroki MKII 2.0 16V
Awatar użytkownika
Radio81
Początkujący
Początkujący
Posty: 92
Rejestracja: 12 gru 2007, 20:50

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Radio81 »

obar napisał:
Rogii ma całkowitą rację, bez wspomy lepiej się \"czuje\" autko a wspoma to do treningu dla kursantów na plac manewrowy jest dobra:P .


Nie byłem nigdy na żadnym spocie.
Ale przeglądałem galerię i chyba są od czasu do czasu jakieś pojazdówki.
Na w miarę prostej i szybkiej drodze wspomaganie może nie jest potrzebne
ale chętnie przyjmę wyzwanie i swoim HB 1.4 mogę polatać z wami miedzy pachołami
albo po czymś co ma ciasne łuki.
Zobaczymy jak wyniki. Chyba że zakręty kojarzą się wam tylko z placem manewrowym
na które ktoś wysyła tu zwolenników wspomagania.
Acha i może ktoś da pojeździć zrobionym scirocco
bo moja seria napewno nie jest \"czuła\" tylko gumowa.
Była Scala, był GTX, teraz coś z innej beczki.. S16.
Awatar użytkownika
Rogii
Początkujący
Początkujący
Posty: 87
Rejestracja: 03 gru 2007, 08:23
Numer GG: 1119124

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Rogii »

gdybym miał jeszcze moją sroczke to wyzwanie bym podjałB)
miałem wiele przykładów z życia wźiętych gdzie ludzie jeżdżacy nowszymi autami ze wspomaganiem wypadali z zakretow lub kręcili baczki tam, gdzie ja przemykałem bez problemu. a test szybkiej jazdy po zakretach robiłem podczas licznych wyjazdów na mazury gdzie takich kretych i wąskich dróżek jest mnóstwo,i do dziś mam obraz jak jakiś koleś jechal za mną audi a6 po tuningu bo byąłstrasznie niska i na zakrętach uciekłem mu naprwde sporo a on ledwo auta na drodze trzymał ale jak tylko znalazła sie prosta do nawet nei zdąrzyłem jego rejestracji odczytać jak meni wyprzedził. wiadomo że spore znaczenie w takiej jeździe ma zawieszenie ale nijak nie potrafiłem tak brać zakrętów jak scirocco bez wspomagania. bo jak nie masz wspomagania to na kierownicy czujesz co dzieje sie z przednimi kołami,czuć przeciążenia i wiesz czy możesz dać jeszcze w piz#@ czy musisz już spasować. w obecnym samochodzie mam wspomaganie, koła takiej samej szerokości jak w sroczce, moc sporo większą, zawieszenie utwardzone i jak próbowałem wchodzić w zakręty tak jak sroką to za chiny mi nie wychodziło,a najbardziej drazniło mnie to wspomaganie które jest zdradzieckie.
Awatar użytkownika
Radio81
Początkujący
Początkujący
Posty: 92
Rejestracja: 12 gru 2007, 20:50

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Radio81 »

Rogii napisał:
gdybym miał jeszcze moją sroczke to wyzwanie bym podjałB)
miałem wiele przykładów z życia wźiętych gdzie ludzie jeżdżacy nowszymi autami ze wspomaganiem wypadali z zakretow lub kręcili baczki tam, gdzie ja przemykałem bez problemu. a test szybkiej jazdy po zakretach robiłem podczas licznych wyjazdów na mazury gdzie takich kretych i wąskich dróżek jest mnóstwo,i do dziś mam obraz jak jakiś koleś jechal za mną audi a6 po tuningu bo byąłstrasznie niska i na zakrętach uciekłem mu naprwde sporo a on ledwo auta na drodze trzymał ale jak tylko znalazła sie prosta do nawet nei zdąrzyłem jego rejestracji odczytać jak meni wyprzedził. wiadomo że spore znaczenie w takiej jeździe ma zawieszenie ale nijak nie potrafiłem tak brać zakrętów jak scirocco bez wspomagania. bo jak nie masz wspomagania to na kierownicy czujesz co dzieje sie z przednimi kołami,czuć przeciążenia i wiesz czy możesz dać jeszcze w piz#@ czy musisz już spasować. w obecnym samochodzie mam wspomaganie, koła takiej samej szerokości jak w sroczce, moc sporo większą, zawieszenie utwardzone i jak próbowałem wchodzić w zakręty tak jak sroką to za chiny mi nie wychodziło,a najbardziej drazniło mnie to wspomaganie które jest zdradzieckie.
To, że nie mógł cię dogonić to w mniejszym stopniu kwestia wspomagania.
Raczej zawieszenie, opony a najważniejsze to łącznik między kierownicą i pedałami.;)
Ja ze wspomaganiem czuje uślizg kół.
Przy jego braku kręce kierownicą i mam wrażenie jakbym po błocie jechał..
Trudno to opisać.. kierownica to guma do żucia.
Nie mam żadnej kontroli nad takim autem i za chiny nie wiem co sie dzieje.
Może to kwestia mojego zawieszenia a może kwestia przyzwyczajenia.
Ja sie nauczyłem jeździć na lanosie ze wspomaganiem i turlałem się 5 lat..
może to zrobiło swoje.:laugh:
Była Scala, był GTX, teraz coś z innej beczki.. S16.
Awatar użytkownika
noorec
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 475
Rejestracja: 20 paź 2007, 00:40
Numer GG: 7768006

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: noorec »

przeciez to wlasnie odwrotnie jest..
jak nie masz wspomagania to lepiej czujesz kierownice bo nie ma \"tlumika\" w postaci hydrauliki..
ze wspomaganiem wlasnie uklad staje sie nieco tepy..
STREET LANE GARAGE
http://www.facebook.com/pages/Street-La ... 2276826775

Audi 80 20V turbo quattro 415KM/490Nm ET 11,62
Audi A4 20V turbo quattro daily
Honda Civic Coupe Zonda Syfik...
...a wczesniej byly:
Seat Ibiza TDI EVO1
VW Polo 1,0 Steilhack
Audi 80 GL
VW SciroccoII GTII PGturbo
VW SciroccoII GTI.turbo
Audi 80 GTE
Awatar użytkownika
Radio81
Początkujący
Początkujący
Posty: 92
Rejestracja: 12 gru 2007, 20:50

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: Radio81 »

noorec napisał:
przeciez to wlasnie odwrotnie jest..
jak nie masz wspomagania to lepiej czujesz kierownice bo nie ma \"tlumika\" w postaci hydrauliki..
ze wspomaganiem wlasnie uklad staje sie nieco tepy..

OK zgoda ja jakiś inny jestem.:laugh:
Poprostu każde auto ze wspomaganiem w moich rękach jeździ szybciej
i precyzyjniej niż auto bez wspomagania - tak już mnie zrobili.;)
Była Scala, był GTX, teraz coś z innej beczki.. S16.
Awatar użytkownika
obar
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 4496
Rejestracja: 16 paź 2007, 23:16
Model: Scirocco II
Numer GG: 5123300
Lokalizacja: Słupsk

Odp: miałem scirocco a teraz mam....

Post autor: obar »

noorec napisał:
przeciez to wlasnie odwrotnie jest..
jak nie masz wspomagania to lepiej czujesz kierownice bo nie ma \"tlumika\" w postaci hydrauliki..
ze wspomaganiem wlasnie uklad staje sie nieco tepy..
no właśnie o to chodzi, a poza tym czasem jak sie pompa sypnie czy przycina, to nierówno może pracować i na pewno nie bedzie takiego wyczucia w kierownicy. Niejeden u nas już miał jakieś kłopoty, że w jedną strone lepiej działało a drugą nie bardzo chciało.

Radio81 nie ma problemu, ja w weekend będę miał zrobiony układ jezdny na top (zregenerowane zwrotnice, wahacze, nowe łożyska i gumy, zrobiona zbieżność, i oponki Falken ZE512 [rozmawiałem z mechanikiem, który na nich jeździł i mówił, że lepsze niż letnie dunlopy, micheliny i uniroyale też wypadły marnie przy nich]) i jak będzie okazja to możemy się pokulać między pachołkami.
Wszak mam tylko tani zawias 40/40 GTC, ale myślę, że jak nie masz dobrze wyczutego autka jak się zachowuje i ile może, to żaden z tych elementów, które wymieniłem Tobie by nie pomogły;).
To, że nieco ciężej się kręci kólkiem bez wspomy to nie znaczy, że nie nadążę kręcić za Tobą;).
Poza tym wymieniłem maglownicę na taką w o wiele lepszym stanie i kręcę kółkiem jednym palcem (oprócz postoju oczywiście;) ), więc nadal pozostanę przeciwnikiem wspomy w trakcie ruchu a nie na postoju czy parkingu... jeśli pozwolicie oczywiście;).
Pozdro vw
SOME DO DRUGS, OTHERS DO BOTTLES.
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!

Szeroki MKII 2.0 16V
ODPOWIEDZ