W piątek wieczorem dostałem zaproszenie-szybka decyzja i w nocy z piątku na sobote o 3 wyjazd -start byl 9.30 w centrum Gdyni przy kompleksie handlowym Klif..Dojazd sprawny i szybki i bezbolesny nieco deszczu w okolicach Słupska...
Impreza bardzo poznawcza ,bardzo wiele konkurencji, zadan i smiechu...na dystansie okolo 112 km..Uczestników na roznych pojazdach 47 ...w tym jeden motocykl...MZ milicyjna z pelnym wyposażeniem i umundurowanym funkcjonariuszem.
Jechalem bez pilota zatem czytanie interera wraz z obserwacja trasy i poszczegolnych punktów zadan bylo pokręcone..pogoda byla oki, nawet pozwalala na jazde bez dachu..w cieplej kurtce i czapce
jako jedna z ciekawostek -wejscie na tempo na wieze widokowa przy Zbiorniki Zarnowieckim 221 stopni - jakos dalem rade
-stary juz jestem echhh.Final w fajnym gospodarstwie agroturyst plus ognisko mimo deszczu plus duzzzo rozmow na tematy wiadome..
W niedziele tzn dzis okolo 10 obfite sniadanie plus ogloszenie wynikow....
zalapałem sie na dwie nagrody / jedną = za najdalszy dystans dojazdowy= okolo 400 km
drugą = za najciekawszy pojazd ( dla wielu osob coś takiego jak scirocco cabrio.....nie miescilo sie
haha
powiedzmy ze w bagazniku
Zatem banan na gębie, i potem sprytny powrót do domu/ umilony tylko przez załoge policyjnego cywilnego passata-damsko -męską zresztą/ jakoś udało mi sie zbic pierwotne wyliczenia mundurowych ..noo ale cos tam dostalem
/Opis rajdu bedzie dostępny plus serwis foto na stronie www.morski.org.pl w zakładce sekcja pojazdów zabytkowych w ciagu dwoch trzech dni..
Nad rajdem sprawowała opieke medialną redakcja Classisc auto - tam tez bedzie relacja / jeden z redaktorów jechał zreszta jako zawodnik wraz z rodziną.
Plus sponsorem byla miedzyinnymi firma Castrol - stad pewne nagrody w postaci swietnych metalowych baniaczków z olejem do klasyków./Obecna tez byla autolaweta...hmm miala jeden przypadek pracy
acha jako jedno z miejsc -zwiedzalismy firme +V tech Pomorze -+hamownię i serwis ...tez warte..oczu i uszu....hamowany jako jeden z zawodników byl Jaguar 26 letni i mial niezly wynik -mało straty mocy przez lata życia haha/jeden z kierowców koniecznie chcial hamowac Syrenkę ale w koncu odpuscil gdyz istniala opcja zgubienia przegubów homokinetycznych w trakcie próby
Mozłiwe ,że byłby to pomysł na zabawe także i dla Nas na jakims zlocie wiekszym ( wymaga sporo organizacji ...ale tez i satysfekszyn tez jest znaczniejsza ..i extra urozmaica spotkanie maniaków...a takimi i My jestesmy
).Niestety, nie mialem nawet mozlwosci powiadomic nikogo na forum szybciej ..sam dostalem telefon normalnie w biegu.
Ale jest to temat na kolejne rajdy ,jako ze sa cykliczne i zawsze z motywem przewodnim,.czyli fajne.
Autko spisywalo sie mmmiodzio niewiele nawet spalilo paliwa,gdyz nocny przelot byl równy i przez to ekonomiczny, a predkosc przelotowa tam gdzie sie dalo 110-120 km/h.
Pozdrawiam juz z domu -lapiąc oddech i będąc nadal pod wrazeniem..
................ 