Czasami nie chce do konca wskoczyc jedynka
: 30 lis 2017, 23:44
Czesc wszystkim
Mam nowy samochod (7000km przejechane) i praktycznie od poczatku sporadycznie zdarza sie, ze nie chce wskoczyc jedynka do konca. Po prostu gdzies tak zaraz pod koniec normalnej pozycji, kiedy drazek wskakuje na jedynke, cos go blokuje. Mozna na chama pchac drazek, ale nic to nie daje. Drazek napotyka na opor i za nic nie wskoczy. Dopiero od razu wrzucenie dwojki i potem z powrotem do pozycji jedynki rozwiazuje problem. Zdarza mi sie to praktycznie raz na jazde, nigdy jeszcze sie to nie zdarzylo czesciej niz raz na jazde/dzien. Zawsze jest to podczas ruszania, najczesciej na swiatlach, jak zrzucam na luz i czekam na zielone.
Bylem w serwisie, niestety serwisant nie mogl tego problemu odwtorzyc, bo jak mu wytlumaczylem, nie zdarza sie to non stop, ale bardzo rzadko, niemniej zdarza sie. Powiedzial, ze skrzynia sie "uklada" od nowosci i zeby pojezdzic tak do 10-20 tys km, z kolei moj wujek, ktory mechanikiem nie jest ale sporo samochodow objezdzil i nasprowadzal z za granicy, mowi ze gosc gada glupoty (delikatnie mowiac), bo tu jest nowa skrzynia i powinna chodzic jak maslo. Zasugerowal, zeby to stale zglaszac w ASO i jesli po paru razach nadal sie to bedzie zdarzac to zarzadac wymiany calej skrzyni. Z drugiej strony... boje sie wymiany calej skrzyni, bo samochod byl montowany na tasmie, a wymiana by byla manualna wiec boje sie, ze zamiast tego problemu (ktory tak bardzo uciazliwy nie jest) pojawia sie po jakims czasie kolejne i potem bede sobie plul w brode, ze zachcialo mi sie taka pierdole naprawiac. Z trzeciej jednak strony... , gdyby to spowodowalo wiekszy problem, ktory wyjdzie po okresie gwarancyjnym, to wtedy bede zly na siebie, ze nic z tym nie robilem jak mialem jeszcze gwarancje. Sam juz nie wiem co z tym robic.
Ktos mial cos takiego i jest mu znajomy temat? Czy jezdzic dalej i problem powinien sam odejsc, jak sie skrzynia "ulozy", tak jak serwisant mowil, czy gadal glupoty i nie czekac w ogole i rzadac wymiany skrzyni?
Mam nowy samochod (7000km przejechane) i praktycznie od poczatku sporadycznie zdarza sie, ze nie chce wskoczyc jedynka do konca. Po prostu gdzies tak zaraz pod koniec normalnej pozycji, kiedy drazek wskakuje na jedynke, cos go blokuje. Mozna na chama pchac drazek, ale nic to nie daje. Drazek napotyka na opor i za nic nie wskoczy. Dopiero od razu wrzucenie dwojki i potem z powrotem do pozycji jedynki rozwiazuje problem. Zdarza mi sie to praktycznie raz na jazde, nigdy jeszcze sie to nie zdarzylo czesciej niz raz na jazde/dzien. Zawsze jest to podczas ruszania, najczesciej na swiatlach, jak zrzucam na luz i czekam na zielone.
Bylem w serwisie, niestety serwisant nie mogl tego problemu odwtorzyc, bo jak mu wytlumaczylem, nie zdarza sie to non stop, ale bardzo rzadko, niemniej zdarza sie. Powiedzial, ze skrzynia sie "uklada" od nowosci i zeby pojezdzic tak do 10-20 tys km, z kolei moj wujek, ktory mechanikiem nie jest ale sporo samochodow objezdzil i nasprowadzal z za granicy, mowi ze gosc gada glupoty (delikatnie mowiac), bo tu jest nowa skrzynia i powinna chodzic jak maslo. Zasugerowal, zeby to stale zglaszac w ASO i jesli po paru razach nadal sie to bedzie zdarzac to zarzadac wymiany calej skrzyni. Z drugiej strony... boje sie wymiany calej skrzyni, bo samochod byl montowany na tasmie, a wymiana by byla manualna wiec boje sie, ze zamiast tego problemu (ktory tak bardzo uciazliwy nie jest) pojawia sie po jakims czasie kolejne i potem bede sobie plul w brode, ze zachcialo mi sie taka pierdole naprawiac. Z trzeciej jednak strony... , gdyby to spowodowalo wiekszy problem, ktory wyjdzie po okresie gwarancyjnym, to wtedy bede zly na siebie, ze nic z tym nie robilem jak mialem jeszcze gwarancje. Sam juz nie wiem co z tym robic.
Ktos mial cos takiego i jest mu znajomy temat? Czy jezdzic dalej i problem powinien sam odejsc, jak sie skrzynia "ulozy", tak jak serwisant mowil, czy gadal glupoty i nie czekac w ogole i rzadac wymiany skrzyni?