Scirocco Team Poland

Tak, więc stała się rzecz najgorsza z możliwych.... Po 41,3km radości z jazdy Pani zapatrzona w telefon nie zauważyła znaku ustąp i skasowała... Najlepsze w tym jest to, że nawet mandatu nie dostała po panowie mają strajk... Szukam białej Sroci..

Współczuję, najgorsze że dla ubezpieczycieli sroka jest warta tyle co waży.

Masakra.... Współczuję.
Tak swoją drogą jeśli panowie policjanty mają strajk to trzeba było tej babie zabrać co cenniejsze, w tym komórkę za bawienie się podczas jazdy. Nic by Ci nie zrobili.

Szkoda auta i tyle pracy co poszło

Nie masz problemu to znajdź sobie babę. Tutaj baba cie sama znalazła... Szkoda bo ładny egzemplarz. Szczerze współczuje.

Szkoda, szkoda... Rzeczoznawca jak zobaczył to też mówił, że szkoda, a jak przejechał cała miernikiem to już w ogóle bo nigdy nie malowana...

Kurcze fatalna sprawa.
Jesli nie tajemnica to napisz potem na ile Ci go wycenili.

Szkoda sroki.!!
Też jestem ciekawy jak ci to wycenia. Jeśli będziesz już wiedział i to nie problem to mógłbyś napisać ile są warte nasze sroki oczami ubezpieczalni

Ciekaw jestem porównania. Moja w 2010 roku została wyceniona na 2800 o ile pamiętam, a po szkodzie 900 zł z tego co pamiętam. Dostałem różnicę...

Ehhhh:(.Chyba najgorsza rzecz jaka może nas spotkać:(.Straszne,karma wraca.Współczuję:(

Wielka szkoda. Jak duże uszkodzenia?

Wieczorem wrzucę foty jak to wygląda z bliska i już rozebrane trochę.
Co do odszkodowania to wycenili wartość przed na 6tys. Wartość wraku 3tys i 3 do wypłaty. Oczywiście się odwołuje od tego.

Ale to co nie orzekli szkody całkowitej? A nie dało by się naprawić w ASO na ubezpieczenie? Ciekawe wtedy na co te ich 3tyś wystarczy.

Mowad, to właśnie jest tzw. szkoda całkowita, czyli naprawa nieuzasadniona ekonomicznie. Ona nie polega na tym, że ubezpieczyciel wypłaca całą wartość auta. Polega na tym, że koszt naprawy jest wyższy, niż wartość samochodu i do ratowania go nikt z ramienia ubezpieczyciela się nie przymierza nawet. Ubezpieczyciel nie ma obowiązku naprawić Ci samochodu, tylko wyrównać ubytek w Twoim majątku. Można oczywiście polemizować na temat wartości tego majątku przed i po i innych takich - do tego służy właśnie instytucja odwołania. Czyli realia się niby trochę zmieniły, a w praktyce niewiele. 6 przed, 3 po, 3 do wypłaty... skończy się pewnie 7 przed, 3,5 po, do wypłaty 3,5k. I tak lepiej, niż moje 1,9. a z praktycznego punktu widzenia...? Długie poszukiwania nowej fury przed autorem...

Wyklep i śmigaj