Mały przestój bo na zmywaku w Anglii siedziałem
.Auto dotarte, mało przez jednego cymboła mechanika silnik by poszedł w drzazgi, nie dokręcił kółka pompy oleju, ale na szczęście w porę usłyszałem ocieranie się paska i kółka o obudowę rozrządu
. Na daną chwilę silnik ma ustawiony zapłon na sztywno bez przyspieszenia, na zapłonie ustawionym aby było OK bez stuku mam max 110-120KM, jak się przyspieszy zapłon, ale słychać stuk i są problemy z odpalaniem na ciepłym wtedy zaczynam się tego auta bać i sprzęgło powyżej 3500 obr nie wyrabia
. Żeby w miarę miało to ręce i nogi wrzucę kompa DIGI 2 którego mam z wiązką w szpargałach żeby chociaż sterował zapłonem i będę powoli kompletował resztę osprzętu do benzyny żeby było w przyszłości po bożemu. Na razie oczywiście zasilanie BLOSem, nie zraziłem się i patrząc na ceny gazu nie zrażę szybko.
. Szczerz aż boję się, że wpadnę na pomysł sprawdzania V-max na długiej skrzyni, ale to za 2000-3000km, niech się dotrą i ułożą nowe panewki i pierścienie. 
.
<-------------------
. Maska dostała warstwę czarnego plastidipa, efekt strzału z blosa, zastanawiam się czy w ogóle jest sens malowania tej maski, są przerabiane zamki i bolce się trzymają na blachach przykręconych do maski :/. 
.
