BossFazer pisze: jestem za kierowaniem sie sercem...
I to jest słuszna droga. Czasem wbrew pozorom, ale taka prawda.
Ponegocjujmy
:
Po 1: ruszyłem z projektem po ponad 3 latach stania auta w garażu. Nie, nie zapowiadało się ani na chwilę na zmiany.
po 2: Dziecko to faktycznie różne wydatki i priorytet, by zapewnić życie na poziomie, natomiast jeśli chodzi o kredyt... ja miałem dwa, niby niewielkie, plus opłaty za garaż i za pokój i wierz mi, że Ty chociaż masz z czego spłacać. Ja nie miałem pracy, tylko dorywczo to co złapałem, albo jakieś robótki w garażu. Wiecznie zadłużony.
po 3: Nie masz garażu to może ktoś by miał kawałek miejsca, żebyś mógł przechowywać auto?
A co do dłubania to zawsze się znajdzie czas, ale jeśli jeździ i wszystko jest sprawne, nie musisz wymienić podłogi bo jej nie ma itp to na razie możesz odłożyć w czasie dłubanki.
Każdy czytając Twój temat będzie Ci odradzał sprzedaż, choć decyzja i tak należy do Ciebie, ale pamiętaj jedno- trzeba wierzyć, że będzie dobrze. To jest samosprawdzająca się przepowiednia potwierdzona paroletnim doświadczeniem
.
SOME DO DRUGS, OTHERS DO BOTTLES.
I SOLVE MY PROBLEMS WITH WIDE OPEN THROTTLES!
Szeroki MKII 2.0 16V